Zagłębie przerwało serię remisów i pokonało Kotwicę Kołobrzeg 1:0. Bramkę na wagę wygranej zdobył w 6. minucie Konrad Budek. Awans już blisko!

Prawie 700 kilometrów przejechanych do Kołobrzegu nie poszło na marne. Sosnowiecka drużyna po pięciu kolejnych zremisowanych spotkaniach wreszcie dopisała do swojego dorobku komplet punktów i może się poszczycić się passą trzynastu meczów bez porażki.
Po raz pierwszy w tym sezonie w wyjściowym składzie Zagłębia zagrali razem Jakub Arak i Łukasz Tumicz, ale o zwycięstwie zadecydował piłkarz grający na środku obrony, który do tej pory nie zdobył ani jednego gola dla naszego klubu. Lepszego meczu na strzelenie premierowej bramki Konrad Budek nie mógł sobie wymarzyć.
Zagłębie od pierwszego gwizdka sędziego Karola Rudzińskiego natarło na kołobrzeżan. W pierwszych czterech minutach sosnowiczanie mieli aż trzy rzuty rożne. Bramka była efektem czwartego kornera. Zanim do niego doszło potężnym strzałem z woleja popisał się Sebastian Dudek i Marcin Skrzeszewski z trudem wyciągnął piłkę z okienka i skierował poza boisko.
Po rzucie rożnym Sebastian Dudek podał na lewą stronę pola karnego do Mateusza Września, a ten lewą nogą wstrzeli futbolówkę na szósty metr, gdzie akcję precyzyjnym strzałem sfinalizował Konrad Budek i sosnowiczanie od szóstej minuty prowadzili na stadionie w Kołobrzegu. Przed końcem pierwszej połowy mogło, a nawet powinno być co najmniej 2:0 dla sosnowiczan. Świetnej sytuacji po podaniu Dawida Ryndaka nie wykorzystał w 31. minucie Łukasz Tumicz, posyłając piłkę nad poprzeczką, a jeszcze lepsza była 4 minuty później, gdy na bramkę Kotwicy uderzał Mateusz Wrzesień i udanie interweniował Marcin Skrzeszewski.
Gospodarze w pierwszej połowie spisywali się dosyć przeciętnie. Szans na zaskoczenie sosnowieckiej defensywy upatrywali głównie w daleki wrzutach z autu w wykonaniu środkowego obrońcy Jakuba Poznańskiego, ale trenerzy Zagłębia mieli świetnie rozpracowanego rywala i już przy pierwszy wrzucie wiedzieli, co się szykuje.
Po przerwie miejscowi spisywali się znacznie lepiej. W 48. minucie piłka wpadła do siatki sosnowiczan, ale sędzia uznał, że na spalonym był wbijający piłkę z bliska do bramki Krzysztof Biegański. Kto wie, czy gdyby skrzydłowy Kotwicy nie dotknął piłki strzelonej przez Tomasza Bejuka, to gol zostałby uznany. Obrona Zagłębia radziła sobie z atakami miejscowych i po raz drugi z rzędu udało nam się zagrać na zero z tyłu. Najbliżej wyrównania było w 83. minucie, gdy z przewrotki strzelił Damian Kugiel, a piłkę z okienka wyjął Szymon Gąsiński. Interwencja była równie piękna, jak strzał.
Broniące się Zagłębie próbowało odpowiedzieć kontrami, ale wprowadzeni w drugiej połowie na boisko Konrad Zaradny i Kamil Zalewski mieli kłopoty z wykończeniem akcji. Trochę nerwów było w doliczonym czasie gry, gdy gospodarze nie oddali nam piłki wybitej na aut przez potrzebującego skorzystać z usług masażysty Szymona Gąsińskiego. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i w autokarze wracającym do Sosnowca na pewno będzie wesoło.
A już za tydzień, w niedzielę 7 czerwca o 16:00 najważniejszy od lat mecz Zagłębia. Zagramy z Puszczą Niepołomice o awans do I ligi. Sosnowiczanom do awansu wystarczy remis, a Puszczy do utrzymania w II lidze także wystarczy remis. Liczymy jednak na to, że Zagłębie nie będzie już szło na żadne kompromisy, wygra i zapewni sobie pierwsze miejsce na koniec sezonu.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Ostatnim razem świętowałem awans idąc sporą grupką właśnie do parku. Głównymi ulicami, śpiewając. Więc fajnie że jest miejsce gdzie można na to piwko uderzyć w większym gronie. Jedynie naprawdę szkoda tych zbiorów truskawek.
;)
Zróbcie coś dla nas i przestańcie się wyzywać na tym forum, bo to nie jest forum dla gimbazy...A jak już coś musicie pisać to piszcie na temat, a konflikt proponuję rozwiązać na dworze, a nie przez kabel...DZIĘKUJĘMY ZAGŁĘBIE, WSZYSCY NA LUDOWY...!
Wypad na dni Sosnowca lamusie jeden!!!!!!
Glupich i cwokow nie trzeba siac!!!!!!
Hahahaa
To jest najlepsza sytuacja dla nas, kibiców.
Kolejny mecz oglądany z trybun. Pewni tego że opuszczali będziemy Ludowy z uśmiechniętymi mordami.
Myślę że piłkarze dostosują się poziomem do sytuacji i pozwolą nam cieszyć się maksymalnie z tego awansu. A uśmiechy nie zejda nam z twarzy przez dłuuuuugiii czas.
Brawo!!!Ale się cieszę,że nie spełnił się mój czarny remisowy scenariusz.W ostatnim meczu oczywiście walczymy o 3 punkty ale ostatecznie 1 też wystarczy.I to jest piękne!!!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz