Facebook youtube rss Hokej Koszykówka
Nie masz konta? zarejestruj sie!    Przypomnij hasło
Aktualności
To był rok - część II JP, 2024-12-26, 13:15

W drugiej części naszego podsumowania roku 2024 opisujemy wydarzenia marca i kwietnia, a wśród nich zmianę na stanowisku trenera i to, co pozostało po Aleksandrze Chackiewiczu.
To był rok - część II

(Na zdjęciu: Marek Saganowski zadebiutował w roli trenera Zagłębia w wyjazdowym meczu w Niecieczy)

MARZEC

W pierwszym meczu w marcu trener Aleksander Chackiewicz zdobył swój pierwszy punkt na polskich boiskach. Na ArcelorMittal Park spotkali się dwaj najgorsi pierwszoligowcy i nie było żadnym zaskoczeniem, że w starciu takich tytanów nie padła ani jedna bramka. Kapitanem Zagłębia w tym spotkaniu nie był Kamil Biliński, ale Michał Janota. Trener Aleksandr Chackiewicz wyjaśnił po meczu, że w tej rundzie kapitanowie Zagłębia są rotacyjni i przed każdym meczem następuje losowanie.


(Na zdjęciu: Michał Janota w swoim debiutanckim występie z kapitańską opaską Zagłębia)

"Little by little, step by step" - mawiał pewien "klasyk" i tak też było w pierwszych marcowych meczach Zagłębia. Najpierw pierwszy punkt, a potem pierwszy gol. 10 marca Zagłębie zremisowało u siebie z Odrą Opole 1:1 i przerwało serię 347 minut bez strzelonej bramki. Golkipera gości pokonał w 73. minucie Hubert Matynia, dla którego był to pierwszy i ostatni gol w pierwszym zespole. Pierwszą bramkę w tym spotkaniu strzelił Maksymilian Rozwandowicz, ale niestety był to "swojak" i Zagłębie musiało gonić wynik. Po meczu trener Chackiewicz narzekał na sędziego i tłumaczył, że piłka to nie balet.


(Na zdjęciu: w meczu z Odrą Opole Hubert Matynia strzelił jedyną bramkę dla Zagłebia za kadencji trenera Aleksandra Chackiewicza)

Ostatni marcowy ligowy mecz Zagłębia zakończył się klęską. 15 marca sosnowiczanie przegrali w Gdańsku z Lechią aż 0:4, a rozmiary porażki mogły być jeszcze większe, gdyby nie bramkarz Ołeksij Szewczenko, który akurat w Gdańsku rozegrał swój najlepszy mecz w naszych barwach i wybronił kilka groźnych strzałów. Aleksander Chackiewicz na pomeczowej konfrencji tłumaczył, że stadion w Gdańsku przytłoczył jego piłkarzy, czym wzbudził spore osłupienie i niedowierzanie wśród miejscowych dziennikarzy.


(Na zdjęciu: wnętrze najbardziej przytłaczającego stadionu w I lidze)

Tydzień później liga miała przerwę reprezentacyjną i Zagłębie wykorzystało wolny termin na rozegranie sparingu z czeskim zespołem
MFK Karvinà. Czesi wygrali 1:0, a trener Aleksander Chackiewicz przyglądał się w tej grze kilku zawodnikom z drugiego zespołu. Przez 45 minut występował syn trenera Chackiewicza Artiom, który został zgłoszony do IV-ligowych rezerw, ale ostatecznie nie rozegrał ani jednego meczu w zespole Grzegorza Bąka.

Skoro mowa o rezerwach, to właśnie w marcu powróciły one do walki o utrzymanie w IV lidze. W pierwszym meczu rundy wiosennej "dwójka" uległa na wyjeździe Unii Dąbrowa Górnicza 0:1. Tydzień później podopieczni Grzegorza Bąka pokonali MKS Myszków 3:2, jednak marzec zakończyli dwoma dotkliwymi porażkami - 0:3 z Rozwojem Katowice i 1:4 z Ruchem Radzionków, a w międzyczasie pokonali Szczakowiankę Jaworzno 5:0 i awansowali do finału Pucharu Polski na szczeblu podokręgu.


(Na zdjęciu: Kamil Bębenek i Marcel Ziemann zostali przesunięci przez trenera Aleksandra Chackiewicza do drugiej drużyny i wystąpili w inaugurującym rundę wiosenną meczu w Dąbrowie Górniczej)

5 marca zostało opublikowane ogłoszenie o w sprawie zbycia akcji Zagłębia przez Gminę Sosnowiec. Minimalna cena za jedną akcję została ustalona na poziomie 3,77 zł, co oznaczało, że według tej wyceny 100 % akcji Zagłębia było warte niespełna 2 429 000 zł. Warunkiem uczestnictwa w przetargu było "wykazanie doświadczenia w zakresie zarządzania podmiotami, których przedmiotem działalności jest/było prowadzenie klubów sportowych, w tym klubów piłki nożnej (wraz z opisem prowadzonej w tym zakresie działalności)".

29 marca w naszym serwisie ukazała się [rozmowa z Rafałem Collinsem], w której przyznał, że tuż po ogłoszeniu jego zaangażowania w działalność w Zagłębiu, na wniosek spółki należącej do Grzegorza Książka klubowe konta zajął komornik.


(Na zdjęciu: koszykarze Zagłębia nie mieli sobie równych w III lidze)

Koszykarki Zagłębia już 3 marca zakończyły sezon. W trzecim ćwierćfinałowym meczu doznały drugiej porażki ze Ślęzą Wrocław 66:72 i nie powtórzyły sukcesu z 2023 roku, gdy znalazły się w pierwszej czwórce ligi. Z kolei reaktywowana sekcja koszykówki męskiej z powodzeniem przebrnęła w marcu przez play-off III ligi śląsko-opolskiej i zapewniła sobie udział w turniejach o awans do II ligi.

KWIECIEŃ

1 kwietnia mieliśmy nie tylko Prima Aprilis, ale także Lany Poniedziałek. Tego dnia Zagłębie podejmowało GKS Katowice i przegrało aż 0:4. Gra się naszej drużynie wybitnie nie układała. Tuż przed końcem pierwszej połowy drugą żółtą kartkę obejrzał Sebastian Bonecki, a w drugiej części meczu z rzutu karnego spudłował Michał Janota. Białoruski trener na pomeczowej konferencji wyjaśnił, że tym razem pozwolił piłkarzom wybrać taktykę na mecz i dlatego skończyło się tak, jak się skończyło. Na sugestię, że może na następny mecz taktykę powinni wybrać obecni na konferencji przedstawiciele mediów, Aleksander Chackiewicz napisał na kartce swój adres e-mail i zostawił go na sali.


(Na zdjęciu: Po Aleksandrze Chackiewiczu została tylko kartka z własnoręcznie napisanym adresem elektronicznym)

Niestety, a może stety, zatrudniony przez Rafała Collinsa trener nie miał szansy skorzystać z dobrych podpowiedzi otrzymanych e-mailem, bo po klęsce z GKS-em został zwolniony ze swojego stanowiska wraz z dyrektorem sportowym Michałem Zalewskim i swoim asystentem Wołodymyrem Arżanowem. Podczas ostatniego treningu prowadzonego przez ekipę ze wschodu na bocznym boisku Stadionu Ludowego pojawiła się grupa kibiców niezadowolona z efektów ich pracy.

W piątek 5 kwietnia, a więc dzień przed meczem w Niecieczy Marek Saganowski został zatrudniony na stanowisku trenera. Czasu na pracę z zespołem nie miał więc zbyt wiele, bo przeprowadzi tylko jeden trening. Mimo tego, Zagłębie zaprezentowało się w wyjazdowym meczu z Bruk-Betem z dobrej strony i po bramce Kamila Bilińskiego prowadziło od 49. minuty. W 88. minucie wyrównał Wojciech Jakubik i nie udało się przerwać serii meczów bez zwycięstwa, która urosła do osiemnastu i dla Zagłębia był to niechlubny historyczny rekord, który później został jeszcze wyśrubowany.


