Decyzja o zwolnieniu Mirosława Smyły wydaje się jak najbardziej prawidłowa. Błędem jest natomiast czas, w którym została ona podjęta.
Kibice Zagłębia często bywają podzieleni w opiniach na różne tematy, ale sprawa Mirosława Smyły zjednoczyła wszystkie środowiska kibicowskie i wbrew temu, co niektórzy chcieliby na ten temat sądzić, krytycznie na temay byłego już trenera, wypowiadali się nie tylko pryszczaci gimnazjaliści czy dziewczyny lub rodzice chłopaków, którzy nie zrobili kariery w Zagłębiu.
Zagłębie w sezonie 2014/2015 grało po prostu słabo. Za nami 20 spotkań i gdy sięgnięmy pamięcią i spróbujemy przywołać mecze, w których podopieczni Mirosława Smyły zagrali dobrze, to palce jednej ręki powinny wystarczyć do policzenia. Mógł się podobać mecz z Siarką, w którym sosnowiczanie z 0:2 wyszli na 3:2, oba mecze ze Stalą Mielec, w których już do przerwy było po 4:0 dla Zagłębia, ewentualnie mecz z Nadwiślanem Góra, gdzie także trzeba było odrabiać stratę. Mimo remisu 2:2 także mecz w Rybniku można zaliczyć do udanych.
I to chyba wszystko, co można zapisać po stronie plusów. Owszem, udało się odnieść osiem zwycięstw, ale w Stargardzie Szczecińskim czy u siebie z Limanovią Zagłębie grało przeciętnie, ale miało trochę szczęścia lub słabego rywala po drugiej stronie i czekało tylko do końcowego gwizdka, aby dowieźć jednobramkowe prowadzenie. Taka taktyka nie sprawdziła się w Częstochowie i u siebie z Rozwojem Katowice.
Wiemy, że nazwiska nie grają, ale wydaje nam się, że w Zagłębiu jest drużyna - przynajmniej na papierze - w miarę solidna, jak na drugoligowe wymagania, a na pewno nie jest to zespół, którego przerasta oddanie choćby jednego celnego strzału w meczu. Podobno taktyka na mecz w Brzesku była realizowana zgodnie z założeniami. Czyżby więc były złe założenia? A może trener nie potrafił odpowiednio zmotywować lub przygotować piłkarzy do meczu? Zamiast progresu był regres.
Ta drużyna przez cały sezon grała nie tylko poniżej oczekiwań kibiców, ale także poniżej swoich możliwości. Należało to już dostrzec po rundzie jesiennej. W czterech ostatnich spotkaniach przed zimową przerwą Zagłębie zdobyło zaledwie cztery punkty. Liczne minusy zostały przesłonięte przez duży plus, jakim była wygrana w Mielcu, ale przecież ten okazały wynik przedzielił porażki w Niepołomicach i u siebie z Legionovią.
Dzisiejsza decyzja o rozstaniu się z Mirosławem Smyłą jest spóżniona o co najmniej trzy miesiące. Początek grudnia 2014, czyli okres tuż po zakończeniu rundy jesiennej był dobrym czasem na podsumowanie pracy szkoleniowca. Gdyby wówczas zapadła decyzja o zmianie trenera, to nowy człowiek na tym stanowisku miałby wpływ na zimowe transfery oraz miałby komfort przygotowania drużyny do wiosny według własnej wizji.
Niedawno zarzucono Mirosławowi Smyle, że pracę w Zagłębiu łączy z pracą nauczyciela wychowania fizycznego w jednej ze średnich szkół w Bytomiu. Moim zdaniem akurat z tego nie powinno się czynić jakiegoś wielkiego zarzutu. Trener naszego najbliższego rywala, Błękitnych Stargard Szczeciński, też jest zatrudniony jako nauczyciel w szkole, a zdołał doprowadzić swoją drużynę do ćwierćfinału Pucharu Polski i w minionym tygodniu jego klub pokonał Cracovię.
Niewykluczone, że przesądzający o odwołaniu Mirosława Smyły głos przyszedł nie z Kresowej, ale z Alei Zwycięstwa. Mecz w Brzesku był pierwszym spotkaniem Zagłębia, które Arkadiusz Chęciński oglądał z trybun jako prezydent Sosnowca, czyli de facto właściciel klubu. Poprzedni prezydent średnio się interesował losami naszego klubu. Nieczęsto bywał na trybunach, a o Zagłębiu przypominał sobie przy okazji kampanii wyborczych, gdy trzeba było złożyć jakąś obietnicę nowego stadionu, lub zrobić zdjęcie z piłkarzami na plakaty wyborcze.
Nowy prezydent - abstrahując od jego politycznej drogi i ugrupowania, z ramienia którego pełni władzę - to zupełnie inna jakość, jeśli chodzi o zainteresowanie Zagłębiem. Bardzo często bywa na meczach naszej drużyny - nie tylko na Stadionie Ludowym, ale i na licznych wyjazdach. Być może po tym, co zobaczył w Brzesku uznał, że skoro wreszcie ma decydujący o losach Zagłębia głos, to trzeba w końcu coś zrobić, aby wyrwać Zagłębie z marazmu?
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
6 - Jewgienij Szykawka
5 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
4 - Bartosz Snopczyński
3 - Patryk Gogół,
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
2 - Adrian Gryszkiewicz
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Kacper Siuta, Bartłomiej Wasiluk
ŻÓŁTE KARTKI:
5 - Bartosz Chęciński, Jewgienij Szykawka
4 - Adrian Gryszkiewicz, Dawid Szot
3 - Igor Dziedzic, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Kacper Skóra
2 - Emmanuel Agbor, Bartosz Boruń, Patryk Mucha, Bartłomiej Wasiluk
1 - Marcel Broniewski, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
15 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Kacper Kopera, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Witam kibiców i czytelników strony
sezon 2008/2009 zaczynamy rozgrywki w 2 lidze mamy sezon II liga 2014/2015 o czym my tu mówimy obrażamy trenera za co chcieli działacze to przyszedł i pracował na tyle ile miał wiedzy i doświadczenia a pamiętamy byli bardziej znani i doświadczeni trenerzy i dalej jesteśmy w tym samym miejscu .
także gdzieś chyba problem w naszym kochanym klubie jest głebszy
Piłkarski świat stoi przed nim otworem :)
Zaloguj się aby dodać własny komentarz