Dawid Kudła (4/10) – na początku fatalna, nie pierwsza już w tym sezonie interwencja na przedpolu , która tylko dzięki łaskawości sędziego nie zakończyła się stratą bramki. Przy trafieniu na 0:1 być może był bez szans, ale nawet nie próbował interweniować. Obronił kilka niezbyt trudnych strzałów i sytuację sam na sam z rywalem.

Michael Heinloth (6/10) – lewa strona Arki była mniej aktywna od prawej, ale skutecznie blokował prawie wszystkie próby rywali. W bardzo groźnej sytuacji wyprzedził Zarandię, a później dał mu się sfaulować, dzięki czemu sędzia nie uznał bramki dla gdynian.

Mateusz Cichocki (6/10) – po raz pierwszy dostał szansę gry od początku i ją wykorzystał. Interweniował pewnie, w sposób zdecydowany, nie popełnił żadnych poważnych błędów.

Piotr Polczak (5/10) – dobry występ środkowego obrońcy, dodatkowo był aktywny w rozgrywaniu, co skutkowało tym, że nie zawsze nadążał z powrotem na pozycję O mało nie skończyło się to dla Zagłębia fatalnie w jednej z ostatnich akcji meczu, kiedy Jankowski miał bardzo dużo czasu i miejsca. Poza tym bardzo poprawny występ.

Adam Banasiak (2/10) – nie było tragedii, dopóki grał przeciwko słabemu Sulewskiemu. W momencie, w którym na jego stronie zaczął grać Zarandia, okazało się, że nie ma szybkości, nawyków i umiejętności dobrego ustawienia się na tej pozycji. Zawinił przy bramce, nie popisał się też w co najmniej kilku innych sytuacjach.

Konrad Wrzesiński (6/10) – zaczął chaotycznie i chyba trochę za bardzo indywidualnie, ale później zrobił swoje. Po jego uderzeniu Zagłębie miał karny, asystował też przy bramce Pawłowskiego. Niestety nie wykorzystał dwóch bardzo dobrych sytuacji.

Sebastian Milewski (4/10) – bardzo nerwowy w pierwszej połowie. Nie potrafił się odnaleźć na boisku, przez co dużo faulował i notował sporo strat. Po jednej z nich Arka zdobyła bramkę. W drugiej połowie zagrał już zdecydowanie pewniej i skuteczniej.

Tomasz Nowak (3/10) – gra za najbardziej wysuniętym pomocnikiem to nie jest jego wymarzona pozycja i potwierdził to tym meczem. Straty, które wtedy popełnia są dużo groźniejsze dla zespołu. Za mało kreował. Dobre, napędzające kolegów podania można było policzyć na palcach jednej ręki.

Szymon Pawłowski (7/10) – kolejny bardzo dobry mecz. Sporo otwierających podań, w tym te do Wrzesińskiego i Udovicicia, które powinny mu dać asysty. Świetne uderzenie, które dało Zagłębiu remis 2:2.

Żarko Udovicić (7/10) – napędził obie akcje bramkowe i zanotował w nich kluczowe podania. Oddał też dwa groźne strzały po akcjach swoją stroną. Trudno zrozumieć, dlaczego został zmieniony na 10 minut przed końcem meczu.

Vamara Sanogo (5/10) – w I połowie sprawiał dużo problemów defensywie rywali. Po jego strzale Arkę uratowała interwencja Steinborsa, zdobył też bramkę z karnego. Po przerwie zdecydowanie mniej aktywny.

Grali też Arkadiusz Jędrych, Alexandre Cristovao i Junior Torrunarigha, ale za krótko, by ich oceniać.