Chyba nikt nie spodziewał się tego, że po latach wegetowania w II lidze, od razu po awansie, Zagłębie stanie się rewelacją rozgrywek i poważnym kandydatem w wyścigu do ekstraklasy. Wiosna pokaże czy otwierająca się szansa zostanie wykorzystana.
Sam awans wywalczony był w bólach i ważył się do ostatniej kolejki. Również przygotowania nie napawały optymizmem. Zamieszanie z trenerem Szukiełowiczem, niezbyt poważne testowanie piłkarzy z niskich lig hiszpańskich i obawy o to, czy w tym wszystkim drużyna zdoła się odpowiednio przygotować do rozgrywek. Co prawda piłkarze jeszcze w poprzednim sezonie powtarzali, że męczą się w II lidze i szczebel wyżej powinni odpalić, ale wtedy trudno było traktować te deklaracje poważnie.
Złota jesień
Po rundzie jesiennej i dwóch kolejkach wiosny okazało się, że w przypadku Zagłębia trudno o jakiekolwiek prognozy. Trzecie miejsce w tabeli i półfinał Pucharu Polski mogli przewidywać tylko najwięksi optymiści. Drużyna zachowała to, czym wywalczyła awans, czyli ambicję, wolę walki i zdolność odwracania losu meczów. Otwarta, ofensywna gra sprawiła, że Zagłębie jest w tej chwili wizytówką I ligi i jednym z najchętniej pokazywanych przez Polsat klubów. Dwumeczem z GKS-em, pucharowym zwycięstwem nad Górnikiem i awansem do półfinału po triumfie nad Cracovią, która aktualnie jest jedną z najlepszych zespołów w Polsce, ta drużyna zapewniła już sobie miejsce w historii klubu.
To wszystko nie byłoby możliwe bez pieniędzy. Nieprzypadkowo sukcesy zbiegły się ze zmianą władzy w Sosnowu. Dzięki prezydentowi Chęcińskiemu klub jest w tej chwili stabilny finansowo i będzie takim, dopóki nie zmienią się realia polityczne, a samorząd będzie stać na pompowanie kolejnych środków w Zagłębie. O znakomite relacje z władzą i coraz sensowniejsze wydawanie pieniędzy dba też prezes Jaroszewski, którego trafnym posunięciem było oddanie decyzji w sprawach sportowych w ręce trzech Zagłębiaków. Nie można też zapominać o Leszku Baczyńskim, który po raz kolejny objął stery klubu w najtrudniejszym dla niego momencie i rozpoczął zmiany, których efekty widzimy teraz.
Przez lata Zagłębie szukało trenerów w całym kraju, a klucz do sukcesu znajdował się w regionie. Trio Derbin - Stanek - Łuczywek nie tylko poprowadziło drużynę do awansu i świetnego wyniku jesienią , ale też nadało jej autorski, ofensywny styl, który naprawdę robi wrażenie. Podobnie, jak polityka personalna. Mamy w tej chwili kilku piłkarzy, będących gwiazdami ligi, co wcale nie było oczywiste przed ich zakontraktowaniem. Z Martinem Pribulą klub dogadał się jeszcze w czasie trwania poprzedniego sezonu. Michał Fidziukiewicz został wypatrzony w Belgii, a Żarko Udovicic przez kilka miesięcy w ogóle nie grał w piłkę. Swoje robi też znakomita atmosfera, którą zawodnicy podkreślają nawet w prywatnych rozmowach.
I co dalej?
Za nami znakomita jesień, pytanie jaka będzie wiosna. To zależy od celu, który przed drużyną postawi Miasto i prezes. Od ich decyzji zależy to, czy zostanie wrzucony piąty bieg w wyścigu o ekstraklasę, czy może celem będzie budowanie zespołu z myślą o awansie w nieokreślonej przyszłości. Decyzja o wykorzystaniu otwierającej się szansy, będzie oznaczała większy wysiłek finansowy, ale też natychmiastowe zmiany, które muszą być przeprowadzone w okresie przerwy zimowej.
Trudno myśleć o awansie, mając jedną z najgorszych defensyw w lidze. Trzecie miejsce w tabeli wywalczyła znakomita ofensywa i gdyby gra obronna wyglądała choć w połowie tak dobrze, to pewnie Zagłębie byłoby teraz głównym kandydatem do awansu. Fakty są takie, że mamy trzydzieści straconych bramek i gorsze od nas są tylko dwie drużyny w lidze. Nawet zamykająca tabelę Olimpia Grudziądz dała sobie strzelić mniej goli niż Zagłębie. Nie da się awansować z tak dziurawymi tyłami. Zimą konieczne wydają się nie tylko zmiany personalne, ale też ciężka praca całej drużyny nad poprawą tego elementu. Zbilansowanie ataku z obroną wydaje się jednym z najtrudniejszych zadań, przed którymi staje sztab szkoleniowy.
Poważnym problemem okazało się też umiejętne rozkładanie czasu gry pomiędzy zawodników. Liga i puchar sprawiły, że aż pięciu zawodników rozegrało jesienią ponad 2000 minut. Dudek, Pribula, Matusiak, Markowski i Sierczyński to nie są bardzo młodzi zawodnicy i tyle czasu spędzonego na boisku sprawiło, że w końcówce rundy wyraźnie spuścili z tonu.
Zagłębie ma jedną z najszerszych kadr w lidze, więc rotacja powinna być zdecydowanie większa. Do tego, trzeba mieć jednak po dwóch równorzędnych piłkarzy na każdą pozycję. W tej chwili taki Marcin Sierczyński nie ma w ogóle zmiennika na prawej obronie, zdecydowanie konieczne jest też wzmocnienie środka defensywy, a także środka pomocy tak, by Dudek z Matusiakiem mogli odpocząć w trakcie rundy. Nawet biorąc pod uwagę to, że wiosną meczów do rozegrania będzie mniej, trzeba pamiętać o tym, że będą zdecydowanie cięższe, bo przynajmniej kilka drużyn wciąż walczy o awans, a reszta do ostatnich kolejek może nie być pewna utrzymania.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
6 - Jewgienij Szykawka
5 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
4 - Bartosz Snopczyński
3 - Patryk Gogół,
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
2 - Adrian Gryszkiewicz
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Kacper Siuta, Bartłomiej Wasiluk
ŻÓŁTE KARTKI:
5 - Bartosz Chęciński, Jewgienij Szykawka
4 - Adrian Gryszkiewicz, Dawid Szot
3 - Igor Dziedzic, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Kacper Skóra
2 - Emmanuel Agbor, Bartosz Boruń, Patryk Mucha, Bartłomiej Wasiluk
1 - Marcel Broniewski, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
15 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Kacper Kopera, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Panowie daliście się podpuścić jakiemuś hanysowi. Kto chodził na mecze to widział co ta drużyna potrafi zrobić np z Arką a w materiale powyżej zostały wytknięte tak jak należy wszystkie braki. Do zobaczenia na Ludowym!
lider ale głupi jestes!!
żeby tak zepsuć jesienną rundę to tylko Derbin potrafi cieszyć z katastrofalnej klęski ten gośc się smieje 1-4 z PŁOCKIEM 1 -4 Z DOLCANEM 1 -6 z Zawiszą czy to są powody7 do dumu !!!! to Tragediia DERBIN wynocha z Sosnowca
Zaloguj się aby dodać własny komentarz