W rozmowie z naszym serwisem Mateusz Wrzesień wspomina ostatni sezon i wyjaśnia, dlaczego już nie gra w Zagłębiu Sosnowiec.
Jak ocenisz te półtora roku w Zagłębiu?
- Bardzo pozytywnie. Czułem się świetnie w klubie, poznałem naprawdę wspaniałych ludzi i bardzo się cieszę że mogłem się rozwijać i grać dla Zagłębia. W 40 meczach strzeliłem 9 bramek i miałem 9 asyst i to pokazuje, że czułem się super w tym otoczeniu. Był to dla mnie na pewno udany okres, zwieńczony przede wszystkim awansem, wywalczonym w bólach, ale udało się. Mam duży sentyment do tego Klubu. Nie ukrywam też, ze czułem sympatię kibiców do mojej osoby, mimo że przecież jestem rodowitym Ślązakiem. Bardzo im za to dziękuję.
Jak układała ci się współpraca z trenerem Smyłą?
- Trener Smyla przede wszystkim mnie ściągnął do Zagłębia i wspołpracowało mi się z nim bardzo dobrze. Zrobił naprawdę kawał dobrej roboty. Nie można zapominać, że przygotowania zimowe przeprowadził właśnie trener Smyła i to po nich został wywalczony awans. Bardzo chciał osiągnąć sukces, ale w pewnym momencie po prostu brakowało szczęścia i po porażce w Brzesku została podjęta decyzja o pożegnaniu z trenerem.
Czy zwolnienie Smyły było kluczowe dla wywalczenia przez was awansu?
- Uważam, że kluczowe było dobre przygotowanie zimą bo mieliśmy siłę na to by wydzierać zwycięstwa nawet w doliczonym czasie gry. Ja powiem, że brawa się nalezą i trenerowi Smyle, i trójce trenerów z Sosnowca.
W jaki sposób trio Derbin - Stanek - Łuczywek odmieniło drużynę?
- Umiejętnie ściągali z nas presję, świetnie się uzupełniali, mimo dużego ciśnienia na awans był luz i to było kluczowe. Trener Stanek świetnie trafiał ze zmianami podczas meczów i należą mu się duże gratulacje, bo objął zespół w ciężkim momencie. Bardzo cenię Trenera Łuczywka, którego odprawy, rozpracowywanie rywali, motywacja dało nam bardzo wiele by odnieść sukces. Uważam, że w przyszłości powinien być to trener na lata w Zagłębiu Sosnowiec. Również trener Derbin walnie przyczynił się do awansu. Przede wszystkim szacunek należy się chłopakom, bo gdzieś te 7 lat w drugiej lidze ciążyło na nas, ale wyszliśmy z tego kapitalnie nie przegrywając żadnego meczu w rundzie wiosennej.
Podobno po zakończeniu sezonu szukałeś innego klubu?
- Nie, jedynie dostawałem sygnały o zainteresowaniu innych klubów, natomiast priorytetem było dla mnie przedłużenie kontraktu w Sosnowcu.
Czy twoim zdaniem klub też chciał przedłużenia kontraktu?
- Tak, już w lutym rozmawialiśmy o przedłużeniu z prezesem, natomiast stwierdziliśmy, że siądziemy do rozmów po sezonie i po wywalczonym awansie również prezes oraz trenerzy chcieli mnie mieć w swoim zespole. Niestety, już wtedy rozmowy przejął mój nowy menedżer i jak się skończyło to już wiemy...
Podobno o tym, że już nie grasz w Zagłębiu, zadecydowały twoje bardzo duże oczekiwania finansowe.
- Absolutnie nie. Gdybym to ja prowadził rozmowy, dogadalibyśmy się w 5 minut. Niestety, przekazałem swoje oczekiwania menedżerowi, któremu zaufałem, a on je potroił, bo zwyczajnie chciał wyciągnąć jak najwięcej dla siebie. Nie informował mnie przy tym o swoich działaniach. Później to wszystko wyszło na jaw i przy pomocy prawnika zakończyłem współpracę z tym człowiekiem, ale niestety musiałem odejść z Zagłębia. Bardzo mnie boli, że tak się stało, bo czułem się mocno związany z Zagłębiem,szczególnie, że coś udało się naszej drużynie osiągnąć. Muszę wyciągnąć wnioski, odkreślic to grubą kreską, grać i znowu się podnieść. Na pewno nie odpuszczę, bo wiem, że stać mnie na grę na najwyższym poziomie.
Po sezonie byłeś łączony z klubami pierwszoligowymi, natomiast wylądowałeś w klubie, który przy zielonym stoliku utrzymał się w II lidze.
- Mogę powiedzieć, że miałem 4 konkretne propozycje z klubów pierwszoligowych i sytuacja była analogiczna, jak w Zagłębiu. Menedżer mnie oszukiwał, a kluby chciał naciągnąć na koszty dla siebie, na co kluby się nie godziiły i moja osoba na tym automatycznie ucierpiała. Pozdrawiam wszystkich kibiców Zagłębia i trzymam kciuki w nowym pierwszoligowym sezonie! A w przyszłości.. kto wie , może jeszcze zagram na Ludowym w czerwono - zielono - białych barwach.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
6 - Jewgienij Szykawka
5 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
4 - Bartosz Snopczyński
3 - Patryk Gogół,
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
2 - Adrian Gryszkiewicz
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Kacper Siuta, Bartłomiej Wasiluk
ŻÓŁTE KARTKI:
5 - Bartosz Chęciński, Jewgienij Szykawka
4 - Adrian Gryszkiewicz, Dawid Szot
3 - Igor Dziedzic, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Kacper Skóra
2 - Emmanuel Agbor, Bartosz Boruń, Patryk Mucha, Bartłomiej Wasiluk
1 - Marcel Broniewski, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
15 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Kacper Kopera, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Powodzenia Matusz.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz