Facebook youtube rss Hokej Koszykówka
Nie masz konta? zarejestruj sie!    Przypomnij hasło
Aktualności
To był rok - część V JP, 2025-01-01, 20:23

Wrzesień i październik minionego roku były miesiącami, w których kibice Zagłębia mieli zdecydowanie więcej powodów do smutku niż radości.
To był rok - część V

(Na zdjęciu: w pierwszą sobotę września odbył się mecz przyjaźni pomiędzy Olimpią Elbląg a Zagłębiem Sosnowiec)

WRZESIEŃ


Letnie okno transferowe kończyło się na początku września i w tym czasie doszło w Zagłębiu do dwóch zmian. Do III-ligowego KSZO Ostrowiec Świętokrzyski wypożyczony został Igor Dziedzic, który już zdążył strzelić dwie bramki w rezerwach, a do Zagłębia doszedł hiszpański obrońca Miguel Acosta.

Fatalny początek miesiąca zaliczyli piłkarze Zagłębia, którzy 7 września przegrali na wyjeździe z ostatnią w tabeli Olimpią Elbląg 1:4. Gra naszej drużyny stawała się coraz bardziej przewidywalna, co zauważali trenerzy rywali, a postawa obrony była daleka od ideału. Przy prowadzeniu Olimpii 2:0 jedyną bramkę dla sosnowiczan strzelił tuż przed przerwą Kamil Biliński. Dawała ona nadzieję, że może uda się odmienić losy meczu w drugiej połowie, ale proste błędy sprawiły, że grający po raz pierwszy w czarnych koszulkach piłkarze Zagłębia doznali sromotnej porażki. - Biorę na siebie ten wynik, bo to ja podejmuję decyzje jeśli chodzi o personalia. Dzisiaj się pomyliłem co do składu. Po meczu z Hutnikiem mieliśmy dużo wątpliwości, ale zaufałem. Takie jest życie trenera, ale trzeba się uderzyć w piersi. Dzisiaj się pomyliłem z niektórymi zawodnikami - tłumaczył się po meczu Marek Saganowski.


(Na zdjęciu: Kamil Biliński strzelający jedyną bramkę dla Zagłębia w przegranym meczu w Elblągu)

Na kolejny mecz Zagłębia trzeba było czekać ponad dwa tygodnie, bo zaplanowane na 14 września spotkanie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki zostało odwołane z powodu obfitych opadów deszczu, jakie nawiedziły południową Polskę. Mecz ten przełożono na 16 października.

22 września Zagłębie po raz drugi w rundzie jesiennej pojechało do Bielska-Białej, gdzie tym razem zmierzyło się z Podbeskidziem. Kibice, którzy zgromadzili się na trybunach bielskiego Stadionu Miejskiego nie obejrzeli żadnej bramki, ale dla Zagłębia najważniejsze było przerwanie serii porażek. -
Patrząc przez pryzmat ostatnich dwóch meczów, w których straciliśmy siedem bramek, dzisiaj wyjeżdżamy z ciężkiego terenu bez straconej bramki. Jestem zadowolony z zaangażowania, z podejścia do gry zawodników - komentował trener Zagłębia.


(Na zdjęciu: Emmanuelowi Agborowi nie udało się powtórzyć osiągnięcia z pierwszej w sezonie wizyty w Bielsku-Białej)

Serię trzech meczów bez zwycięstwa Zagłębie przerwało dopiero 27 września, gdy po bramce Bartosza Snopczyńskiego pokonalo na własnym stadionie GKS Jastrzębie 1:0. - Dzisiaj było widać presję, którą dźwigali moi zawodnicy, dlatego bardzo się cieszę z tych trzech punktów, bo ta presja na zespole była niewątpliwie duża.


(Na zdjęciu: Bartosz Snopczyński zapewnił Zagłębiu zwycięstwo w meczu z GKS-em Jastrzębie)

Komplet zwycięstw odniósł we wrześniu drugi zespół Zagłębia. W rozgrywkach ligowych zespół Grzegorza Bąka wygrał na wyjeździe ze Skrą Częstochowa 6:2, u siebie z Unią Rędziny 3:1 i AKS-em Mikołów 2:1 oraz w Jaworznie ze Szczakowianą 5:2. Dwa kolejne triumfy rezerwy Zagłębia dołożyły w Pucharze Polski, gdzie w II rundzie wygrały na Zagórzu z Górnikiem Sosnowiec 2:0 i w ćwierćfinale w Czeladzi z Górnikiem Piaski 5:1. W tym drugim meczu do gry po niemal półrocznej przerwie powrócił Antoni Kulawiak.


