Facebook youtube rss Hokej Koszykówka
Nie masz konta? zarejestruj sie!    Przypomnij hasło
Aktualności
To był rok - część IV JP, 2024-12-30, 13:06

Aż do czwartej części podsumowania roku trzeba było czekać na informację o pierwszym zwycięstwie Zagłębia w 2024 roku. Zapraszamy do lektury.
To był rok - część IV

(Na zdjęciu: uśmiechnięci piłkarze Zagłębia po zwycięstwie z Olimpią Grudziądz)

LIPIEC

Pierwsza połowa miesiąca stała pod znakiem intensywnych przygotowań do rozpoczęcia nowego sezonu w II lidze. Praca trwała zarówno na boisku, jak i w gabinetach. Przebywający na zgrupowaniu w Austrii piłkarze rozegrali sparingi z dwoma austriackimi drugoligowcami. Mecz z SKU Amstetten zakończył się zwycięstwem 5:0, a trzy dni później sosnowiczanie ulegli 2:3 zespołowi SK Niederösterreich Sankt Pölten.

Do sztabu szkoleniowego Zagłębia w roli asystenta trenera dołączył Bartłomiej Bobla, który już miał okazję pracować w Zagłębiu jesienią 2016, gdy był  asystentem Piotra Mandrysza. Z GKS-u Katowice do Zagłębia przeniósł się obrońca Grzegorz Janiszewski. Z kolei inny obrońca, Hubert Matynia, rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt obowiązujący jeszcze przez rok. Umowy z naszym klubem przedłużyło także czterech młodzieżowców - Bartosz Chęciński, Bartosz Paszczela, Bartosz Zawojski i Mateusz Kabała.


(Na zdjęciu: trener Bartłomiej Bobla)

Na tydzień przed inauguracją sezonu Zagłębie podzielone na dwa składy rozegrało dwa sparingi. Teoretycznie słabsza drużyna przegrała w Legnicy z I-ligową Miedzią 1:2, a skład szykowany do pierwszego ligowego meczu pokonał III-ligowe rezerwy Legii Warszawa. Ten mecz rozegrano na głównej płycie Stadionu Ludowego za zamkniętymi drzwiami, a skład naszego zespołu ujawniono dopiero po tygodniu.

W tygodniu poprzedzającym spotkanie z Olimpią Grudziądz z przedstawicielami mediów spotkał się trener Marek Saganowski. - W tym krótkim okresie czasu udało mi się przekazać zawodnikom to, co chciałem. Wszystkie założenia sztabu szkoleniowego zostały zrealizowane. Każdy trener chciałby mieć więcej czasu i więcej cierpliwości, mierząc się z takim wyzwaniem jak budowa nowej drużyny, ale zawodnicy wiedzą po co tutaj są i słuchają i wykonują swoje zadania. Nie ukrywam, że jest jeszcze dużo do zrobienia, ale to nad czym mogliśmy pracować w okresie przygotowawczym, począwszy od otwarcia akcji, a kończąc na wysokiem pressingu, to zrobiliśmy - powiedział szkoleniowiec Zagłębia.

W udzielonym naszemu serwisowi wywiadzie [dyrektor sportowy Grzegorz Kurdziel]
powiedział: - Nie jesteśmy w stanie zaplanować sukcesu, bo na tym polega rywalizacja w sporcie, że działamy w środowisku konkurencyjnym. Mamy trzynastu zawodników z podpisanymi dwuletnimi lub dłuższymi kontraktami. Jeśli jeden lub dwóch zawodników z akademii zacznie regularnie występować w pierwszym zespole, to będzie sukces, ale nie mój, tylko klubu. Jeśli będzie utrzymana średnia frekwencja na poziomie co najmniej 4-5 tysięcy, to będziemy zadowoleni, bo to będzie znaczyło, że ktoś tej drużynie chce kibicować i ją oglądać.


(Na zdjęciu: Kamil Biliński strzelający pierwszą w tym sezonie bramkę dla Zagłębia)

Na inaugurację sezonu 2024/2025 Zagłębie wreszcie przerwało serię meczów bez zwycięstwa. Po wygranej 2:1 nad Olimpią Grudziądz ten niechlubny licznik zatrzymał się na liczbie 26. Goście prowadzili od 5. minuty po golu Kacpra Rycherta, ale 4 minuty później wyrównał Kamil Biliński a w 75. minucie zwycięską bramkę strzelił debiutujący w Zagłębiu Bartosz Snopczyński. - Cieszę się z reakcji zespołu po stracie bramki. To jest zasługa mentalu i ukierunkowania zawodników na zwycięstwo - powiedział po meczu trener Marek Saganowski.


