BKS Stal Bielsko-Biała - Grunwald Ruda Śląska 2-0 (1-0)
Karcz (26), Wiśniewski (53)

Pierwsza część meczu należała do gospodarzy. Swoją przewagę BKS potwierdził golem zdobytym w 26 minucie, kiedy z rzutu rożnego dośrodkował Czaicki, a jego podanie skutecznie wykorzystał Karcz.

Po zmianie stron goście ruszyli do odrabiania start, ale odkryli się mocno, co szybko wykorzystali piłkarze strzelając drugiego gola już w 53 minucie. Skutecznym strzelcem okazał się Wiśniewski, który wykończył dobrą akcję bielszczan przeprowadzoną lewą stroną boiska.

Ruch Zdzieszowice - BKS Stal Bielsko-Biała 0-3 (0-1)
Czaicki (41, 73), Pindral (78, samobójcza)

Przed tym meczem gospodarze byli zespołem niepokonanym u siebie, a Stal drużyną, która nie zdobyła punktów na wyjeździe. Jednak BKS zagrał bardzo mądrze od początku spotkania, najpierw przetrzymał ataki gospodarzy z pierwszych minut meczu, a następnie zdobył cenną bramkę "do szatni". W 41 minucie Czaicki wykorzystał dogranie z rzutu wolnego i dał Stali prowadzenie do przerwy.

Po przerwie jeden z graczy gospodarzy otrzymał czerwoną kartkę za faul bez piłki i bialskiej ekipie grało się dużo łatwiej. BKS bez trudu wykorzystał grę w przewadze i zdobył w tej części kolejne dwa gole. Najpierw w 73 minucie z rzutu wolego prowadzenie podwyższył Czaicki, a w 78 minucie Pindral strzelając bramkę samobójczą ustalił wynik spotkania na 3-0 dla bialskiej Stali. Dwa cenne zwycięstwa z rzędu pozwoliły awansować BKS-owi na 10 miejsce w tabeli.

Warmia Grajewo - Olimpia Elbląg 1-2 (0-2)
Gutowski (90) - Pietroń (33, 42)

Olimpia odniosła trzecie kolejne zwycięstwo w rozgrywkach i obecnie jest vice-liderem tabeli. Mecz w Grajewie przez całe 90 minut pod dyktando gości z Elbląga, którzy już w pierwszej części udowodnili swoją przewagę dwoma bramkami. Gospodarze odpowiedzieli honorowym trafieniem dopiero w ostatniej minucie spotkania.

Legia Warszawa - Korona Kielce 2-0 (0-0)
Sa (63), Saganowski (76)

Pierwsza połowa spotkania nie mogła zachwycić kibiców. Legia grała w tej części zachowawczo, a Korona nie potrafiła zagrozić bramce rywala, dlatego do przerwy rezultat był bezbramkowy.

Po zmianie stron Legia zagrała zdecydowanie lepiej i potwierdziła swoją przewagę nad rywalem dwiema bramkami. W 63 minucie Piech dograł dokładnie piłkę w polu karnym do Orlando Sa, a ten z bliskiej odległości pokonał bramkarza gości. W 76 minucie zza pola karnego strzelał Sa, a odbitą przez bramkarza piłkę do siatki wpakował Saganowski. Tym zwycięstwem Legia wywalczyła sobie drugą pozycję w tabeli Ekstraklasy po sześciu kolejkach