Przed sezonem w drużynie z Legnicy upatrywano jednego z kandydatów do awansu do Ekstraklasy. Nie bez podstaw. W kadrze Miedzi nie brakowało tzw. solidnych ligowców - zawodników, którzy wiele lat spędzili w najwyższej klasie rozgrywkowej, zdobywali trofea, a nawet grali w reprezentacji Polski. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna - po 23 kolejkach Miedź zajmuje 11. miejsce w tabeli i ma zaledwie 4 punkty przewagi nad strefą spadkową. O awansie nie ma już co marzyć. W Legnicy muszą raczej myśleć o tym, aby nie spaść do II ligi.

W bieżącym roku Miedź zdobyła zaledwie dwa punkty. Legniczanie na własnym stadionie dzielili się punktami z Zawiszą Bydgoszcz i GKS-em Katowice, a na wyjazdach przegrali z Chrobrym Głogów i Wisłą Płock. Z jednej strony to dobry prognostyk dla sosnowiczan, ale warto mieć na uwadze, że MKS Kluczbork i Pogoń Siedlce także grały z Zagłębiem po długiej serii meczów bez zwycięstwa (MKS) lub meczach bez zdobytej bramki (Pogoń).

Zagłębie przystąpi do piątkowego meczu z Miedzią w podobnych okolicznościach jak do jesiennego starcia w Legnicy. Wówczas sosnowiczanie mieli serię trzech meczów bez wygranej (0:1 z GKS-em Bełchatów, 3:3 z Sandecją Nowy Sącz i 0:0 z Olimpią Grudziądz). Zwycięstwo nad zespołem z Legnicy zapoczątkowało serię pięciu kolejnych wygranych. Czy teraz historia się powtórzy?

Bohaterem wrześniowego meczu w Legnicy był Jakub Arak. Napastnik Zagłębia strzelił dwie bramki i zaliczył dwie asysty. Co ciekawe, gdyby spotkanie odbywało się w pierwotnie zaplanowym terminie, Arak by w nim nie wystąpił, bo przebywał na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej. O przełożenie meczu wnioskowała Miedź, która oddała na potrzeby reprezentacyjne aż czterech piłkarzy.

Do tej pory Zagłębie grało z Miedzią 18 razy. Połowa meczów zakończyła się zwycięstwami naszego zespołu. Pięć razy padł remis, a cztery mecze wygrała Miedź. Bilans bramkowy 23:16 dla Zagłębia.

Legniczanie są drugą najgorszą drużyną I ligi jeśli chodzi o punkty zdobywane na wyjazdach (gorsza jest tylko Olimpia Grudziądz). Miedź poza Legnicą zdobyła tylko 9 punktów (zwycięstwa w Olsztynie, Katowicach i Ząbkach). "Miedzianka" poza swoim stadionem nie uznaje kompromisów - żaden z wyjazdowych meczów nie zakończył się remisem.

Defensywa Zagłębia musi szczególną uwagę zwrócić na Łukasza Gargułę. Były reprezentant Polski dobrze wie, jak strzelać gole sosnowieckiemu zespołowi. Zdobył ich już sześć w barwach czterech różnych klubów. Zaczął w 2001 w Polarze Wrocław, dwie bramki strzelił, gdy reprezentował GKS Bełchatów (2004 i 2007), kolejne dwie jako piłkarz Wisły Kraków (2013) i ostatnią we wrześniowym meczu już jako zawodnik Miedzi Legnica.

Trener Miedzi Ryszard Tarasiewicz cztery razy mierzył się z Zagłębiem i żadnego z meczów nie kończył jako zwycięzca. W sezonie 2005/2006 gdy pracował w Śląsku Wrocław mecze z Zagłębiem zakończyły się bezbramkowymi remisami (wynik meczu w Sosnowcu zweryfikowano później na walkower dla sosnowiczan),  w sezonie 2007/2008 prowadzona przez Tarasiewicza Jagiellonia Białystok uległa sosnowiczanom 0:2, a jesienią w Legnicy Zagłębie pokonało Miedź 4:1.

Głównym sędzią piątkowego meczu będzie 36-letni Paweł Pskit z Łodzi. Arbiter ten miał już okazję prowadzić jedno starcie Zagłębia z Miedzią. 29 lipca 2009 Zagłębie wygrało w Legnicy 1:0 w meczu rundy przedwstępnej Pucharu Polski.