(Na zdjęciu: dyrektor sportowy Grzegorz Kurdziel i Dawid Ryndak)

Przed rozpoczęciem meczu z Olimpią uroczyście podziękowano za grę w pierwszym zespole Zagłębia Dawidowi Ryndakowi. Popularny "Denver" nie pożegnał się jednak z naszym klubem. Dalej gra w rezerwach, gdzie również pełni rolę trenera przygotowania motorycznego. Pracę szkoleniową w strukturach akademii Zagłębia z grą w "dwójce" w rundzie jesiennej pełnił także Łukasz Matusiak.


(Na zdjęciu: w ten sposób Emmanuel Agbor zapewnił Zagłębiu zwycięstwo w Bielsku-Białej)

Drugi mecz w sezonie 2024/2025 także przyniósł sosnowiczanom komplet punktów. Na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej Zagłębie wygrało z Rekordem 2:1. Ponownie pierwsza bramkę dla naszego zespołu zdobył Kamil Biliński i ponownie wygraną zapewniło trafienie debiutanta. W 88. minucie zwycięskiego gola strzelił Emmanuel Agbor i został trzecim w historii naszego klubu obcokrajowcem z bramką w debiucie.

SIERPIEŃ

Trzecia kolejka i trzecie zwycięstwo - taki imponujący start nowego sezonu zaliczyło Zagłębie, które w starciu dwóch spadkowiczów pokonało Resovię Rzeszów 2:0. W trzecim kolejnym spotkaniu pierwszy gol dla sosnowiczan padł po strzale Kamila Bilińskiego, a wynik potyczki z rzeszowianami ustalił Joel Valencia. Po raz pierwszy od 14 lat nasz zespół zdobył komplet punktów w trzech pierwszych ligowych kolejkach, a trener Marek Saganowski ponownie podkreślał rolę mentalu: - To nie jest przypadek, że wygrywamy trzeci mecz z rzędu, bo ta drużyna ma przede wszystkim bardzo silny mental i konkretne założenia, które stara się wykonywać - mówił szkoleniowiec sosnowieckiego zespołu.


(Na zdjęciu: Joel Valencia pierwszą bramkę w tym sezonie strzelił w meczu z Resovią Rzeszów)

Trzy dni po trzecim ligowym zwycięstwie Zagłębie rozegrało mecz rundy wstępnej Pucharu Polski i przegrało na ArcelorMittal Park z III-ligową Sandecją Nowy Sącz 0:1. Była to siódma kolejna pucharowa porażka Zagłębia w meczu rozgrywanym u siebie. Nasza drużyna mogła objąć prowadzenie, ale Roko Kurtović nie wykorzystał rzutu karnego. W porównaniu do ligowego starcia z Resovią w składzie Zagłębia doszło do aż ośmiu zmian. - Cieszę się, że dałem szansę tym zawodnikom, bo też mam dużo odpowiedzi i sytuacji, o których będę mógł z nimi porozmawiać po to, żeby ci młodzi zawodnicy się rozwijali - skomentował trener Marek Saganowski.


(Na zdjęciu: Łukasz Uchnast wywalczył rzut karny w meczu z Sandecją Nowy Sącz, ale Roko Kurtović zmarnował tę "jedenastkę")

Pierwsze punkty w sezonie Zagłębie straciło 11 sierpnia na bocznym boisku nr 4 KGHM Zagłębie Areny w Lubinie. To właśnie na tym boisku nasz zespół spotkał się z rezerwami lubińskiego Zagłębia.
- Zawiodła nas skuteczność, dlatego nie wywozimy z tego ciężkiego terenu trzech punktów, ale też doceniamy jeden punkt, który zdobyliśmy na wyjeździe - oceniał mecz trener Marek Saganowski, a ten punkt trzeba było szanować także dlatego, bo gospodarze mieli rzut karny, po którym piłka trafiła w poprzeczkę. Kibice Zagłębia, którzy pojechali na wyjazd do Lubina, byli jednak nieusatysfakcjonowani brakiem zwycięstwa i po meczu odbyła się rozmowa pod płotem.


(Na zdjęciu: rozmowa pod sektorem gości po meczu w Lubinie)

Pięć dni po remisie w Lubinie Zagłębie ponownie podzieliło się punktami z rezerwami innego klubu - Łódzkiego Klubu Sportowego. W barwach łódzkiej drużyny, której wychowankiem jest trener Marek Saganowski, wystąpił jego syn, Franciszek. Zagłębie objęło prowadzenie w 6. minucie po bramce Roko Kurtovicia, ale potem musiało gonić wynik po dwóch bramkach strzelonych przez łodzian. W 79. minucie wynik meczu na 2:2 ustalił Patryk Mularczyk, a w doliczonym czasie gry goście zmarnowali "setkę" i nasz zespół pozostawał niepokonany w lidze.


