Jakub Arak:
- Cieszymy się niezmiernie. Dla takich chwil warto pracować i każdego dnia wychodzić na trening. Naprawdę warto mimo zmęczenia zacisnąć zęby, żeby później przeżywać to, co my teraz. To dopiero mój drugi sezon w seniorskiej piłce. Wcześniej świętowałem Mistrzostwo Polski w Młodej Ekstraklasie, czy w juniorach starszych z Legią, ale to nie jest to samo. Ten awans ma dla mnie niesamowity smak.

- Jak kibice skandowali moje nazwisko, to przeszedł mnie dreszcz emocji. Fantastyczna chwila. Być może, jak ktoś spojrzy na liczby, to zobaczy, że strzeliłem najwięcej bramek dla Zagłębia, ale to jest złudne. Napastnik strzela, ale chłopaki grali naprawdę świetnie. Zostawali po treningach po to, żeby pracować nad dośrodkowaniami, żeby mi stwarzać jak najwięcej sytuacji. Za to chciałbym podziękować kolegom i trenerom. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty.

- Wiąże mnie umowa z Legią, która będzie stroną decydującą. Wszystko zależy od tego, jaki pomysł ma na mnie stołeczny klub. Nie wiadomo, jak się to potoczy, ale jeśli w przyszłym sezonie zostanę w Zagłębiu, to będę bardzo szczęśliwy. Dla młodego zawodnika ważna jest regularna gra, a ja tutaj rozegrałem wszystkie 34 spotkania w sezonie. Ponadto jest tu kapitalny kompleks treningowy. Jeżeli chodzi o mnie, to jest naprawdę super miejsce.