(Na zdjęciu: fragment sierpniowego meczu w Legionowie)

Po pierwszej kolejce tego sezonu Zagłębie prowadziło w tabeli za sprawą zwycięstwa 4:1 ze Stalą Mielec. Do Legionowa jechaliśmy z nadzieją, że sosnowiczanie zagrają podobnie jak tydzień wcześniej i wrócą do domu z kompletem punktów. Niestety, w upalne sierpniowe popołudnie Zagłębie zagrało bardzo słaby mecz i przegrało 0:1.

W poprzedniej kolejce wygraliśmy ze Stalą Mielec na wyjeździe jeszcze wyżej niż u siebie, a Legionovię podejmiemy u siebie. Teoretycznie powinniśmy być dobrej myśli i uznawać Zagłębie za zdecydowanego faworyta sobotniej konfrontacji. Doświadczenie uczy jednak, żeby pochodzić do tematu ze spokojem.

Legionovia w ostatnim czasie znacznie obniżyła loty. Podwarszawski klub ostatnie zwycięstwo odniósł 12 października, gdy pokonał w Górze Nadwiślana 2:0. W kolejnych sześciu meczach nasz sobotni rywal zdobył zaledwie jeden punkt (2:2 ze Stalą Stalowa Wola w 15. kolejce) i stracił aż 15 goli. Ostatnie trzy mecze to porażki 1:3 w Wałbrzychu, 3:4 u siebie z Wisłą Puławy i 1:3 u siebie z MKS-em Kluczbork. Znowu więc trafiamy na rywala, który ma złą passę i szuka przełamania.

Klub z Legionowa jest najbardziej międzynarodowym zespołem w II lidze. Trenerem jest Słoweniec Robert Pevnik, a w składzie jest dwóch jego rodaków, jeden Serb i jeden Nigeryjczyk. Nic więc dziwnego, że spośród wszystkich drugoligowców, to właśnie w Legionovii zawodnicy spoza kraju mają największy udział w czasie spędzonym na boisku. Warto również wspomnieć, że Legionovia daje najwięcej pograć młodzieżowcom. Na boisku występuje średnio czterech zawodników urodzonych w 1994 i później.

Do kadry Zagłębia przed tym sezonem dołączyło dwóch zawodników, którzy wcześniej grali w Legionovii Legionowo. Przeciwko swojemu byłemu zespołowi na pewno nie zagra Dawid Ryndak, który będzie musiał pauzować za cztery żółte kartki. Wątpliwe jest również, aby wystąpił bramkarz Mateusz Matracki, który ostatnio przegrywa rywalizację z Wojciechem Fabisiakiem i spędza mecze na ławce rezerwowych.

Dwa sezony temu Zagłębie zimowało na 12. miejscu ze stratą ośmiu punktów do miejsca premiowanego awansem. Rok temu sosnowiczanie byli na 6. miejscu i tracili sześć punktów. Teraz stoimy przed realną szansą na to, że w zimowej przerwie strata w tabeli do miejsca dającego awans będzie jeszcze mniejsza.

Głównym arbitrem ostatniego w tym roku meczu na Stadionie Ludowym będzie Szymon Lizak z Poznania. Dotychczas prowadził on trzy mecze z udziałem Zagłębia:
31.10.2009 Czarni Żagań - Zagłębie 0:4
06.03.2011 Zawisza Bydgoszcz - Zagłębie 2:2
26.04.2014 Zagłębie - Chrobry Głogów 1:2.