(Na zdjęciu: po bramce Kamila Bilińskiego strzelonej w Niecieczy Zagłębie po raz pierwszy w rundzie wiosennej objęło prowadzenie w meczu)

Domowy debiut nowego szkoleniowca przypadł na mecz z Górnikiem Łęczna. Sosnowiczanie przegrali 0:1 po bramce straconej z rzutu karnego w czwartej minucie doliczonego czasy gry. "Zawodnicy robili wszystko, co w ich mocy, walczyli i realizowali plan.
Po tym, co dziś widziałem i co widziałem w Niecieczy, widzę, że zmierzamy w dobrą stronę i będziemy jeszcze lepsi" - skomentował po meczu Marek Saganowski.

Zagłębiu nie udało się wiosną wygrać meczu, w którym dwukrotnie prowadziło różnicą dwóch bramek. Kamil Biliński w wyjazdowym starciu z Polonią Warszawa skompletował hat tricka, sosnowiczanie prowadzili na Konwiktorskiej 2:0 i 3:1, ale dwa gole byłych piłkarzy Zagłębia, Michała Bajdura i Michała Grudniewskiego pozwoliły gospodarzom doprowadzić do remisu. W doliczonym czasie gry piłka wpadła do bramki Polonii po strzale Marcela Ziemanna, ale sędzia po wideoweryfikacji anulował to trafienie, dopatrując się wcześniej zagrania ręką. Po meczu trener Saganowski miał sporo pretensji do sędziów, którzy jego zdaniem psują polską piłkę.


(Na zdjęciu: Marcel Ziemann strzela bramkę w meczu z Polonią Warszawa, która została anulowana po interwencji VAR)

We wtorek 23 kwietnia Zagłębie przegrało u siebie ze Stalą Rzeszów 0:1 i na pięć kolejek przed końcem sezonu definitywnie straciło matematyczne szanse na utrzymanie w I lidze. "Wiedziałem po co tu przychodzę, moim zadaniem jest przygotować się do następnego sezonu. Wiem co robię i w przyszłym sezonie będziemy zdecydowanie silniejsi" - zadeklarował na pomeczowej konferencji prasowej trener Marek Saganowski.

Cztery dni po stracie szans na pozostanie na drugim szczeblu rozgrywkowym Zagłębie rozegrało wyjazdowe spotkanie z GKS-em Tychy. Sosnowiczanie przegrali 0:2, a szkoleniowiec naszej drużyny tłumaczył: "
Od kiedy przyszedłem do Zagłębia, od meczu w Niecieczy nie mogę się wstydzić za moją drużynę. Gdzieś brakuje nam szczęścia, moim zdaniem trochę jesteśmy źle traktowani przez sędziów".


(Na zdjęciu: Marek Saganowski w rozmowie z kibicami Zagłębia po meczu w Tychach)

Najbardziej radosnym wydarzeniem kwietnia było zwycięstwo drugiego zespołu Zagłębia w finale Pucharu Polski na szczeblu sosnowieckiego podokręgu. Nasze Rezerwy zrewanżowały się Unii Dąbrowa Górnicza za dwie porażki w lidze oraz za przegraną w pucharowym meczu przed dwoma laty i w rozegranym na stadionie w Czeladzi finale wygrały 3:1 po golach Kacpra Wołowca, Michała Barcia i Bartosza Paszczeli.


(Na zdjęciu: trener Grzegorz Bąk z trofeum za zwycięstwo w Pucharze Polski na szczeblu podokręgu)

W ligowej rywalizacji zespołowi prowadzonemu przez Grzegorza Bąka już sie tak dobrze nie wiodło. W kwietniu "dwójka" wygrała dwa razy na wyjazdach - 2:0 z Unią Rędziny i 1:0 ze Szczakowianką Jaworzno, a u siebie przegrała 1:4 z Piastem II Gliwice i 0:2 z Dramą Zbrosławice. Szanse na utrzymanie w lidze stawały się coraz mniejsze.

W sobotę 20 kwietnia przed wejściem na główną trybunę stadionu ArcelorMittalPark uroczyście odsłonięto rzeżbę Włodzimierza Mazura, byłego piłkarza Zagłębia, reprezentanta Polski, a także patrona akademii piłkarskiej naszego klubu.


(Na zdjęciu: odsłonięcie rzeżby Włodzimierza Mazura)

23 kwietnia w wieku 79 lat zmarł we Francji Andrzej Jarosik, król strzelców ekstraklasy w sezonach 1969/1970 i 1970/197. W latach 1962-1974 rozegrał on w barwach Zagłębia 265 meczów w ekstraklasie i zdobył w nich 113 bramek. Do dziś Andrzej Jarosik pozostaje najlepszym w historii strzelcem Zagłębia.

Pod koniec kwietnia klub poinformował, że o kolejne dwanaście miesięcy zostały przedłużone wygasające wraz z końcem sezonu 2023/2024 umowy z Kamilem Bilińskim i Mateuszem Kosem.

5 kwietnia przedłużono o kolejny miesiąc termin składania ofert w przetargu na nabycie akcji Zagłębia Sosnowiec.

Koszykarze Zagłębia w kwietniu jak burza przeszli przez dwa turnieje o awans do II ligi, które odbywały się w Sosnowcu. W turnieju półfinałowym podopieczni trenera Rafała Sebrali wygrali z MKS-em Września, Rysiami Sochaczew i Politechniką Gdańsk, a dwa tygodnie później w turnieju finałowym pokonali Roś Pisz, Basket 2010 Kruszwica oraz Świecki Klub Koszykówki. Tym samym po pięciu latach przerwy męska koszykówka w Sosnowcu powróciła na szczebel centralny.


(Na zdjęciu: feta koszykarzy Zagłębia po awansie do II ligi)

[To był rok - część I]

[To był rok - część III]

[To był rok - część IV]

[To był rok - część V]

[To był rok - część VI]


  • Podziel się tą informacją:
Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać własny komentarz

Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.




Fotogalerie
Najnowsze galerie
Zobacz więcej
Wideo
Najnowsze filmy
Zobacz więcej
Bramki, asysty, kartki

II LIGA

BRAMKI:
10 -
Kamil Biliński
5 - Bartosz Snopczyński
3 - Emmanuel Agbor, Andrzej Niewulis
2 - Roko Kurtović, Joel Valencia
1 - Grzegorz Janiszewski,  Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk,

ASYSTY:
4 -
Bartosz Boruń, Szymon Zalewski, Joel Valencia
2 - Emmanuel Agbor, Kamil Biliński, Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Miłosz Pawlusiński, Artem Suchoćkyj, Bartosz Zawojski

ŻÓŁTE KARTKI:
7 -
Emmanuel Agbor
5 - Grzegorz Janiszewski,  Szymon Zalewski,
4 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Bartosz Zawojski
3 - Mateusz Duda,  Piotr Mielczarek,  Andrzej Niewulis, Miłosz Pawlusiński, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast,
2 - Bartosz Boruń, Joel Valencia,
1 -  Kamil Biliński, Antoni Kulawiak, Kacper Siuta,

CZERWONE KARTKI:
1 -
Emmanuel Agbor (za dwie żółte)

REZERWY - V LIGA

BRAMKI:
10 -
Michał Barć
7 - Kacper Wołowiec
5 - Piotr Wojdas
3 - Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz
2 - Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Kacper Tobiczyk, Kamil Szlachta,
1 - Szymon Celej, Igor Gaszewski, Wojciech Górkiewicz, Bartosz Paszczela, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, samobójcza

REZERWY - PUCHAR POLSKI
3
- Wojciech Górkiewicz
2 - Michał Barć, Antoni Kulawiak, Kacper Wołowiec
1 - Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Piotr Wojdas, Maciej Wybański

Marek Fabry

 

Rozkład jazdy kibica
© 1998 - 2025 100% Zagłębie Sosnowiec. All rights reserved. Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec jest niezależnym serwisem informacyjnym o klubie piłkarskim Zagłębie Sosnowiec, prowadzonym przez kibiców Zagłębia. Herb Zagłębia oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli. Redakcja | Mapa strony