W ostatnim meczu pierwszej rundy rozgrywek Zagłębie Sosnowiec wygrało z Odrą Opole 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił w 36. minucie Łukasz Tumicz.
(Na zdjęciu: Łukasz Tumicz oddaje strzał na wagę zwycięstwa)
Tydzień temu sosnowiczanie ponieśli nieoczekiwaną porażkę w Ostrowie Wielkopolskim. Oprócz punktów w tamtym spotkaniu Zagłębie straciło również Tomasza Szatana, który zobaczył czwartą w tym sezonie żółtą kartkę. W meczu z Odrą Opole nasza drużyna pokazała jednak, że umie się podnieść po przegranej i potrafi grać bez podstawowego zawodnika.
Przegrana z Ostrovią kosztowała Adriana Marka utratę miejsca w pierwszym składzie. W meczu z Odrą duet stoperów tworzyli Michał Grudniewski oraz Radosław Kursa, który tydzień temu grał na lewej obronie, a dziś na tej pozycji musiał ustąpić miejsca powracającemu po przerwie za żółte kartki Jovanowi Ninkoviciowi.
Początkowe minuty spotkania były bardzo niemrawe i gdyby ktoś zjawił się na trybunach dopiero po kwadransie, to nic by nie stracił. Dopiero w 19. minucie pod bramką Odry zaśmierdziało bramką za sprawą... obrońcy opolan Sławomira Cienciały, który interweniował głową po dośrodkowaniu Łukasza Grubego i niewiele brakowało, aby posłał futbolówkę do siatki. Skończyło się jednak rzutem rożnym.
Na pierwszy celny strzał w meczu przyszło nam czekać do 31. minuty, gdy Rafał Sadowski niezbyt mocno uderzył z lewej strony pola karnego. Znacznie mocniej strzelił z około 25. metrów 4 minuty później Michał Glanowski. Mateusz Struski wybił na róg zmierzającą do bramki piłki i jak się później okazało, był to początek akcji, która doprowadziła do zdobycia bramki przez... Zagłębie.
Z rzutu rożnego dośrodkował Grzegorz Skrzypczak. Po próbie strzału przez stopera Odry Tomasza Copika piłkę złapał Mateusz Struski. Sosnowiczanie ruszyli z akcję ofensywną. Hubert Tylec świetnym podaniem znalazł w polu karnym Odry Łukasza Tumicza, a ten strzałem z woleja lewą nogą pokonał Bartłomieja Danowskiego.
Do dwóch bramek strzelonych w dwóch poprzednich spotkaniach Hubert Tylec tym razem dołożył asystę, a dla Łukasza Tumicza był to czwarty gol w tym sezonie, co dało mu samodzielne prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców naszego zespołu, a zarazem trzeci gol zdobyty od chwii objęcia stanowiska trenera przez Mirosława Smyłę. Widać więc, że gra tych dwóch piłkarzy wyraźnie się poprawiła po zmianie szkoleniowca.
Niewiele brakowało, aby sosnowiczanie schodzili na przerwę z remisem. Już w doliczonym czasie gry świetną okazję zmarnował Tomasz Wawrzyniak, który będąc w sytuacji sam na sam po podaniu Pawła Giela posłał piłkę z bliska nad poprzeczką.
Dzięki nieskuteczności pomocnika Odry Zagłębie prowadziło do przerwy 1:0 i był to dziesiąty kolejny mecz, w którym sosnowiczanie nie stracili gola w pierwszej połowie. Po raz ostatni nasz bramkarz wyciągał piłkę z bramki przed przerwą meczu 7 września w spotkaniu z Calisią Kalisz. Od tamtego meczu Zagłębie straciło zaledwie cztery gole - wszystkie w drugich połowach.
Dążący do wyrównania goście oddali w drugiej połowie zaledwie jeden celny strzał. W 57. minucie z lewej strony "szesnastki" uderzał Mateusz Krawiec, a Mateusz Struski odbił piłkę przed siebie. Odra momentami miała przewagę i zmusiła Zagłębie do kurczowej obrony, ale drużyną bliższą strzelenia kolejnego gola było właśnie Zagłębie.
Sporo ożywienia w grze wniósł wprowadzony w 67. minucie za Huberta Tylca Jan Grzesik i to właśnie on powinien podwyższyć rozmiary zwycięstwa. W 88. minucie naciskany przez Bartłomieja Czarneckiego golkiper Odry wybił piłkę właśnie do Grzesika, ale zdążył obronić strzał z pola karnego, a już w doliczonym czasie gry po dokładnym dośrodkowaniu od Jovana Ninković wypożyczony z Legii obrońca nie trafił do bramki z 5 metrów.
Mecz z Odrą Opole zakończył średnio udaną dla Zagłębia pierwszą rundę rozgrywek. W piątek rozegramy awansem mecz pierwszej kolejki rundy rewanżowej. Rywalem będzie niedawny lider Warta Poznań, który ostatnio znalazł się w kryzysie. Warto byłoby wykorzystać obniżkę formy poznaniaków i odnieść zwycięstwo.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
10 - Kamil Biliński
5 - Bartosz Snopczyński
3 - Emmanuel Agbor, Andrzej Niewulis
2 - Roko Kurtović, Joel Valencia
1 - Grzegorz Janiszewski, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk,
ASYSTY:
4 - Bartosz Boruń, Szymon Zalewski, Joel Valencia
2 - Emmanuel Agbor, Kamil Biliński, Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Miłosz Pawlusiński, Artem Suchoćkyj, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
7 - Emmanuel Agbor
5 - Grzegorz Janiszewski, Szymon Zalewski,
4 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Bartosz Zawojski
3 - Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Andrzej Niewulis, Miłosz Pawlusiński, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast,
2 - Bartosz Boruń, Joel Valencia,
1 - Kamil Biliński, Antoni Kulawiak, Kacper Siuta,
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
10 - Michał Barć
7 - Kacper Wołowiec
5 - Piotr Wojdas
3 - Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz
2 - Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Kacper Tobiczyk, Kamil Szlachta,
1 - Szymon Celej, Igor Gaszewski, Wojciech Górkiewicz, Bartosz Paszczela, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, samobójcza
REZERWY - PUCHAR POLSKI
3 - Wojciech Górkiewicz
2 - Michał Barć, Antoni Kulawiak, Kacper Wołowiec
1 - Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Wyrzucić jankowskiego na zbity............
Dziadowizna i nic więcej, kaleka sezonu!!!!!!!!!1
Tak się akurat złożyło,kiedy spojrzałem na układ tabeli po zakończonej,pierwszej rundzie obecnego sezonu,że to miejsce,które zajmuje obecnie Rozwój Katowice(łącznie z dorobkiem punktowym)-było moim marzeniem w stosunku do naszego Zagłębia.Jednak na dzień dzisiejszy,jedynie co mamy z Rozwojem wspólnego,to jego poprzedniego trenera.Jeżeli Pan Smyła potrafi dokonać awansu równiez z naszym Zagłębiem,to Panowie-czapki z głów!!!
Tak jak mówiłem wczesnej Jankowski to porażka
Zaloguj się aby dodać własny komentarz