Dariusz Dudek: - Po raz kolejny chciałbym podziękować zawodnikom za zaangażowanie, ale przede wszystkim za realizację założeń taktycznych, bo zmieniliśmy mocno nasze granie. Raków to bardzo ciekawy zespół, wiemy że to beniaminek z dużymi ambicjami. Zrobili dużo transferów i ten zespół, podobnie jak mó, potrzebuje czasu żeby odpalić i to jest pewnie kwestia kilku meczów.

Mamy bardzo młodych zawodników. Mam nadzieję, ze nadal będziemy zwyciężać, Zagłębiu często trudno jest bronić wyniku u siebie, a dzisiaj się nam to udało. Nie poszliśmy jak zwykle wysoko, tylko broniliśmy się takim półśrednim pressingiem, chcieliśmy wykorzystać szybkie i silne boki, bo Alex to zawodnik dobry w grze jeden na jeden.

Jedyny minus to sytuacje, które mieliśmy w grze z kontry. Wychodziliśmy trzech na jednego i nie potrafiliśmy tego skończyć, a jeżeli chcemy być klasową drużyną, to takie sytuacje powinniśmy wykorzystywać.

Marek Papszun: - Gratuluję gospodarzom zwycięstwa. Zaczęłiśmy dobrze, z wiarą i doszliśmy do kontrowersyjnej sytuacji, w której sędzia się pomylił: wskazał na jedenastkę, której być może nie było, ale nie pozwolił nam dokończyć akcji i bramka nie padła. Chwilę później po kapitalnym strzale tracimy bramkę, a potem po naszym wyraźnym błędzie drugą. 

Mecze wyjazdowe na Śląsku nam nie służą. Nie możemy tutaj wygrać. Wiadomo było, ze będzie trudno, mimo to stworzyliśmy sobie sytuacje, żeby przynajmniej zremisować. Zagłębie przy takim wyniku nie musiało  atakować, nastawili się na kontry i też mieli okazje, dlatego mecz był emocjonujący, jednak wynik dla nas niekorzystny.

Musimy mocno zastanowić się nad sytuacjami, do których doprowadzamy, bo sami się okaleczamy. Szkoda pracy, którą wykonujemy, a później sami ją marnujemy.