W meczu 30. kolejki Nice I ligi Zagłębie Sosnowiec przegrało z Miedzią Legnica 1:2. Bramki dla gospodarzy strzelili Tomasz Midzierski (16') i Jakub Vojtus (69'). Dla Zagłębia trafił Marcin Sierczyński (90')

Piłkarzom Zagłębia nie udało się odnieść trzeciego kolejnego zwycięstwa. Po wygranych nad Wisłą Puławy i Bytovią Bytów dzisiaj przyszło nam przełknąć gorycz porażki w starciu z rywalem, który także myśli o awansie i dzisiejsza wygrana nad sosnowiczanami sprawiła, że Miedź nadal liczy się w rywalizacji o jedno miejsce premiowane awansem do Lotto Ekstraklasy.
Jedno, bo pierwsze już raczej jest zarezerwowane dla Sandecji Nowy Sącz. Już tylko kataklizm mógłby pozbawić sądeczan awansu. Z kolei nasze Zagłębie spadło dziś na czwarte miejsce, a jutro może obsunąć się jeszcze o jedno miejsce w dół, jeżeli nasz były szkoleniowiec Artur Derbin poprowadzi Chojniczankę Chojnice do wygranej nad klubem z Kluczborka.
Zagłębie przystąpiło do meczu w Legnicy w takim samym składzie, jak do spotkania z Bytovią Bytów, ale nastawienie naszego zespołu było bardziej defensywne. Wystarczy powiedzieć, że w pierwszej połowie nasz zespół oddał zaledwie dwa strzały - oba niecelne. Miedź grała o wiele odważniej i już w 16. minucie. Po faulu Kamila Wiktorskiego na Jakubie Vojtusu sędzia podyktował rzut wolny. Piłkę w pole karne posłał Marquitos, a Tomasz Midzierski pokonał strzałem głową Wojciecha Fabisiaka.
Drugim ciosem, jaki spadł na Zagłębie była czerwona kartka dla Sebastiana Milewskiego. Najmłodszy gracz w składzie Zagłębia w środku boiska sfaulował byłego reprezentanta Polski Wojciecha Łobodzińskiego i zobaczył żółtą kartkę, a ponieważ już dziewięć minut wcześniej trafił do notatnika sędziego za podobne przewinienie, arbiter odesłał pomocnika Zagłębia do szatni.
Po przerwie gracze Zagłębia, nie mając już nic do stracenia, próbowali zagrać odważniej, ale Miedź się umiejętnie broniła i ciężko było przedrzeć się przez jej obronne zasieki. Szkoda więc, że gdy się już to w 67. minucie udało i Marcin Sierczyński obsłużył świetnym podaniem Michała Fidziukiewicza, to kapitan Zagłębia z 16 metrów posłał piłkę prosto w bramkarza.
Jak wykorzystywać takie okazje pokazał dwie minuty później Jakub Vojtus. Słowak skorzystal z błędu Łukasza Bogusławskiego i w sytuacji sam na sam strzelił w krótki róg i zmusił Wojciecha Fabisiaka do wyciągnięcia piłki z siatki.
Odrobienie dwóch bramek straty wydawało się już niewykonalne, ale kto wie, jak wyglądałaby końcówka meczu, gdyby w 79. minucie Dawid Ryndak wykorzystał idealne dogranie Wojciecha Łuczaka w pole karne. Niestety, "Denver" zmarnował swoją szansę i posłał piłkę z 12 metrów wprost w Pawła Kapsę.
Gol dla sosnowiczan padł dopiero w ostatniej minucie meczu. Dawid Ryndak podał do Marcina Sierczyńskiego a "Siara" popisał się kapitalnym strzałem lewą nogą zza narożnika pola karnego. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Dzięi tej bramce nasz zespół ma więc korzystny bilans bezpośrednich meczów z Miedzią Legnica, ale czy to się będzie w końcowym rozrachunku jeszcze liczyło? Warto dodać, że nasz prawy obrońca czekał na bramkę ponad 6 lat. Po raz ostatni trafił 15 kwietnia 2011 w meczu z Elaną Toruń.
Szkoleniowiec Zagłębia nie ukrywał pretensji do sędziego. Trudno się mu dziwić. O ile oba faule Sebastiana Milewskiego raczej kwalifikowały się na kartki, o tyle w kilku innych sytuacjach arbiter wykazywał dużą tolerancję dla graczy Miedzi. Najbardziej kontrowersyjna była sytuacja z 60. minuty, gdy Michał Stasiak zagrał piłkę ręką i przerwał korzystną akcję sosnowiczan. Czy tutaj nie powinno być czerwieni?
Do końca sezonu zostały jeszcze cztery kolejki. Czasu na rozpamiętywanie dzisiejszej porażki nie ma zbyt wiele, bo już w środę gramy w Suwałkach.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
2 - Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
2 - Bartosz Boruń, Bartosz Chęciński, Patryk Mucha, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Roko Kurtović, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI:
3 - Kacper Wołowiec
1 - Michał Barć, Szymon Krawiec, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
Co chcesz odnowić na stadionie z lat 60-tych?
Takim tokiem myślenia to wystarczyło \"odnowić\" stadion-jarmark Europa niż budować nowy
Na nowy stadion ludzie przyjdą i to całe rodziny bo będą się czuli bezpieczniej niż na tym trupie a kiboli się posadzi za bramką tak jak większości to jest na świecie
Teraz to nie dziwne że ludzi mało, kryta malutka a po drugiej stronie nie każdy chce iść i siedzieć obok szalikowcow
Coś czuje ze w Suwałkach będzie to samo....i po ptakach. ....wtedy gwiazdy przycisnąć u nas i zabraknie 1 lub 2 punktów hahaha
Naprawdę są cwani
Po meczu: Teraz ty się puknij w głowę.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz