Gdy koszykarki z Wrocławia w 5. minucie odskoczyły na 3 punkty (9:12), w ciągu minuty 7 punktów zdobyła Robyn Parks (dwie trójki, w tym jedna z faulem). Potem przez niemal 3 minuty naszemu zespołowi nie udało się trafić do kosza i wrocławianki objęły najwyższe przed przerwą prowadzenie (16:22). Znowu sprawy w swoje ręce wzięła Robyn Parks i po kolejnej akcji 3+1 nasz zespół przegrywał po pierwszej kwarcie dwoma punktami.

Na początku drugiej kwarty dwoma celnymi rzutami popisała się Naketia Swanier i JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec znowu było na prowadzeniu. Warto zauważyć, że w drugich 10 minutach meczu żadnemu z zespołów nie udało się odskoczyć na więcej niż 3 punkty (taką przewagą trzykrotnie miały sosnowiczanki). Ostatecznie na przerwę nasz zespół schodził z dwoma punktami więcej od mistrzyń Polski. Aż 16 punktów do przerwy zdobyła dla Zagłębia Robyn Parks, która trafiła 4 z 5 rzutów za 3 punkty.

Jeszcze na początku trzeciej kwarty po punktach Egle Siksniute nasz zespół prowadził trzema punktami (40:37). Potem jednak Ślęza zaliczyła serię 14:0, którą zwieńczyły dwie "trójki" Marissy Kastanek. W 25. minucie mistrzynie Polski prowadziły 51:40, a trener Mirosław Orczyk wykorzystał już drugi czas na żądanie. Trwającą ponad 3 minuty rzutową niemoc sosnowiczanek przerwała dopiero Marta Urbaniak. Naszemu zespołowi w trzeciej kwarcie udało się dojść rywalki już tylko na 7 punktów. Po 30 minutach gry Ślęza miałą w dorobku o 13 punktów więcej.

Czwartą część meczu udało się naszej drużynie rozpocząć od celnego rzutu z dystansu Naketii Swanier. Był to zwiastun dobrej postawy JAS-FBG Zagłębia w ostatniej części spotkania. Sosnowiczanki w 33. minucie przegrywały 58:71, ale po serii 7:0 (4 punkty Agnieszki Fikiel i trzy rzuty wolne Robyn Parks) strata zmalała do 6 punktów (65:71). W 38. minucie po akcjach Naketii Swanier dwukrotnie nasz zespół tracił do rywalek 4 punkty (72:76 i 74:78). Na 120 sekund przed końcem meczu z dystansu trafiła Marissa Kastanek. JAS-FBG Zagłębie odpowiedziało już tylko dwoma rzutami wolnymi Naketii Swanier i po dobrym meczu uległo mistrzyniom Polski 76:81.

W zespole Zagłębia w dzisiejszym meczu zadebiutowała nowa zawodniczka, mierząca 195 centymetrów wzrostu środkowa Agnieszka Fikiel, która ostatnio występowała w niemieckim klubie Rutronik Stars Keltern. - Dopiero od trzech dni jestem w Sosnowcu i miałam trzy treningi z zespołem. Myślę, że w następnych meczach będzie jeszcze lepiej i wejdziemy do play-off - powiedziała po meczu koszykarka, która zastąpiła w zespole nieobecną Paulinę Rozwadowską.

- Ketia Swanier ma chyba w sobie to, że specjalnie mobilizuje się na mecze ze mną, ale to dobrze, bo pokazuje, że jeszcze może grać na takim poziomie, a nie na takim, jak grała z Wisłą, gdzie przeszła obok zawodów. Wiedzieliśmy, że jeśli uruchomimy Parks łatwymi rzutami, to w duecie z Ketią są w stanie grać i są aktywne. Pozwoliliśmy dziś na to - chwalił dwie najlepsze koszykarki w sosnowieckim zespole trener Ślęzy Arkadiusz Rusin. I dodał: - Spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki też był. W ofensywie oba zespoły zagrały dobrze, my na pewno niezadowalająco graliśmy w obronie. My chyba w pierwszej połowie byliśmy jeszcze w drodze z lotniska. To są dla nas trudne dwa tygodnie. Cieszę się, że jest zwycięstwo, a o stylu zapominamy.

- Gratuluję drużynie Ślęzy Wrocław zwycięstwa, a przede wszystkim awansu do kolejnej rundy EuroCup wygrywając grupę z bilansem 6:0. To pokazuje siłę zespołu Slęzy. Cieszę się, że po meczu z Wisłą, w którym nic nie siedziało, nasze zawodniczki są w stanie odczarować kosz i zdobyć punktów dużo, jak na ostatnie nasze występy. Zabrakło nam trochę determinacji w defensywie. W drugiej połowie otworzyliśmy Marissę Kastanek, która miała swoje 3 minuty i ten wynik nam uciekł. Graliśmy do końca na ile mogliśmy wykorzystać nasze możliwości. Ciesze się z debiutu Agnieszki Fikiel, która pokazała, że na pewno będzie wzmocnieniem naszej drużyny. Dziś wysoko sobie zawiesiła poprzeczkę i to też jest duży plus. Dla nas kończy się seria meczów z zespołami walczącymi o medale. Jedziemy na mecz do Siedlec i przed świętami mamy u siebie Widzew Łódź. Musimy wyszarpać dwa zwycięstwa, aby być dalej w grze o play-off, czego sobie i zawodniczkom życzę - skomentował Mirosław Orczyk, trener sosnowiczanek.

Za tydzień nasz zespoł gra na wyjeździe z MKK Siedlce, a kolejny mecz u siebie w sobotę 16 grudnia o 17:00 z Widzewem Łódź.

JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec - Ślęza Wrocław 76:81 (20:22, 17:13, 15:30, 24:16)
Zagłębie: Robyn Parks 23 (4x3), Naketia Swanier 23 (3x3, 9 zb, 7 as), Egle Siksniute 11, Stephany Skrba 4 (7 zb), Marta Urbaniak 2 oraz Agnieszka Fikiel 9, Michaela Stara 4, Marta Dobrowolska 0, Lana Packovski 0