- Na pewno pozostaje niedosyt, bo jak się prowadzi do przerwy 3:2 po dobrej połowie, to ten punkt tak nie cieszy, ale jak nie umiesz wygrać, to chociaż nie przegraj - powiedział po meczu Piotr Mandrysz.
Piotr Mandrysz (trener Zagłębia):
- Spotkanie w przeciwieństwie do trenera gości zaczęło się dla nas bardzo źle, bo błąd w niegroźnej sytuacji skutkował strzałem do pustej bramki i to na pewno dodało wiary zespołowi Druteksu. Druga bramka praktycznie postawiła nas w niezmiernie trudnej sytuacji. Muszę pochwalić zespół, że mimo, iż przegrywał 0:2, nie załamał się. Mając w pamięci spotkanie z Olimpią Grudziądz, gdzie po 20 minutach było 0:3, można było się spodziewać, że nie będzie nam grało się łatwo, ale zespół nie zmienił sposobu grania, grał naprawdę dobrze i do przerwy odwrócił losy spotkania.
- Niestety, po przerwie coś stało się z drużyną. Nie grała tego, co chciałem, aby grała. Nie utrzymywaliśmy się przy piłce tak dobrze jak w pierwszej połowie. Oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi i w konsekwencji w naszym polu karnym były groźne sytuacje, bo sam Kuba Bąk 2 czy 3 razy mógł doprowadzić do wyrównania. Paradoskalnie, gdy już wydawało się, że ten napór przeciwnika przetrwaliśmy, przydarzył nam się taki rykoszet, bilardowe odbicie po rzucie wolnym. Piłka trafiła pod nogi zawodnika z Bytowa i doprowadził do remisu.
- Na pewno pozostaje niedosyt, bo jak się prowadzi do przerwy 3:2 po dobrej połowie, to ten punkt tak nie cieszy, ale jak nie umiesz wygrać, to chociaż nie przegraj. Dzisiaj padł wynik może nie satysfakcjonujący żadnego z trenerów, jeśli chodzi o grę obronną, ale te sześć goli okrasiło kibicom ten zimny wieczór i na pewno spotkanie było zacięte, emocjonujące i stało na wysokim poziomie. Muszę też podziękować osobom, które się opiekują boiskiem, bo naprawdę było świetnie przygotowane, mimo nie najlepszej ostatnio pogody.
- Gra obronna drużyny na pewno jest do poprawy. Dwie bramki dla rywali wpadły nie po jakichś akcjach przeciwników, ale naszych błędach, a jedna po doskonale wykonanym przez Monterde stałym fragmencie gry i przytomnym uderzeniu głową przez Bąka. W przerwie mówiliśmy o tym, że tam popełniliśmy błąd. Przed główkującym Krzysiem Bąkiem powinien stać jeszcze jeden nasz zawodnik i wtedy on miałby utrudnione zadanie. Nie chcę się wypowiadać na tematy goli straconych w spotkaniu w Bielsku czy u siebie z Grudziądzem. Mam swoje przemyślenia, ale takie rzeczy mówię zawodnikom i tak to powinno być.
- Zgodzę się, że Sanogo mocno absorbował obrońców drużyny przeciwnej. Problem był innego rodzaju, że ma już żółtą kartkę, a jest zawodnikiem bardzo impulsywnym i bałem się, że w ferworze walki może zarobić drugą i gralibyśmy w dziesiątkę. Ta zmiana spowodowana była tym, a nie jego słabą grą.
- O wiele łatwiej jest, gdy trener obejmuje drużynę po zakończeniu sezonu, czy po zakończeniu rundy, bo wiadomo, że może z nią przepracować dłuższy okres. Jestem tutaj sześć dni i nie zdążyłem nawet przeprowadzić indywidualnych rozmów z wszystkimi piłkarzami. Znam ich oczywiście z imienia, a na początku był i z tym problem. To nigdy nie jest łatwa sytuacja dla osoby, która wchodzi na ławkę w trakcie sezonu, ale musimy się z tym liczyć. To na pewno nie jest łatwy moment.
Tomasz Kafarski (trener Bytovii):
- 1100 kibiców oglądało pasjonujący mecz, który się dla nas zaczął bardzo szczęśliwie. Zamiast grać w piłkę, prowadząc 2:0, to doprowadziliśmy do tego, że tracąc trzy bramki, doprowadziliśmy się do bardzo trudnej sytuacji. Chwała chłopakom za to, jak zareagowali na bardzo trudną rozmowę w przerwie i taka radykalna zmiana - Łukasza Wróbla na Jakuba Bąka - zadziałała bardzo dobrze na zespół. Wypracowaliśmy sobie kilka sytuacji i cały czas można było czuć, że remis jest w naszym zasięgu. Cieszę się, że Alen Ploj wszedł na boisko i strzelił bardzo kluczową bramkę. Będziemy szanować ten wynik, choć na pewno pierwsza połowa jest do sporej analizy, bo graliśmy zbyt pasywnie w obronie i stracone bramki doprowadziły do tego, że nie wywozimy stąd trzech punktów, chociaż punkt jest bardzo cenny
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
4 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Michał Janota, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
7 - Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Michał Janota, Mateusz Kos, William Remy, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Dokladnie...gdzie byli ci na dobre i na złe?
Gdzie ich sławny mlyn?
w tv nie było relacji.....wakacje już minęły. ....to może zaś mają dzieci focha ....brak słów wstyd i zenada
... sześć goli okrasiło kibicom ten zimny wieczór...
Tomasz Kafarski
1100 kibiców oglądało pasjonujący mecz...
1100 kibiców to zdecydowanie więcej niż 300(Pruszków), ale czy w związku z tym, zamiast wydawać duże pieniądze na budowę nowego stadionu, może warto byłoby wrócić do korzeni i rozgrywać mecze na boisku przy ul Mireckiego?
Chce tylko nadmienić ze ten łysy z przyklejona czapka z daszkiem to 1 wielka porażka i AMATOR!!!!!
Wyszlo buractwo! !!!
Czas Szumskiego dobiegł końca. Fabisiak między słupki!!!!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz