Zagłębie Sosnowiec wygrało w Mielcu 4:0. Wszystkie gole padły w pierwszej połowie meczu. Zdobyli je Łukasz Matusiak (23'), Jakub Arak (25' i 43') i Hubert Tylec (37').

Mało kto się spodziewał tak efektownego startu rundy rewanżowej w wykonaniu Zagłębia. Sosnowiczanie po serii nieudanych meczów rozbili Stal Mielec aż 4:0 i można powiedzieć, że jeśli coś się naszej drużynie szczególnie udało w tym sezonie, to pierwsze połowy spotkań ze Stalą Mielec. W Sosnowcu po 22 minutach było 4:0 dla Zagłębia, a dzisiaj dla odmiany nasz zespół zaczął strzelać bramki w 23. minucie.
Wynik meczu otworzył kapitalnym huknięciem z ponad 30 metrów Łukasz Matusiak. Na tablicy wskazującej wynik po tym trafieniu przy napisie "Goście" pojawiła się dwójka. Być może operator zegara uznał, że tak piękny strzał zasługuje na podwójne uznanie, a może wiedział, że i tak za chwilę będzie 2:0 dla sosnowiczan. Sebastian Dudek przerzucił piłkę na lewą stronę boiska. Hubert Tylec w polu karnym mógł strzelać na bramkę gospodarzy, ale zauważył lepiej ustawionego Jakuba Araka, który przełamał się po serii meczów bez gola i płaskim strzałem pokonał Wojciecha Daniela.
Zagłębie grało tak, że ręce same składały się do oklasków. Wielka szkoda, że nie mogli tego oklaskiwać fanatycy sosnowiczan, którzy w rekordowej liczbie wyjechali z Sosnowca, dojechali w okolice mieleckiego stadionu, ale ostatecznie nie pojawili się na obiekcie.
W 37. minucie Jakub Arak zagrał prostopadłą piłkę do Dawida Ryndaka, a "Denver" wyłożył ją do Huberta Tylca, który do asysty dopisał także bramkę. Na dwie minuty przed końcem pierwszej części spotkania Daniel Kutarba dośrodkował z lewego skrzydła. Dawid Ryndak strzelił głową w poprzeczkę, a czujny Jakub Arak także głową zdobył czwartą bramkę dla sosnowiczan. Było dokładnie tak, jak w pierwszej kolejce - cztery bramki do przerwy, z czego dwie Jakuba Araka.
Sporym plusem w porównaniu do sierpniowego spotkania był fakt, że Zagłębie po przerwie wcale nie oddało inicjatywy Stali. Wręcz przeciwnie - to nasz zespół nadawał ton boiskowej rywalizacji i można było pokusić się nawet o piątego gola. Rozgrywający dopiero drugi mecz w pierwszym zespole Zagłębia 16-letni Patryk Mularczyk w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza po podaniu od Łukasza Tumicza, a już w doliczonym czasie gry wyborną okazję zmarnował Łukasz Matusiak.
Wiosną 2011 gdy zawieszony był trener Leszek Ojrzyński, w dwóch meczach drużyną Zagłębia oficjalnie dyrygował z ławki jego asystent Sebastian Klata i wówczas oba mecze zakończyły się wygranymi. Daniel Wojtasz idzie tą samą drogą. Zaczął od wygranej, a poprowadzi Zagłębie jeszcze w sobotę przeciwko Legionovii Legionowo. Trzeba jednak dodać, że Mirosław Smyła czuł się niemal tak samo, jak na ławce rezerwowych. Warunki w Mielcu są nieco lepsze niż w Niepołomicach i mógł obserwować mecz, stojąc tuż za ławką i komunikował się przez niski płotek zarówno ze sztabem szkoleniowym, jak i rezerwowymi piłkarzami.
Więcej o meczu już wkrótce.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Jak jest nóz na gardle (Smyły tym razem) to nagle pojawia się wynik. Niestety jedna jaskółka wiosny nie czyni. Początek sezonu też mieliśmy imponujący.
No i sprawdza się scenariusz z dobra pierwszą połową. Ale co w drugiej?
Tak czy inaczej brawo chłopaki.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz