Dawid Ryndak: - Wynik chyba jest podsumowaniem tego spotkania. W pierwszej sytuacji meczu Kuba Arak bardzo dobrze się zabrał z piłką i mogliśmy to my prowadzić. Taka jest piłka, że czasem niewykorzystuje się sytuacji, a później niby niegroźne dośrodkowanie, Reca zamyka akcję i jest 1-0 W pierwszej połowie Wisła narzuciła swój styl gry, może nie prowadząc piłkę i operując nią w naszych strefach, tylko po naszych błędach i po odbiorze tej drugiej piłki szybko przetransportowali ją do naszego pola karnego na 20 metr. Pod koniec pierwszej połowy złapaliśmy kontakt i wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku i złapaliśmy ten rytm. W szatni mówimy sobie, że gramy blisko, gramy agresywnie, a wychodzimy na drugą połowę, dostajemy bramkę w pierwszej sytuacji i pokrzyżowało nam to plany. Trzeba powiedzieć, że Wisła zasłużenie wygrała dzisiaj ten mecz, chociaż przebieg mógłby być całkiem inny, gdybyśmy byli bardziej skoncentrowani i grali bliżej siebie. Niestety zasłużenie przegrywamy. Zostały jeszcze dwa mecze. Teraz z gieksą muszą być 3 punkty.

Krzysztof Markowski: - Fakt, że nie wyszedł nam ten mecz. Wisła wygrała zasłużenie. Nie możemy wszystkiego tłumaczyć meczem pucharowym, bo jesteśmy przyzwyczajeni do grania co 3 dni, a nie był to nasz trzeci mecz w tym tygodniu tylko drugi.