(Na zdjęciu: Filip Blecharczyk w rundzie jesiennej łączył występy w rezerwach Zagłębia z udziałem w programie Top Model)

29 września drugoligowy sezon rozpoczęli koszykarze Zagłębia. Beniaminek zaliczył udany start i na inaugurację pokonał w hali na Żeromskiego GTK AZS II Gliwice 77:65, a rewelacyjny indywidualny występ zanotował Piotr Karpacz, który rzucił 30 punktów, zebrał 11 piłek, a do tego miał 5 asyst, 5 bloków i 3 przechwyty.


(Na zdjęciu: Piotr Karpacz w meczu z GTK AZS II Gliwice)

PAŹDZIERNIK

Dziesiąty miesiąc roku okazał się zdecydowanie najgorszym miesiącem drugiego półrocza dla piłkarzy pierwszego zespołu Zagłębia, którzy w październiku odnieśli tylko jedno zwycięstwo i przegrali cztery pozostałe spotkania.

Pierwszy październikowy wyjazd był jednocześnie najdalszym wyjazdem Zagłębia w sezonie. Sosnowiczanie na dalekich obrzeżach Szczecina zmierzyli się ze Świtem i przegrali 0:1. Bramkę dającą zwycięstwo gospodarzom strzelił z rzutu karnego Dawid Kort, który przedłużył swoją serię meczów z golami strzelanymi Zagłębiu. Zawodnik ten od 2018 w rundzie jesiennej każdego roku parzystego pokonywał golkiperów naszej drużyny. W 2018 zrobił to w Ekstraklasie jako piłkarz Wisły Kraków, w 2020 i 2022 w I lidze - najpierw w Odrze Opole, a następnie w Łódzkim Klubie Sportowym, a 5 października powtórzył swój wyczyn na boiskach II ligi. Pomocnik Świtu mógł skończyć mecz z dubletem, ale przy drugim strzale z rzutu karnego lepszy był Kacper Siuta.


(Na zdjęciu: Kacper Siuta broni rzut karny w meczu w Szczecinie)

Tydzień później Zagłębie pokonało Skrę Częstochowa 4:1 i odniosło najwyższe zwycięstwo w rundzie jesiennej. Pierwszy dublet w barwach naszego zespołu zanotował Bartosz Snopczyński, a po jednej bramce dołożyli Andrzej Niewulis i Kamil Biliński. Nasz zespół od początku do końca kontrolował mecz z rywalem, który na trawiastą murawę wchodzi tylko wtedy, gdy jedzie na mecz wyjazdowy. Obrona Zagłębia jednak ponownie nie spisała się tak jak trzeba, bo dała sobie strzelić gola grającej w dziesiątkę Skrze.


(Na zdjęciu: Kamil Biliński ustalił wynik meczu ze Skrą Częstochowa)

16 października Zagłębie odrabiało ligowe zaległości i podejmowało Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Ten mecz zapisał się w historii ArcelorMittal Park, bowiem po raz pierwszy na nowym stadionie sosnowiczanie stracili aż sześć bramek i ulegli rewelacyjnemu beniaminkowi 2:6. Pierwszą bramkę dla Zagłębia strzelił Emmanuel Agbor, ale Kameruńczyk w 52. minucie obejrzał drugą żółtą kartkę i goście wykorzystali okres gry w przewadze. Po golu Grzegorza Janiszewskiego sosnowiczanie co prawda zniwelowali stratę do jednej bramki, ale to tylko rozjuszyło Pogoń, która w ostatnich 10 minutach zdobyła trzy bramki. -
Po takim skandalicznym występie mogę tylko przeprosić wszystkich kibiców, którzy są z nami. To jest dla mnie nie do przyjęcia i reakcja musi być stanowcza - zapowiadał Marek Saganowski.


(Na zdjęciu: Grzegorz Janiszewski cieszy się z bramki strzelonej Pogoni Grodzisk Mazowiecki, a zawodnicy gości reklamują, że nasz obrońca pomagał sobie ręką)

Czasu na rozpamiętywanie klęski z Pogonią nie było zbyt wiele, bo już cztery dni później Zagłębie udało się na mecz z Wisłą Puławy. Nasza drużyna zagrała fatalnie i przegrała z gospodarzami, którzy przystąpili do tego meczu po serii czterech porażek, ale podobnie jak Olimpia Elbląg przełamali się w meczu z Zagłębiem, a trener Marek Saganowski, gdy został po meczu zapytany jaka była ta stanowcza reakcja, którą zapowiadał po poprzednim meczu, trochę się zdenerwował i zarzucil naszemu serwisowi robienie złej otoczki.


(Na zdjęciu: Marek Saganowski w rozmowie z kibicami Zagłębia po porażce w Puławach)

Trzeciej kolejnej porażki Zagłębie doznało 26 października, gdy na ArcelorMittal Park przyjechała faworyzowana Wieczysta Kraków. Do przerwy pachniało niespodzianką, bo po golu Kamila Bilińskiego Zagłębie prowadziło 1:0, ale w drugiej części spotkania podopieczni Sławomira Peszki dali Zagłębiu lekcję futbolu, strzelili cztery bramki i wygrali 4:1. Po tym meczu nasza drużyna spadła na dziewiąte miejsce w tabeli. - Na gorąco można powiedzieć, że różnica między nami a Wieczystą jest w finalizacji akcji w ostatniej tercji - tłumaczył Marek Saganowski.


(Na zdjęciu: po tym strzale Kamila Bilińskiego Zagłębie objęło prowadzenie w meczu z Wieczystą Kraków)

Rezerwy Zagłębia rozpocżęły październik wyjazdową porażką 0:2 z Szombierkami Bytom, a zakończyły wyjazdową przegraną 2:3 z Ruchem II Chorzów. Po drodze podopieczni Grzegorza Bąka wygrali 5:0 z Silesią Miechowice, 3:2 z Liswartą Krzepice i 3:0 z Orłem Miedary, a w rozegranym 9 października półfinale Pucharu Polski na szczeblu podokręgu pokonali w Czeladzi CKS 3:0 i awansowali do finału, w którym podobnie jak sezon wcześniej zmierzą się z Unią Dąbrowa Górnicza.


(Na zdjęciu: Piotr Wojdas ustalił wynik meczu rezerw Zagłębia z Orłem Miedary)

Aż osiem meczów w październiku rozegrały koszykarki Zagłębia, które łączyły grę w Orlen Basket Lidze Kobiet z występami w fazie grupowej EuroCup Women. W krajowych rozgrywkach nasza drużyna radziła sobie w kratkę i przeplatała domowe zwycięstwa (76:51 z Basketem Bydgoszcz i 75:73 z AZS AJP Gorzów Wielkopolski) z wyjazdowymi porażkami (80:85 w Lublinie i 84:88 w Polkowicach). Za to w europejskich pucharach sosnowiczanki wygrały w październiku wszystkie cztery spotkania. Najpierw pokonały w Arenie Sosnowiec belgijski zespół Kangoeroes Mechelen 88:55, a następnie przywiozły trzy zwycięstwa z wyjazdów - 74:54 z łotewskim TTT Ryga, 70:62 z włoskim Dinamo Sassari i 81:79 w rewanżu z drużyną z Mechelen, a środkowa Zagłębia Kamila Borkowska została wybrana MVP miesiąca w rozgrywkach EuroCup Women. Niestety, w meczu na Łotwie kontuzji doznała rozgrywające Keke Calloway, która wypadła z gry na ponad dwa miesiące.


(Na zdjęciu: koszykarki Zagłębia świętujące zwycięstwo z Kangoeroes Mechelen)

[To był rok - część I]

[To był rok - część II]

[To był rok - część III]

[To był rok - część IV]

[To był rok - część VI]


  • Podziel się tą informacją:
Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać własny komentarz

Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.




Fotogalerie
Najnowsze galerie
Zobacz więcej
Wideo
Najnowsze filmy
Zobacz więcej
Bramki, asysty, kartki

II LIGA

BRAMKI:
10 -
Kamil Biliński
5 - Bartosz Snopczyński
3 - Emmanuel Agbor, Andrzej Niewulis
2 - Roko Kurtović, Joel Valencia
1 - Grzegorz Janiszewski,  Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk,

ASYSTY:
4 -
Bartosz Boruń, Szymon Zalewski, Joel Valencia
2 - Emmanuel Agbor, Kamil Biliński, Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Miłosz Pawlusiński, Artem Suchoćkyj, Bartosz Zawojski

ŻÓŁTE KARTKI:
7 -
Emmanuel Agbor
5 - Grzegorz Janiszewski,  Szymon Zalewski,
4 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Bartosz Zawojski
3 - Mateusz Duda,  Piotr Mielczarek,  Andrzej Niewulis, Miłosz Pawlusiński, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast,
2 - Bartosz Boruń, Joel Valencia,
1 -  Kamil Biliński, Antoni Kulawiak, Kacper Siuta,

CZERWONE KARTKI:
1 -
Emmanuel Agbor (za dwie żółte)

REZERWY - V LIGA

BRAMKI:
10 -
Michał Barć
7 - Kacper Wołowiec
5 - Piotr Wojdas
3 - Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz
2 - Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Kacper Tobiczyk, Kamil Szlachta,
1 - Szymon Celej, Igor Gaszewski, Wojciech Górkiewicz, Bartosz Paszczela, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, samobójcza

REZERWY - PUCHAR POLSKI
3
- Wojciech Górkiewicz
2 - Michał Barć, Antoni Kulawiak, Kacper Wołowiec
1 - Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Piotr Wojdas, Maciej Wybański

Marek Fabry

 

Rozkład jazdy kibica
© 1998 - 2025 100% Zagłębie Sosnowiec. All rights reserved. Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec jest niezależnym serwisem informacyjnym o klubie piłkarskim Zagłębie Sosnowiec, prowadzonym przez kibiców Zagłębia. Herb Zagłębia oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli. Redakcja | Mapa strony