Bezbramkowym remisem zakończył się mecz 3. kolejki I ligi pomiędzy Stomilem Olsztyn a Zagłębiem Sosnowiec.

Druga daleka wyprawa sosnowiczan w tym sezonie zakończyła się powrotem z jednym punktem. Przed dwoma tygodniami Zagłębie po ciekawym i emocjonującym meczu zremisowało z Chojniczanką Chojnice 2:2. Dziś w Olsztynie emocji było trochę mniej, bramki nie obejrzeliśmy żadnej, a punktowy efekt jest taki sam.
W wyjściowym składzie na Stomil pojawiło się aż siedmiu piłkarzy, którzy mieli w nogach 120 minut meczu z Wisłą Kraków we wtorkowy wieczór. Zabrakło m.in. Serba Žarko Udovičicia. W jego przypadku powodem absencji był uraz. W obronie zastąpił go wracający po kontuzji Marcin Sierczyński, który zagrał na prawej obronie, a tym razem na lewą stronę defensywy powędrował Konrad Budek. W pomocy od pierwszej minuty zagrał piłkarz, który bardzo dał się we znaki Stomilowi w poprzednim meczu na tym stadionie, czyli Martin Pribula.
W meczowej osiemnastce po raz pierwszy w tym sezonie pojawiło się dwóch graczy. Obaj w kończącym się tygodniu podpisali kontrakty z Zagłębiem. Dawid Ryndak przedłużył umowę z naszym klubem, a pierwszy kontrakt z Zagłębiem podpisał Francuz Vamara Sanogo. Grający ostatnio na szóstym poziomie rozgrywkowym w Anglii napastnik wszedł na boisko w 83. minucie za Tina Maticia, ale nie odmienił losów meczu, choć miał ku temu jedną szansę - już w doliczonym czasie gry główkował niecelnie po dośrodkowaniu Jakuba Wilka z rzutu wolnego.
Przez ponad połowę meczu sosnowiczanie musieli sobie radzić bez Sebastiana Dudka. Kapitan Zagłębia już po kwadransie gry korzystał z usług fizjoterapeutów, którzy zajmowali się jego lewym udem. Wytrzymał na boisku do 44. minuty. Wtedy to w jego miejsce wszedł Wojciech Łuczak
W pierwszej połowie meczu piłkarze Zagłębia oddali ledwie dwa celne strzały na bramkę Piotra Skiby. W 12. minucie po podaniu Tina Maticia w krótki róg strzelał Robert Bartczak. Na posterunku był miejscowy golkiper, który nie dał się także zaskoczyć Łukaszowi Matusiakowi w 31. minucie. Tym razem w rolę podającego wcielił się Robert Bartczak, a "Łysy" kopnął po ziemi - znowu obronił Piotr Skiba.
Olsztynianie najbliżej strzelenia gola byli w 40. minucie. Prawy obrońca Marcel Ziemann zwiódł Martina Pribulę i uderzył lewa nogą z pola karnego. Jakub Szumski sparował piłkę na słupek. Miejscowi mocnym uderzeniem rozpoczęli drugą część spotkania. Po podaniu Patryka Kuna z prawej srtrony pola karnego strzelał Rafał Kujawa. Bramkarz Zagłębia odbił piłkę przed siebie, a reszty dopełnił Kamil Wiktorski.
Jakub Szumski miał jeszcze jedną kluczową interwencję w meczu. W 67. minucie oko w oko z bramkarzem sosnowiczan stanął Patryk Kun. 21-letni pomocnik Stomilu uderzał lewą nogą po ziemi i trafił wprost w naszego golkipera.
W końcówce meczu widać było, że oba zespoły szanują jeden punkt. Remis na koniec tygodnia, w którym rozegrało się dwa wyczerpujące mecze w Pucharze Polski na pewno nie krzywdzi żadnego z zespołów.
Zagłębie w poprzednim sezonie nie wygrało żadnego z weekendowych meczów rozgrywanych w tygodniach, w który grało spotkania w Pucharze Polski. Także i w sezonie 2016/2017 potwierdziła się ta prawidłowość. Jedno nie ulega wątpliwości - w tym sezonie już nie będzie następnego takiego meczu, choć marne to pocieszenie, bo przecież na pewno wolelibyśmy kontynuować przygodę w Pucharze Polski.
Jako pozytyw po meczu w Olsztynie trzeba uznać kolejny mecz bez straconej bramki. Na zero z tyłu gramy w I lidze już przez 196 minut. To najdłuższa trwająca seria w bieżących rozgrywkach.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
12 - Kamil Biliński
7 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Deniss Rakels
2 - Kamil Biliński, Andrzej Niewulis, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Miguel Acosta, Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor
9 - Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Joel Valencia, Bartosz Zawojski
3 - Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Bartosz Boruń, Deniss Rakels (1 w Hutniku), Kacper Siuta
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
13 - Kacper Wołowiec
11 - Michał Barć
6 - Kacper Tobiczyk
5 - Piotr Wojdas
4 - Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik
3 - Szymon Celej, samobójcze
2 - Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Bartosz Paszczela, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Łukasz Uchnast,
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Igor Gaszewski, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Filip Wołodkiewicz, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
3 - Wojciech Górkiewicz, Kacper Wołowiec
2 - Michał Barć, Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Sześć remisów w dziewięciu meczach.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz