Wisła Płock - Legia Warszawa 2- 3 (2-2)
Bozić (2), Szymiński (10) – Prijović (17), Kucharczyk (41), Lewczuk (58)

Mecz rozpoczął się dla Legii bardzo źle. Już w drugiej minucie spotkania dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Bozić i gospodarze objęli prowadzenie. W 10 minucie meczu prowadzili oni już dwoma bramkami, a tym razem kolejne dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Szymiński. Legia jednak nie rezygnowała. W 17 minucie Wojskowi zdobyli gola kontaktowego. Zdobywcą bramki został Prijović. Później mecz nieco się wyrównał i nie brakowało sytuacji podbramkowych. Legia wyrównała jeszcze przed przerwą, tym razem za sprawą Kucharczyka.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, oba zespoły prowadziły dobrą i widowiskową grę. W 58 minucie Legia zadała decydujący, jak się później okazało cios. Wtedy to po rzucie rożnym piłkę do bramki gospodarzy skierował Lewczuk. Mimo starań miejscowych nie udało im się już odwrócić losów meczu i Legia odniosła pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

Miedź II Legnica - BKS Stal Bielsko-Biała 1-1 (0-0)
Cieślik (72) – Felsch (90)

Pierwsza część spotkania mimo kilku szans na zdobycie goli zakończyła się bezbramkowym remisem. Gra toczyła się wówczas głownie w środku pola i żadnej z drużyn nie udało się uzyskać znaczącej przewagi na murawie.

Na początku drugiej części zarysowała się lekka przewaga BKS-u, ale niestety nie została potwierdzona golem. Kiedy ataki Stali nieco słabły gospodarze wykorzystali okazje i objęli prowadzenie. W 72 minucie będąc sam na sam z bramkarzem Stali gola zdobył Cieślik. BKS ruszył do odrabiania strat, ale gospodarze grali dobrze w obronie. Dopiero ostatnia akcja BKS-u w 3 minucie doliczonego czasu gry dała im remis. Dośrodkowanie Czaickiego wykorzystał na raty Felsch i Stal uratowała 1 punkt.

Olimpia Elbląg – Raków Częstochowa 2-2 (1-1)
Piceluk (45), Pietroń (86, karny) – Warchoł (24), Figiel (55, karny)

Faworytem spotkania byli goście, którzy od początku spotkania grali składniej i bardziej dojrzale. Przyniosło to efekt w postaci gola zdobytego w 24 minucie przez Warchoła. Olimpia nie zamierzała jednak rezygnować z odniesienia dobrego rezultatu. W ostatniej minucie pierwszej części gry do remisu doprowadził gospodarzy Piceluk.

Po zmianie stron nadal na boisku przeważali goście. W 55 minucie ponownie objęli oni prowadzenie, po golu Figiela z rzutu karnego. I tym razem Olimpia nie dała za wygraną i wyrównała również z rzutu karnego w 86 minucie. Strzelcem gola na wagę remisu został Pietroń.