Rafał Jankowski (napastnik Zagłębia):
- Wydaje mi się, że nie zasłużyliśmy, żeby przegrać tak dużo. Pierwszą połowę naprawdę graliśmy bardzo dobrze. Nie ma czego się bać, nieważne z kim gramy. Czy gramy z drużyną z naszej ligi, czy gramy z drużyną z wyższej. To też są ludzie, mają dwie ręce, mają dwie nogi i też grają w piłkę. My też staraliśmy się dzisiaj grać najlepiej jak potrafimy. Nie wyszło nam, trudno.

- Szkoda tej bramki w końcówce, w 42. minucie. Ta bramka nas dobiła. Wyszliśmy na drugą połowę, żeby konsekwentnie grać swoje, liczyć na jakąś kontrę, a dostaliśmy bramkę na dwa, i praktycznie nasza gra się posypała. Myślę, że ta druga bramka nas dobiła i już troszeczkę nam w głowie siedziało, że jest 0:2. Próbowaliśmy i dostaliśmy trzecią, czwartą bramkę. Może też troszeczkę też sił zabrakło. Szkoda. Widać, że jeszcze dużo pracy przed nami, a ta różnica między ekstraklasą a drugą ligą jest spora. To jest zespół dużo lepszy od nas. Nie ma co się oszukiwać. Troszeczkę tej jakości nam zabrakło, ale serducho, wola walki to jest to, co musi nas charakteryzować, a myślę, że w II lidze nasze umiejęstności powinny wystarczyć, żeby wygrywać. Szczególnie pierwsza połowa tego meczu powinna wlać trochę więcej wiary w nasze możliwości, bo widać było, że potrafimy i nawet mimo wyniku 0:4 kibice nie byli zawiedzeni naszą postawą.

- Słowa podziękowania dla kibiców. To co dzisiaj zrobili, to jest coś wspaniałego. Musimy w następnym meczu wygrać w lidze, odwdzięczyć się im za ten wspaniały doping.