- Dobrze, że mogliśmy przetrzeć się przed ligą i mamy teraz materiał poglądowy - skomentował Mateusz Wrzesień, strzelec bramki, która przedłużyła nadzieje Zagłębia.
(Na zdjęciu: Mateusz Wrzesień podchodzi do rzutu karnego)
- Moim zdaniem Sokół Kleczew to nie jest jakaś przypadkowa drużyna. Walczyli do końca o awans i myślę, że byliby groźnym rywalem dla każdego drugoligowca. Każdy miałby tutaj ciężko. My musimy patrzeć na siebie i wyciągać wnioski. Natomiast dogrywka pokazała, że możemy grać naprawdę dobrze. Musimy usiąść, przeanalizować nasz występ i poprawić grę. Ja osobiście bardzo żałuję, bo Puchar Polski to fajna promocja dla klubu. Odpadliśmy, ale na tym życie się nie kończy. Musimy zrobić wszystko, by wywalczyć awans w lidze.
- Ciężko na gorąco ocenić, z czego wynikała nasza postawa w podstawowym czasie gry. Sokół był bardzo dobrze zorganizowany w grze defensywnej, a wiadomo, że każdy ma problemy z atakiem pozycyjnym. To był bardzo wyrównany mecz. Gospodarze dobrze się bronili i groźnie kontrowali. Dobrze, że mogliśmy się przetrzeć przed ligą i mamy materiał poglądowy, bo pewnie zespoły, które przyjadą do Sosnowca będą grały w podobnym stylu.
- Niekiedy tak jest, że grając w osłabieniu drużyna bardziej się konsoliduje. Mając mniej piłkarzy, czasami więcej pracuje i lepiej się przesuwa. Wzrasta koncentracja i zaangażowanie. Nie wiem, czym to jest spowodowane, bo od początku powinniśmy grać tak, jak po stracie dwóch piłkarzy. Mam nadzieję, że tak, jak w dogrywce, będziemy funkcjonowali przez całą rundę jesienną.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
6 - Jewgienij Szykawka
5 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
4 - Bartosz Snopczyński
3 - Patryk Gogół,
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
2 - Adrian Gryszkiewicz
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Kacper Siuta, Bartłomiej Wasiluk
ŻÓŁTE KARTKI:
5 - Bartosz Chęciński, Jewgienij Szykawka
4 - Adrian Gryszkiewicz, Dawid Szot
3 - Igor Dziedzic, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Kacper Skóra
2 - Emmanuel Agbor, Bartosz Boruń, Patryk Mucha, Bartłomiej Wasiluk
1 - Marcel Broniewski, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
15 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Kacper Kopera, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































To może zamiast robić zmiany lepiej tylko wycofywać zawodników?
Jacek W.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz