Na pomeczowej konferencji Mirosław Kmieć nie tylko skomentował mecz z MKS-em Oława, ale też wspominał atmosferę Zagłębia z lat dziewięćdziesiątych i wyraził nadzieję, że ta atmosfera kiedyś powróci.

Mirosław Kmieć (trener Zagłębia):
- My się strasznie cieszymy z tego zwycięstwa i z tego, że możemy razem pracować i podnosić umiejętności piłkarskie. Jest to nas ogromny sukces, bo na tym zespole ciążyło jakieś brzemię, które nie pozwalało wygrywać po straconej bramce. Ogromny szacunek dla piłkarzy, bo pokazali dzisiaj, że powoli udaje się to brzemię ściągnąć. Po stracie bramki pozytywnie zareagowaliśmy i szybko strzeliliśmy wyrównującą bramkę.
- Wszystkie mecze, które będziemy tutaj rozgrywali, będą wyglądały podobnie. Drużyny, które tu przyjadą będą się bronić i grać z kontry. My nie będziemy grali jak Barcelona. Możemy tylko dążyć do tego, żeby grać ładnie, ale nie uda nam się to z dnia na dzień. Dzisiaj nasza gra była szarpana. Było dużo strat i po takiej stracie Łukasza zespół Oławy wyprowadził kontrę i strzelił bramkę. Fajne jest natomiast to, że tracimy bramkę, ale reagujemy i wygrywamy. A styl? Styl jest od łopaty i troszkę mniej nas w dzisiejszym dniu interesuje.
- Chciałbym też zwrócić uwagę na to, że Zagłębie przez ponad sto lat łączyło ludzi, a nie dzieliło. I żeby była chęć do rywalizacji, do walki i do pracy, to musi być dobra atmosfera. My mamy tą atmosferę bardzo dobrą dzięki właścicielom klubu, zarządowi i prezesowi. I nikt z nas tego nie zepsuje. Może to zrobić najwyżej ktoś z zewnątrz. I mam nadzieję, że tak jak przez ostatnie ponad sto lat klub łączył ludzi, a nie dzielił, będzie nadal. Mówię teraz ogólnikowo, bo nie zwracam uwagi na to, co kto krzyczy.
- Pamiętam atmosferę, jaka była tutaj w latach dziewięćdziesiątych i chciałbym żeby ona wróciła. Pamiętam, jak my wszyscy, jako piłkarze się tutaj czuliśmy. Pamiętam więź z kibicami i ze wszystkimi ludźmi z otoczenia klubu. Tego mi brakuje. To są moje prywatne odczucia, z którymi ktoś się może zgadzać lub nie. Chciałbym, żeby ta atmosfera wróciła, bo fakty potwierdzają, że ona buduje sukces.
Sebastian Sobczak (trener MKS Oława):
- Nasz mecz z Zagłębiem przypominał spotkanie Dawida z Goliatem. Przyjechaliśmy tutaj z problemami kadrowymi, z czterema młodzieżowcami w składzie, ale muszę powiedzieć, że zespół zagrał bardzo ambitnie i mądrze taktycznie, zwłaszcza w obronie. Przez długi czas ta defensywa nam wychodziła i udało się strzelić piękną bramkę. Niestety nie udało się dowieźć tego wyniku do końca, bo nawet jeden punkt to byłby dla nas duży ładunek energetyczny, bo po ostatnich meczach byliśmy w dużym dołku psychologicznym.
- Dzisiaj widzieliśmy już inny zespół. Szkoda, że znowu taki błąd spowodował, że straciliśmy bramkę, a w konsekwencji też punkty. To jest po prostu niemożliwe, że tracimy tyle bramek po własnych błędach. Tego jest zdecydowanie za dużo i jeśli ten niefart się nie skończy, to niestety nie ma co nas szukać w gronie drugoligowców. Zostało jeszcze kilkanaście meczów. Jeżeli ta drużyna będzie grała tak jak dzisiaj i nie popełnimy takich błędów, to jest szansa powalczyć o utrzymanie i do końca będziemy próbowali to robić.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz