Piotr Giel:
- Pamiętaliśmy, co zdarzyło się na Rakowie i wiedzieliśmy, że 2:1 to bardzo niepewny wynik. Jeżeli nie dobije się rywala, to może być różnie.. Dzisiaj wszyscy zagraliśmy konsekwentnie i ten mecz mógł się kibicom podobać. Ważna jest skuteczność i mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie to wyglądało coraz lepiej.

- Mamy trochę oddechu i ważne dla nas trzy punkty, które są bardzo potrzebne. Musimy punktować i na stałe dobić do czołówki, a co będzie dalej, to czas pokaże. Dla mnie ta premierowa bramka to też jest oddech i mobilizacja do dalszej ciężkiej pracy. Wszedłem za Kubę Araka, który gra bardzo dobrze. Cieszę się, że zmieniając go potrafiłem się w końcu przełamać i zdobyć bramkę. Mam nadzieję, że zacznę je w końcu strzelać nie tylko ja, ale też Kuba Arak, Łukasz Tumicz i inni zawodnicy.

- Mieliśmy w pierwszej połowie moment przestoju, który wykorzystywał przeciwnik i zdobył bramkę. Później super strzał Sebastiana Dudka i trafienie, które dało nam kopa. Później znowu idealne dośrodkowanie Sebastiana, wykończenie "Mara", który w powietrzu jest bardzo mocny. Cieszy to, że przegrywając na początku, ostatecznie wygrywamy. Trzeba podkreślić rolę Sebastiana Dudka, który w tej lidze robi różnicę. Ma rewelacyjnie ułożoną nogę i każdy stały fragment w jego wykonaniu to zagrożenie dla rywala. Potrafi przyspieszyć, zwolnić grę. Taki zawodnik w drużynie to skarb.