Pierwsze z nich odbyło się w 2000 roku, kiedy to Zagłębie podejmowało na wyjeździe Aluminium Konin. Był to dopiero drugi mecz naszej drużyny po zimowej przerwie i szansa na kolejne zwycięstwo. Wynik już w pierwszej minucie otworzył Karol Stawecki, który wykorzystał błąd rywala w środku pola i lobem z dwudziestu pięciu metrów pokonał bramkarza z Konina. Drugi gol padł w dziewiętnastej minucie meczu za sprawą Macieja Zudina, który skorzystał z podbramkowego zamieszania powstałego na skutek rzutu wolnego i wpakował piłkę do bramki Aluminium. Zaledwie minutę później Zagłębie prowadziło już 3:0 dzięki przytomności Rafała Baczyńskiego, który wykorzystując fatalny błąd defensywy gospodarzy, pokonał Adama Delwę. Piłkarze Aluminium mieli swoje okazje do zdobycia bramek, jednak nie udało im się pokonać Roberta Stanka. Po przerwie mecz nieco się wyrównał, chociaż gospodarze nadal nie potrafili udokumentować swojej przewagi w posiadaniu piłki. Zagłębie, za sprawą Dawida Skrzypka miało szansę podwyższyć wynik, jednak jego strzał z rzutu wolnego obronił bramkarz z Konina. Do końca spotkania nic się nie zmieniło i zwycięstwo sosnowiczan 3:0 stało się faktem.

Skład: Stanek – Stawecki, Nowak, Klata, Stach – Baczyński (60’ Łuczywek), Derbin, Skrzypek (85’ Pierścionek), Obiedziński – Zudin (70’ Antczak), Adamczyka

 
Ósmego kwietnia 2006 roku Zagłębie podejmowało na Stadionie Ludowym Śląsk Wrocław. Mecz ten zakończył się bezbramkowym remisem, jednak ostatecznie wynik został zweryfikowany jako walkower dla sosnowiczan z powodu występu nieuprawnionego do gry zawodnika w drużynie gości. Dzięki tej decyzji Zagłębie mogło cieszyć się z pierwszych trzech punktów po zakończeniu zimowej przerwy.

 
Skład: Piętka - Kłoda, Hosić, Treściński, Paczkowski, Skrzypek (74' Chwalibogowski), Morawski, Wolański (65' Tyc), Bednar, Bajera (78' Chylaszek), Zubanović

 
Jedenaście lat później Zagłębie udało się do Kluczborka, aby o komplet punktów powalczyć z tamtejszym MKS-em. Dla sosnowiczan była to dobra okazja do zrehabilitowania się po kompromitującej porażce ze Zniczem Pruszków sprzed tygodnia. I udało się, bowiem po czterdziestu dwóch minutach spotkania nasza drużyna prowadziła już 4:0. Pierwsza bramka padła dziesięć minut po rozpoczęciu meczu za sprawą Konrada Budka, który wykorzystał dośrodkowanie Wojciecha Łuczaka z rzutu rożnego i głową wpakował piłkę do siatki gości. Sześć minut później po akcji Konrada Michalaka prawą stroną boiska piłka trafiła na środek pola karnego do Tomasza Nowaka, który strzelił prawą nogą i trafił w jednego z obrońców gospodarzy. Odbita futbolówka trafiła jednak do Michała Fidziukiewicza, który posłał ja do siatki rywala. W trzydziestej piątej minucie Tomasz Nowak zagrał na prawo do Konrada Michalaka, a ten płaskim strzałem prawą nogą w długi róg zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Zagłębia. Cztery minuty później były piłkarz sosnowiczan, Krzysztof Bodziony obejrzał czerwoną kartkę za faul na niedawnym zdobywcy bramki na 0:3 i MKS Kluczbork zmuszony był grać w dziesiątkę. Ostatni cios w tym spotkaniu zadał w czterdziestej drugiej minucie Wojciech Łuczak, który wykorzystał świetne podanie Žarko Udovičicia i strzałem głową pokonał bezradnego bramkarza z Kluczborka. Po przerwie gospodarze próbowali nieco odważniej niż do tej pory zmniejszyć rozmiary tej porażki, jednak ich starania nie przyniosły efektów i Zagłębie wróciło do Sosnowca z trzema punktami.

Skład: Fabisiak – Budek, Najemski, Wiktorski, Udovičić - Michalak (65' Ryndak), Bogusławski, Milewski (73’ Krzykowski), Nowak – Łuczak, Fidziukiewicz (57' Boettcher)

 

Do kolejnego spotkania rozegranego ósmego kwietnia doszło już rok później, kiedy to w sezonie 2017/2018 do Sosnowca zawitała Odra Opole. Zagłębie w tym meczu miało szansę przerwać serię trzech meczów bez zwycięstwa. Niemal od pierwszej minuty tego spotkania inicjatywa była po stronie naszego zespołu i została ona udokumentowana w dwudziestej siódmej minucie, kiedy to Vamara Sanogo wykorzystał dośrodkowanie Alexandre Cristovao i z trzech metrów wpakował piłkę do siatki Odry Opole. Była to jedyna bramka, jaka tego dnia padła na Stadionie Ludowym. Do końca spotkania Zagłębie utrzymywało lekką przewagę nad rywalem, jednak goście stworzyli sobie kilka okazji do zdobycia bramek, na szczęście bezbłędnie w naszej bramce tego dnia spisywał się Dawid Kudła.

„W tej lidze z każdym jest trudno o punkty. Chcieliśmy zrobić wszystko, żeby dzisiaj te trzy punkty zostały w Sosnowcu. W jesiennym meczu z Odrą zagraliśmy bardzo dobrze, ale zabrakło skuteczności i chcieliśmy ją poprawić” - powiedział po tym spotkaniu trener Zagłębia, Dariusz Dudek.

 
Skład: Kudła – Nawotka, Jędrych, Cichocki, Puchacz – Cristovao, Rzonca (86' Makowski), Milewski, Nowak – Pribula (62'Banasiak), Sanogo (80' Wrzesiński)