Po raz pierwszy w historii Zagłębie nie przegrało w Chojnicach. W meczu inaugurującym sezon 2016/2017 sosnowiczanie zremisowali z Chojniczanką 2:2.
Świetny mecz obejrzeli kibice zgromadzeni na stadionie w Chojnicach. Żałować może telewizja Polsat Sport, która w poprzednim sezonie tak często pokazywała mecze Zagłębia, że w premierowej kolejce sezonu 2016/2017 nie wybrała tego meczu do transmisji, bo był on świetną reklamą pierwszej ligi.
Zagłębie Sosnowiec po raz szósty grało w Chojnicach i po raz pierwszy nie wraca z kaszubskiego miasta na tarczy. W 1971 w Pucharze Polski porażka, dwa mecze w 2011 - dwie porażki, w tym ta niesławna ze stanu 3:0 na 3:5. Wiosną 2013 porażka i wreszcie ostatni mecz, rozegrany 15 maja tego roku - również porażka.
Dziś na boisko w Chojnicach wyszło zaledwie trzech piłkarzy, którzy znaleźli się w wyjściowym składzie 2,5 miesiąca temu - Sebastian Dudek, Łukasz Matusiak i Robert Bartczak. Tylko to wystarczy do zobrazowania, jak wielkie zmiany zaszły w sosnowieckiej drużynie.
Zaczęło się źle. Już w 3. minucie akcję prawą stroną przeprowadził Jakub Biskup. Po dośrodkowaniu w pole karne piłka trafiła przed "szesnastkę", gdzie znajdował się Paweł Zawistowski, który strzałem prawą nogą pokonał Jakuba Szumskiego. Dla pomocnika Chojniczanki był to już trzeci kolejny mecz przeciwko Zagłębiu, w którym wpisał się na listę strzelców.
Sosnowiczanie od razu starali się odrabiać straty. Na efekty trzeba było czekać do 28. minuty i stałego fragmentu gry podyktowanego za faul na Martinie Pribuli. Do piłki ustawionej na 18. metrze podbiegł Krzysztof Markowski i strzelił w stojącego w murze Michała Jakóbowskiego. Futbolówka trafiła do Sebastiana Dudka, który uderzył z dystansu i nie dał szans Kamilowi Miazkowi.
Już w pierwszej akcji po stracie bramki gospodarze mogli ponownie wyjść na prowadzenie. W sytuacji sam na sam znalazł się Patryk Mikita, ale posłał piłkę obok słupka bramki sosnowiczan. W 34. minucie dobrą okazję dla gospodarzy zmarnował Rafał Grzelak.
Co nie udało się gospodarzom, udało się gościom z Sosnowca. W 39. minucie akcję prawą stroną przeprowadził Robert Bartczak. Gdy był na wysokości pola karnego odegrał piłkę do tyłu do Tomasza Nowaka, a ten uderzył prawą nogą i pokonał chojnickiego golkipera. Drugi gol sosnowiczan i drugi strzelony zza pola karnego.
Po przerwie do odrabiania strat ruszyła Chojniczanka i już w 52. minucie Marcin Sierczyński udaremnił próbę strzału głową Michała Jakóbowskiego po dośrodkowaniu Jakuba Biskupa. W 68. minucie Jakuba Szumskiego wyręczył Kamil Wiktorski, który odbił piłkę po strzale Patryka Mikity.
W 75. minucie wyborną okazję miał Jakub Biskup, który po podaniu Rafała Grzelaka stanął oko w oko z Jakubem Szumskim i nasz golkiper popisał się kapitalną interwencją. Niestety, minutę później nowy bramkarz sosnowiczan był już bez szans. Po strzale Pawła Zawistowskiego piłka odbiła się od słupka i spadła pod nogi Patryka Mikity, który doprowadził do wyrównania.
W końcówce obie drużyny dążyły do strzelenia zwycięskiej bramki. Uderzenie Patryka Mikity w 86. minucie na róg wybił Jakub Szumski, a ze strony Zagłębia stuprocentową okazję zmarnował debiutujący w I lidze Konrad Handzlik, który po rajdzie Žarko Udovičicia nie trafił do bramki z kilku metrów.
Zagłębie przełamało chojnicką klątwę i zaczęło sezon od remisu, który chyba nie krzywdzi żadnej z drużyn. Już jest lepiej niż przed sezonem. Wtedy bowiem na inaugurację ulegliśmy Wiśle Płock 0:1.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
2 - Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
2 - Bartosz Boruń, Bartosz Chęciński, Patryk Mucha, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Roko Kurtović, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI:
3 - Kacper Wołowiec
1 - Michał Barć, Szymon Krawiec, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
Dokladnie bo remis nie jest zły ale na koncie już mamy 2 stracone czyli standardowo obrona do du....
Nic się nie zmienia, nie mamy obrony i choćby jednego napastnika.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz