W środowy wieczór Zagłębiu udało się wygrać i nie stracić bramki w meczu z drużyną, która strzeliła najwięcej goli w Nice I lidze. Teraz sosnowiczan czeka inne wyzwanie - muszą sforsować najszczelniejszą defensywę w lidze. W 23 rozegranych meczach drużyna z Chojnic dała sobie strzelić zaledwie 17 bramek.

Chojniczanka po rundzie jesiennej, podobnie jak miało to miejsce przed sezonem, prowadziła w tabeli Nice I ligi. Do meczu z sosnowiczanami przystąpi jako druga drużyna, ale można to zrzucić na karb przedłużającej się zimy, z powodu której nie odbyły się w marcu dwa mecze zaplanowane do rozegrania w Chojnicach. Nasz sobotni rywal traci cztery punkty do Miedzi Legnica, która nie ma żadnych zaległości do odrobienia.

Podopieczni Krzysztofa Bredego mogą pochwalić się serią dziewięciu kolejnych meczów w lidze bez porażki. Ostatni raz chojniczanie w Nice I lidze przegrali 21 października. U siebie ulegli Pogoni Siedlce 0:2. Była to jedyna domowa porażka Chojniczanki w sezonie 2017/2018. Klub z Chojnic wygrał na własnym obiekcie pięć meczów, a zremisował cztery. W aż sześciu meczach u siebie bramkarz Radosław Janukiewicz zachował czyste konto. Najwięcej goli, bo aż trzy, strzelili w Chojnicach piłkarze Ruchu Chorzów, ale i tak przegrali 3:4.

Jeśli nasz zespół wygra w Chojnicach, to po raz pierwszy od jesieni 2016 zanotuje serię trzech kolejnych zwycięstw, a jeśli zagra "na zero z tyłu", to także po raz pierwszy od czasów jesieni poprzedniego sezonu nie straci bramki w trzech meczach z rzędu.

Zagłębie zagra w Chojnicach po raz siódmy. Pierwsze pięć meczów zakończyło się porażkami. Dopiero z szóstego wyjazdu do tego kaszubskiego miasta sosnowiczanie przywieźli jeden punkt. Na inaugurację sezonu 2016/2017 prowadzone przez Jacka Magierę Zagłębie zremisowało 2:2 z prowadzoną przez Macieja Bartoszka Chojniczanką.

Od tamtej pory minęło niespełna 21 miesięcy. Obu trenerów już dawno nie ma w klubach, w których pracowali w lipcu 2016. Jacek Magiera w tym czasie zdążył poprowadzić Legię Warszawa w Lidze Mistrzów, zdobył z nią mistrzostwo Polski i został zwolniony po klęsce w eliminacjach europejskich pucharów. Z kolei Maciej Bartoszek za okres w którym pracował w Koronie Kielce został wybrany Trenerem Roku, po zmianach właścicielskich w Kielcach stracił tam pracę, a w bieżącym sezonie przez kilka miesięcy pracował w Niecieczy.

Pierwszy mecz Zagłębia z Chojniczanką odbył się 3 października 1971 w ramach rozgrywek o Puchar Polski. Na kolejne spotkanie trzeba było czekać niemal 40 lat. W sezonach 2010/2011, 2011/2012 i 2012/2013 oba kluby mierzyły się w II lidze zachodniej, a od sezonu 2015/2016 wspólnie grają w I lidze. Bilans starć jest korzystny dla zespołu z Chojnic, który wygrywał 7 razy. Trzykrotnie górą byli sosnowiczanie, a dwukrotnie, w obu spotkaniach w poprzednim sezonie, padł remis.

Jeden z najbardziej szalonych meczów Zagłębia w ostatniej dekadzie odbył się właśnie w Chojnicach. 24 września 2011 prowadzone przez Piotra Stacha Zagłębie po 27 minutach gry prowadziło na stadionie Chojniczanki 3:0. Trener gospodarzy Grzegorz Kapica jeszcze przed przerwą dokonał trzech zmian w składzie. Opłaciło się - Chojniczanka odrobiła straty i wygrała 5:3.

Jesienią Zagłębie przegrało na własnym boisku z Chojniczanką 1:3. Nasza drużyna stworzyła sobie wiele sytuacji ale szwankowała skuteczność, a drużyna z Chojnic oddała w meczu cztery strzały i zdobyła trzy bramki.

Dwoma zwycięstwami w dwóch poprzednich meczach Zagłębie pokazało, że jeszcze nie rezygnuje z włączenia się do walki o czołowe miejsca w lidze. Teraz trzeba wzbogacić punktowy dorobek w dwóch wyjazdowych meczach z zespołami z czołówki - najpierw w Chojnicach, a po tygodniu w Suwałkach. Czy naszą drużynę na to stać?