Człowiekiem, dzięki któremu Miedź to najbogatszy zespół zaplecza ekstraklasy jest Andrzej Dadełło. Dolnośląski biznesmen przejął klub w 2011 roku i postanowił drugoligowego średniaka uczynić znaczącą siłą w polskim futbolu. Na początku wszystko szło zgodnie z planem, bo napompowana dużymi pieniędzmi Miedź od razu awansowała do I ligi. Kolejnego kroku nie udało się jak do tej pory postawić, wręcz przeciwnie, drużyna z sezonu na sezon notuje coraz gorsze wyniki. W debiutanckim sezonie zajęli miejsce ósme, później dziesiąte, a ostatnio dwunaste.

W ciągu trzech sezonów na zapleczu ekstraklasy, Dadełło utopił w Miedzi dużo pieniędzy. W tym czasie przez Legnicę przewinęło się już dziewięciu trenerów. Oprócz znanego nam Janusza Kudyby, rady nie dali min. Bogusław Baniak, Rafał Ulatowski i Wojciech Stawowy. Przed sezonem  zatrudniono Ryszarda Kuźmę. Efekt? Dwa remisy, dwie porażki i ostatnie miejsce w tabeli. Dadełło postanowił dłużej nie czekać i zatrudnił specjalistę od awansów do ekstraklasy. Ryszardowi Tarasiewiczowi ta sztuka udała się już z trzema klubami: Śląskiem, Pogonią i Zawiszą. Po raz czwarty ma to powtórzyć w Legnicy.

Tarasiewicz przejął drużynę zajmującą ostatnie miejsce w tabeli, ale na papierze dysponuje prawdziwym dream teamem. W składzie jest aż pięciu piłkarzy, którzy na koncie mają ponad dwieście występów w ekstraklasie. Grzegorz Bartczak, Łukasz Garguła, Michał Stasiak, Marek Gancarczyk i Wojciech Łobodziński to zawodnicy, którzy w przeszłości zdobywali Mistrzostwo Polski. Kilku zawodników ma na koncie występy w reprezentacjach narodowych. Oprócz Polaków mamy jeszcze aktualnych reprezentantów: Łotwy Valerijsa Sabalę, Litwy Tadasa Labukasa oraz Trynidadu i Tobago Keona Daniela.

Są też piłkarze, którzy otarli się o kluby ze światowej czołówki. Dawid Smug, dopóki kontuzje nie skomplikowały mu kariery, bywał podstawowym bramkarzem występującej w Primaverze młodzieżowej drużyny Interu Mediolan. Legitymujący się niemieckim i kongijskim paszportem Yanick Kakkoko to wychowanek Bayernu Monachium. Wszystkich przebija jednak najnowszy nabytek Miedzi, Marquitos. To wielokrotny młodzieżowy reprezentant Hiszpanii, który ma też na koncie 67 występów w Primera Division. Najdłużej związany był z Villareal. W sezonie 2006/2007 strzelał bramki w wygranych meczach z Barceloną i Realem. Z ławki oglądał półfinał Ligi Mistrzów, w którym jego drużyna mierzyła się z Arsenalem.

Z takich właśnie piłkarzy Ryszard Tarasiewicz próbuje zrobić drużynę. Idzie mu na pewno lepiej niż poprzednikowi, chociaż do ideału nadal jest daleko. Pod jego kierunkiem Miedź wygrała z Wisłą Płock, GKS-em Katowice i MKS-em Kluczbork, przegrała z Arką Gdynia, a w ostatniej kolejce zremisowała z Pogonią Siedlce, chociaż do 87 minuty pachniało dużą sensacją, bo siedlczanie prowadzili. Poprawę w grze zespołu widać też w tabeli. Miedź z ostatniego, przesunęła się na dwunaste miejsce. Legniczanie mają w tej chwili tyle samo punktów co Zagłębie, a także identyczny bilans zwycięstw, remisów i porażek. Stawką meczu jest oddalenie się od strefy spadkowej, od której obie drużyny dzielą tylko dwa punkty.