(Na zdjęciu: przed meczem z rezerwami Łódzkiego Klubu Sportowego Maksymiian Rozwandowicz otrzymał podziękowanie za dwa sezony spędzone w Sosnowcu)

W ostatnią niedzielę sierpnia Zagłębie powróciło na zwycięską ścieżkę. W wyjazdowym meczu z KKS-em Kalisz nasz zespół przegrywał do przerwy 0:1, ale w drugiej połowie w ciągu siedmiu minut (między 60. a 67.) dwie bramki strzelił Kamil Biliński. Najpierw z akcji po podaniu Miłosza Pawlusińskiego, a następnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Łukaszu Uchnaście. - Wszystkie szczegóły, które nakreśliliśmy w mikrocyklu przyniosły nam sukces, czyli trzy punkty. Kolejny raz zrobiliśmy dobre zmiany, weszła nasza młodzież i pokazała się z bardzo dobrej strony. Cieszy szczególnie występ Łukasza Uchnasta, który w poprzednim meczu asystował, a dziś wywalczył rzut karny - mówił na pomeczowej konferencji trener sosnowiczan.


(Na zdjęciu: piłkarze Zagłębia świętujący zwycięstwo w Kaliszu)

Pierwszej porażki w sezonie Zagłębie doznało w ostatnim dniu sierpnia po niezwykle emocjonującym meczu z Hutnikiem Kraków. W kolejnym meczu przed własną publicznością sosnowiczanie szybko strzelili pierwszą bramkę, bo juz w 7. minucie Bartosz Snopczyński pokonał golkipera gości. Druga połowa meczu była jednak popisem napastnika Hutnika Michała Głogowskiego, który stał się pierwszym w historii ArcelorMittal Park zawodnikiem z hat trickiem na koncie. Jego pierwsze dwa gole pozwoliły Hutnikowi na objęcie prowadzenia. W 84. minucie wyrównał Andrzej Niewulis, ale Głogowski w 90. minucie zadał decydujący cios i seria meczów bez porażki w lidze dobiegła końca.


(Na zdjęciu: Bartosz Snopczyński w meczu z Hutnikiem Kraków)

Z kompletem wygranych zakończyła sierpień druga drużyna Zagłębia, która zmagania w V lidze rozpoczęła 11 sierpnia od wyjazdowego zwycięstwa 2:0 z Zielonymi Żarki. W drugiej kolejce zespół Grzegorza Bąka pokonał u siebie Śląsk Świętochłowice 4:1, a w trzeciej rozbił na wyjeździe Jedność Przyszowice aż 8:0. W sierpniu rezerwy zaczęły również walkę o obronę Pucharu Polski na szczeblu podokręgu. Pierwszym rywalem, podobnie jak przed rokiem, była Ostoja Żelisławice, którą Zagłębie II pokonało 5:1.


(Na zdjęciu: rezerwy Zagłębia w pierwszej kolejce wygrały w Żarkach z Zielonymi)

[To był rok - część I]

[To był rok - część II]

[To był rok - część III]

[To był rok - część V]

[To był rok - część VI]


  • Podziel się tą informacją:
Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać własny komentarz

Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.




Fotogalerie
Najnowsze galerie
Zobacz więcej
Wideo
Najnowsze filmy
Zobacz więcej
Bramki, asysty, kartki

II LIGA

BRAMKI:
10 -
Kamil Biliński
5 - Bartosz Snopczyński
3 - Emmanuel Agbor, Andrzej Niewulis
2 - Roko Kurtović, Joel Valencia
1 - Grzegorz Janiszewski,  Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk,

ASYSTY:
4 -
Bartosz Boruń, Szymon Zalewski, Joel Valencia
2 - Emmanuel Agbor, Kamil Biliński, Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Miłosz Pawlusiński, Artem Suchoćkyj, Bartosz Zawojski

ŻÓŁTE KARTKI:
7 -
Emmanuel Agbor
5 - Grzegorz Janiszewski,  Szymon Zalewski,
4 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Bartosz Zawojski
3 - Mateusz Duda,  Piotr Mielczarek,  Andrzej Niewulis, Miłosz Pawlusiński, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast,
2 - Bartosz Boruń, Joel Valencia,
1 -  Kamil Biliński, Antoni Kulawiak, Kacper Siuta,

CZERWONE KARTKI:
1 -
Emmanuel Agbor (za dwie żółte)

REZERWY - V LIGA

BRAMKI:
10 -
Michał Barć
7 - Kacper Wołowiec
5 - Piotr Wojdas
3 - Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz
2 - Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Kacper Tobiczyk, Kamil Szlachta,
1 - Szymon Celej, Igor Gaszewski, Wojciech Górkiewicz, Bartosz Paszczela, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, samobójcza

REZERWY - PUCHAR POLSKI
3
- Wojciech Górkiewicz
2 - Michał Barć, Antoni Kulawiak, Kacper Wołowiec
1 - Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Piotr Wojdas, Maciej Wybański

Marek Fabry

 

Rozkład jazdy kibica
© 1998 - 2025 100% Zagłębie Sosnowiec. All rights reserved. Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec jest niezależnym serwisem informacyjnym o klubie piłkarskim Zagłębie Sosnowiec, prowadzonym przez kibiców Zagłębia. Herb Zagłębia oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli. Redakcja | Mapa strony