Małapanew Ozimek - BKS Stal Bielsko-Biała 0-3 (0-2)
Zdolski (11, 78), Brychlik (40)

Przez całe 90 minut spotkania na boisku dominowali piłkarze bialskiej Stali. Swoją dominację w pierwszej części spotkania BKS udowodnił dwoma bramkami, natomiast gospodarze ani raz nie zagrozili bramce Stali. Prowadzenie dał BKS-owi już w 11 minucie Zdolski, zdobywając gola z chytrze wykonanego rzutu wolnego. Indywidualną akcję w 40 minucie spotkania bramką wykończył Brychlik i do przerwy Stal prowadziła 2-0.

Po zmianie stron BKS kontrolował przebieg spotkania, prowadząc atak pozycyjny i skutecznie neutralizując jakiekolwiek próby akcji ofensywnych ze strony gospodarzy. W 78 minucie spotkania wynik ustalił Zdolski wykorzystując podanie ze skrzydła od Karcza.

Po 8 kolejkach BKS zajmuje 8 miejsce w swojej grupie III ligi.

MKS Korsze - Olimpia Elbląg 1-6 (0-2)
Gąsiorowski (84) - Kopycki (21, 57), Pietroń (30), Kołosow (62, 68), Bojas (78)

Olimpia przystąpiła do tego meczu w roli zdecydowanego faworyta. Piłkarze z Elbląga atakowali od początku do końca spotkania i potwierdzili swoją dominację aż sześcioma bramkami. Festiwal strzelecki rozpoczął w 21 minucie Kopycki. W 30 minucie na 2-0 podwyższył Pietroń i dał Olimpii bezpieczne prowadzenie do przerwy.

W drugich 45 minutach skutecznie grająca Olimpia, za sprawą bramek Kopyckiego w 57 minucie, Kołosowa w 62 i 68 minucie oraz Bojasa w 78 prowadziła już sześcioma bramkami. W 84 minucie meczu Gąsiorowski honorowo trafił dla gospodarzy i mecz zakończył się wysokim zwycięstwem gości 6-1.

Po 5 kolejkach Olimpia Elbląg jest liderem w swojej grupie III ligi.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa 2-1 (2-1)
Slobosa (8), Korzym (38) - Sa (25)

Wynik tego spotkania został ustalony w pierwszych 45 minutach. Gospodarze rozpoczęli mecz bardzo dobrze i bez większego respektu dla Legii. To się opłaciło gdyż objęli prowadzenie już w 8 minucie spotkania. Akcję lewą stroną boiska przeprowadził Korzym, skutecznie dośrodkował do Slobody, a ten silnym uderzeniem pokonał bramkarza Legii. Ekipa z Warszawy zdołała wyrównać w 25 minucie meczu. Skutecznym uderzeniem głową popisał się Sa, wykorzystując podanie z rzutu rożnego. Niestety Legia przed przerwą straciła jeszcze jedną bramkę. W 38 minucie Korzym wykorzystał nieporozumienie obrońców Legii i dał gospodarzom prowadzenie do przerwy. Po zmianie stron każda z drużyn miała swoje szanse, ale niestety wynik nie uległ już zmianie.