Marek Nowicki (trener Ostrovii):
- Dzisiaj przyjechaliśmy tutaj przede wszystkim dobrze się zaprezentować, bo po degradacji przed trzema tygodniami, chcieliśmy grać do końca dobre spotkania. Raz nam się to udawało, a raz nie. Dzisiaj wydaje mi się, że rozegraliśmy dobre spotkanie. Przegraliśmy 1-0. Kuriozalna sytuacja przy której straciliśmy bramkę, a późniejsze losy tego spotkania to kilka naszych podbramkowych sytuacji.

- Wydaje mi się, że było to otwarte spotkanie. Zagłębie starało się grać piłką, i my też o dziwo wreszcie graliśmy piłką, nie baliśmy się podejmować ryzyka. Moje subiektywne odczucie jest takie, że spotkanie było na dobrym poziomie

Mirosław Smyła (trener Zagłębia):
- Bardzo przyzwoita pierwsza połowa w naszym wykonaniu. W drugiej to wszystko wyrównało się. Obydwa zespoły chciały do końca grać w piłkę i strzelić bramki.

- Cały mecz jest esencją rundy, która się kończy. Pierwsza połowa to kilka ciekawych akcji, odpowiedzialność w defensywie, zdobyta bramka, to taka początkowa faza tej rundy. Druga połowa to odzwierciedlenie tej końcowej części rundy. Te porażki, taka czasem bezsilność, co było widać w tych dwóch sytuacjach, gdzie mogliśmy te bramki stracić i zremisować. Nie byłbym zbytnio zadowolony z takiego obrotu sprawy.

- Będę jednak zespół bronił. Zdobyliśmy 3. miejsce, 56 punktów zdobytych, a mimo to w szatni jest smutno i minorowe nastroje. Nie widać jakiejkolwiek, nawet małej radości z tego zwycięstwa, bo wiadomo jakie było nasze marzenie i cel. Nie chcę wielkich podsumowań tutaj robić, bo przed nami jeszcze jedna kolejka. Zauważyliście Państwo kilka roszad w składzie, kilka nowych twarzy. Powrót do pierwszego składu po wyleczonym urazie Matusiaka, Tumicza i było widać, że ci zawodnicy mają wpływ na grę naszej drużyny, co świadczy o tym, że w tych ostatnich meczach ich brakowało.

- Dziękujemy za wsparcie kibiców w tych trudnych momentach, kiedy wychodziliśmy na prostą wygrywając. Dzisiaj zrozumieliśmy ile pracy przed nami, żeby tych kibiców na ten stadion z powrotem sprowadzić, bo mecz w takiej ciszy jest smutny. Wierzę w to, że w najbliższych miesiącach kibice nam zaufają i wrócą.