(Na zdjęciu: Paweł Zawistowski zdobywał gole dla Chojniczanki w trzech ostatnich meczach z Zagłębiem Sosnowiec. Marcin Sierczyński wraz z kolegami z defensywy będą musieli powstrzymać pomocnika z Chojnic)

Drużyna z kaszubskich Chojnic nieoczekiwanie pogodziła dwie drużyny z sąsiadujących ze sobą miast - Zagłębie Sosnowiec i GKS Katowice - i okazała się najlepszym zespołem I ligi na półmetku rozgrywek. Sosnowiczanom przyjdzie więc w pierwszej kolejce rundy rewanżowej zmierzyć się z aktualnym liderem tabeli. Powtarza się więc sytuacja sprzed roku - w sezonie 2015/2016 Zagłębie na początek drugiej rundy rozgrywek grało na wyjeździe z ówczesnym liderem I ligi Wisłą Płock. Tamten mecz zakończył się porażką naszego zespołu 1:3 i od tamtej pory sosnowiczanie nie mieli już okazji grać z liderem.

Fakt, że rywalem podopiecznych Piotra Mandrysza będzie drużyna, która w ligowej tabeli spogląda na wszystkich z góry, nie powinien zbytnio przerażać. Ostatnio w I lidze panowała swoista "klątwa lidera" - drużyny z pierwszego miejsca przegrywały w trzech ostatnich kolejkach. Zagłębie jako lider uległo Stali Mielec 0:2 i Chrobremu Głogów 1:3, a GKS Katowice, który skorzystał z wpadek sosnowiczan i wskoczył na szczyt tabeli, pojechał jako lider do Bytowa i przegrał z Bytovią 0:1.

Chojniczanka w 17 meczach zdobyła 34 punkty. Na ten dorobek składa się 9 zwycięstw, 7 remisów i 1 porażka. Jedynej porażki chojniczanie doznali 2 września w Legnicy, gdy ulegli Miedzi 0:2. Chojniczanka jest niepokonana od 10 meczów, a w czterech ostatnich spotkaniach odniosła zwycięstwa. Poza wspomianą porażką z Miedzią na wyjazdach klub z Chojnic wygrał 4 razy (2:0 w Tychach, 1:0 w Bielsku-Białej i Bytowie oraz 3:1 w Głogowie) i trzy razy zremisował (po 1:1 w Katowicach, Nowym Sączu i Kluczborku).

Zespoły z Sosnowca i Chojnic są najbardziej bramkostrzelnymi w pierwszoligowym towarzystwie. Chojniczanka zdobyła 32 bramki, a Zagłębie 30 (ale rozegrało o jeden mecz mniej). Oba zespoły, delikatnie mówiąc, nie słyną z dobrej defensywy, o czym świadczy identyczna liczba straconych bramek - po 21.

Bramki strzelone przez chojniczan rozkładają się na aż 14 zawodników. Żaden inny zespół w I lidze nie ma aż tylu strzelców (dla porównania - Zagłębie ma 11). Na czele klasyfikacji strzelców Chojniczanki jest aż trzech graczy - Paweł Zawistowski, Jakub Biskup i Andrzej Rybski mają w swoim dorobku po pięć trafień.

Cały tercet doborowych strzelców drużyny z Chojnic dał się już we znaki Zagłębiu. Paweł Zawistowski zdobywał gole w trzech kolejnych spotkaniach przeciw naszemu zespołowi - obu w ubiegłym sezonie i jesiennym meczu w Chojnicach. Gol Jakuba Biskupa przesądził o porażce sosnowiczan z Odrą Wodzisław Śląski w meczu Ekstraklasy 4 sierpnia 2007. Jeszcze wcześniej, bo 24 października 2004, bramkę Zagłębiu strzelił Andrzej Rybski. Grał on wtedy w Widzewie Łódź, który zwyciężył na Stadionie Ludowym 2:1.

Dwóch innych piłkarzy obecnie występujących w Chojniczance strzelał gole Zagłębiu w barwach innych zespołów - Tomasz Mikołajczak wiosną 2009 grając dla Nielby Wągrowiec przesądził o wygranej swojego klubu na Stadionie Ludowym, a wiosną 2014 Mariusz Kryszak trafił w Sosnowcu dla Bytovii Bytów w meczu zakończonym remisem 1:1.

Tego ostatniego zawodnika nie zobaczymy w sobotę na boisku, ponieważ musi pauzować za cztery żółte kartki. Drugim obok Mariusza Kryszaka piłkarzem, który w Sosnowcu nie będzie mógł wystąpić z uwagi na żółte kartoniki, jest obrońca Piotr Kieruzel. W tym sezonie zagrał on od początku do końca we wszystkich meczach chojniczan za wyjątkiem jednego - ze Stalą Mielec pauzował z powodu czterech żółtych kartek. Tydzień temu w Głogowie Kieruzel obejrzał ósme w tym sezonie "żółtko"

Zagłębie i Chojniczanka walczą w tym sezonie o to, aby w lipcu 2017 zagrać w Ekstraklasie. Znacznie szybciej do najwyższej klasy rozgrywkowej awansowali... trenerzy, którzy rozpoczynali sezon w obu tych klubach. Po Jacka Magierę już we wrześniu upomniała się Legia Warszawa szukająca szkoleniowca po zwolnieniu Besnika Hasiego. Niespełna dwa miesiące dłużej w Chojnicach popracował Maciej Bartoszek, który otrzymał propozycję z Korony Kielce i podjął wyzwanie uratowania "Złocisto-Krwistych" przed spadkiem z ligi.

Gdyby ktoś po lipcowym meczu w Chojnicach powiedział Jackowi Magierze i Maciejowi Bartoszkowi, że żaden z nich nie doczeka listopadowego rewanżu w Sosnowcu, bo obaj w tym czasie będą już pracować w Ekstraklasie, to zapewne szkoleniowcy uśmiechnęliby się z politowaniem i kazali popukać się w czoło.

Nowym trenerem Chojniczanki został dotychczasowy asystent Macieja Bartoszka, Brazylijczyk z polskim paszportem, Hermes i w debiucie wywalczył komplet punktów po wyjazdowym triumfie nad Chrobrym Głogów. Nie ma on jednak miłych wspomnień z wizyt na Stadionie Ludowym. Jako piłkarz był w Sosnowcu dwa razy i dwukrotnie przegrał - w sezonie 2004/2005 z Koroną Kielce i 2009/2010 z Jagiellonią Białystok (wtedy gospodarzem na Stadionie Ludowym była Wisła Kraków).

Zagłębie i Chojniczanka zagrają ze sobą po raz 11. Początek rywalizacji datuje się na 3 października 1971 i przegrany przez sosnowiczan mecz w Pucharze Polski. Na kolejne spotkanie trzeba było czekać niemal cztery dekady. W sezonach 2010/2011, 2011/2012 i 2012/2013 oba kluby mierzyły się w II lidze zachodniej, a od sezonu 2015/2016 grają w I lidze. Bilans starć jest korzystny dla zespołu z Chojnic, który wygrywał 6 razy. Trzykrotnie górą byli sosnowiczanie i tylko raz, w meczu otwierającym bieżący sezon, padł remis.

Piotr Mandrysz będzie dziesiątym trenerem, który poprowadzi Zagłębie w meczu z Chojniczanką. Tylko śp. Jerzy Wyrobek dwukrotnie prowadził naszą drużynę w meczach przeciwko drużynie z Chojnic. Ośmiu pozostałych trenerów uczyniło to tylko jeden raz.

Aktualny szkoleniowiec sosnowiczan ma ujemny bilans pojedynków z klubem z Chojnic. W sezonie 2011/2012 prowadzony przez Piotra Mandrysza GKS Tychy uległ Chojniczance 0:2 u siebie i 0:1 na wyjeździe w meczach II ligi zachodniej. Kolejne trzy boje z chojnickim klubem nasz obecny trener toczył pracując jako szkoleniowiec Termaliki Nieciecza. Wiosną 2014 wywiózł z Kaszub trzy punkty po zwycięstwie 1:0, a jedyną bramkę zdobył wówczas obecny gracz Chojniczanki Jakub Biskup. W sezonie 2014/2015 oba mecze zakończyły się wygranymi gospodarzy po 1:0. Reasumując - Piotr Mandrysz dwa razy ograł Chojniczankę, a trzy razy musiał uznać jej wyższość.

W kadrze Chojniczanki znajduje się trzech piłkarzy, z którymi pracował trener Piotr Mandrysz. Wspomniany wyżej Jakub Biskup, a także Michał Markowski byli podopiecznymi Mandrysza w klubie z Niecieczy, z kolei obrońca Przemysław Pietruszka grał pod okiem naszego obecnego trenera w Pogoni Szczecin.

Głównym sędzią sobotniego meczu będzie Daniel Stefański. 39-letni arbiter z Bydgoszczy jest sędzią międzynarodowym i mecz Zagłębia z Chojniczanką będzie pierwszym meczem I ligi, jaki poprowadzi w tym sezonie. W rozgrywkach 2015/2016 Daniel Stefański sędziował 15 meczów Ekstraklasy (po jednym w każdej kolejce), a także mecz fazy grupowej Ligi Europy.