Łukasz Matusiak:

- To był mecz walki, determinacji, ale też trzeba powiedzieć mecz dobry piłkarsko. Fajnie to wyglądało z naszej strony. Myślę, że kontrolowaliśmy przebieg meczu w stu procentach. Szkoda tego stałego fragmentu gry, bo Siarka tylko czekała na takie okazje i jakieś przebitki długiej piłki, i z tego mogli nam stworzyć zagrożenie. A my dzisiaj fajnie graliśmy piłką. Stworzyliśmy dużo sytuacji. Szkoda, że nie wpadły kolejne bramki, bo byłby już spokój do końca meczu.

- Sebastian świetnie mi podał, super się zachował. Jego asysta, a ja tylko dokończyłem dzieło. Przy sytuacji w drugiej połowie też już widziałem piłkę w siatce, ale spokojnie - najważniejsze, że wygraliśmy. Nie ważne, kto strzela bramki, ważne żebyśmy wygrywali, pięli się w górę tabeli i dalej przede wszystkim tak grali. Dalej, żebyśmy tak wyglądali jak wyglądamy, żeby robić po prostu dobry wynik.

- Nakręcamy się sami, ale też trenerzy nas przede wszystkim nakręcają bardzo, bardzo pozytywnie. Jest pewność siebie i taka dobra zdrowa rywalizacja między nami, co owocuje właśnie dobrą grą. Trzeba powiedzieć, że jesteśmy zespołem wszyscy. Ta osiemnastka, co pojechała i Ci, co zostali w Sosnowcu. Tworzymy naprawdę fajny kolektyw.

- Czujemy się mocni. Szkoda tego meczu z Rozwojem, bo to był mecz bardzo przeciętny, ale nie wracajmy już do tego. Zamknijmy to. Ważne, że dzisiaj pokazaliśmy, że jesteśmy w dobrej dyspozycji.

- Czekamy na kolejne mecze. Teraz jest mecz z Energetykiem i liczą się tylko trzy punkty i dobra gra przed własną publicznością.