W pierwszej kwarcie meczu oba zespoły zdobywały punkty seriami. Sosnowiczanki od stanu 3:5 doprowadziły do 13:5 dzięki siedmiu punktom Naketii Swanier i akcji 2+1 Amandy Frost. Lublinianki przez ponad 5 minut nie potrafiły sforsować dobrze funkcjonującej defensywy naszego zespołu i udało się to dopiero po dwóch kontrach. Po serii 7:0 Pszczółka zmniejszyła stratę do jednego punktu i ostatecznie po dziesięciu minutach gry było 15:14.

Drugą kwartę sosnowiczanki rozpoczęły od trafienia Marty Dobrowolskiej. Gdy rywalki znowu zbliżyły się na jeden punkt (18:17), za trzy punkty rzucła Naketia Swanier, a w 15. minucie po punktach Pauliny Rozwadowskiej nasze koszykarki odskoczyły przeciwniczkom na 6 punktów (25:19). Akademiczki z Lublina zabrały się jednak do odrabiania strat i w 17. minucie po rzutach wolnych Ujy Ugoki pierwszy raz w tym meczu doprowadziły do remisu 25:25. Potem przez kilka akcji sosnowiczanki uciekały na dwa punkty, a rywalki wyrównywały. Tę serię przerwało trafienie za trzy punkty Kateryny Dorogobuzowej, dzięki któremu drużyna z Lublina po raz pierwszy od 3. minuty była na prowadzeniu (31:32). W trzecim kolejnym meczu we własnej hali JAs-FBG Zagłębie przegrywało do przerwy jednnym punktem - z MKK Siedlce było 37:38, a z Artego Bydgoszcz 38:39.

Trzecia kwarta rozpoczęła się dla naszego zespołu najgorzej, jak tylko się dało. Sosnowiczanki zaczynały kwartę wznowieniem z połowy boiska, straciły piłkę, a Naketia Swanier niesportowo sfaulowała rywalkę. Lublinianki trafiły dwa rzuty wolne, a po rozpoczęciu gry sosnowiczanki ponowie faulowały, a na domiar złego faulem technicznym ukarano ławkę naszego zespołu. Rywalki trafiły trzy rzuty wolne, a potem jeszcze dorzuciły dwa punkty z akcji i w ciągu niespełna minuty Pszczółka zdobyła 7 punktów, a w 22. minucie po "trójce" Asii Boyd było 33:42. W 26. minucie po dwóch trafieniach Naketii Swanier nasze koszykarki doszły AZS na różnicę 5 punktów (41:46) i tliła się jeszcze nadzieja na wyrównaną walkę, ale druga połowa trzeciej kwarty należała do lublinianek, które po 30 minutach miały 14 punktów przewagi (43:57). Powtórzył się więc scenariusz z dwóch poprzednich meczów w tej hali - JAS-FBG Zagłębie przegrało trzecią kwartę dwucyfrową różnicą punktów.

W ostatniej kwarcie naszym koszykarkom nie udało się już nawiązać równorzędnej walki. Trener Mirosław Orczyk w końcówce pozwolił zagrać trójce wychowanek JAS-FBG Zagłębia - Katarzynie Kosałce, Patrycji Kaczor i Klaudii Rutkowskiej. Po trzech zwycięstwach w trzech pierwszych meczach we własnej hali w tym sezonie, kolejne osiem spotkań zakończyło się porażkami. Na zwycięstwo w hali przy Żeromskiego musimy więc poczekać do jesieni 2017 Za tydzień w ostatniej kolejce sezonu 2016/2017 sosnowiczanki zagrają we Wrocławiu, ale niezależnie od wyniku tego meczu zakończą sezon na dziewiątym miejscu.

JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec - Pszczółka AZS UMCS Lublin 57:78 (15:14, 16:18, 12:25, 14:21)
Zagłębie: Naketia Swanier 20 (1x3, 7 zb), Amanda Frost 15 (2x3, 5 as), Paulina Rozwadowska 8 (1x3), Mariah King 5 (7 zb), Marta Dobrowolska 4 oraz Patrycja Kaczor 4, Paulina Antczak 1, Klaudia Rutkowska 0, Katarzyna Kosałka 0.