Zagłębie przegrało w Chojnicach 0:2. Pierwszą bramkę już w 59. sekundzie strzelił Marcin Orłowski. W 54. minucie po faulu Dawida Kudły a Marcinie Orłowskim z rzutu karnego trafił Daniel Feruga.
![W Chojnicach zgodnie z tradycją](/_photos/abeb76e10dfe2dfde6c009761a1b2081_528_333_w__1.jpg)
Dla Zagłębia była to czwarta w historii wyprawa do Chojnic i czwarta zakończona porażką. Sosnowiczanie potrafili utrzymać remis przez niespełna minutę. Już pierwsza akcja gospodarzy dała bramkę. Z prawej strony boiska dośrodkował Krystian Feciuch. Piłka trafiła w pole karne do Marcina Garucha, który łatwo ograł kryjącego go obrońcę i znalazł się w dobrej sytuacji do dośrodkowania lewą nogą. Futbolówka trafiła na głowę Marcina Orłowskiego, który strzałem z bliska pokonał Dawida Kudłę.
Dla Orłowskiego był to czwarty mecz w barwach czwartego zespołu, w którym strzela bramkę Zagłębiu. Zaczął w Pucharze Polski w sezonie 2005/2006 w barwach Nysy Zgorzelec. Na drugoligowych boiskach pokonywał sosnowieckich bramkarzy, występując w Miedzi Legnica i Górniku Wałbrzych, a dzisiaj trafił po raz pierwszy jako zawodnik klubu spoza Dolnego Śląska.
Sosnowiczanie pierwszy celny strzał oddali w 19. minucie, gdy zza pola karnego strzelał Tomasz Szatan. Ten sam zawodnik miał jeszcze lepszą okazję w 27. minucie. Po dośrodkowaniu Dawida Ryndaka z prawej strony boiska oddał strzał głową z kilku metrów. Stojący na linii bramkowej Konrad Jałocha odbił piłkę ręką, a po chwili wybił na rzut rożny dobitkę Szatana z ostrego kąta.
Drugą połowę Zagłębie rozpoczęło w stylu, jaki widzieliśmy w kilku sparingach. Wysoko grająca obrona i pressing. W 48. minucie z rzutu wolnego z lewej strony boiska dośrodkował Łukasz Grube i po jego wrzutce głową obok słupka strzelił Jovan Ninković. Niestety, zamiast doprowadzić do wyrównania, taka taktyka przyczyniła się do straty drugiej bramki.
W 54. minucie gospodarze ruszyli z kontrą. Długim podaniem z głębi własnej połowy obsłużony został Marcin Orłowski, który od około 40. metra zmierzał w stronę bramki Zagłębia. Czy była to źle zastawiona pułapka ofsajdowa, czy też może sędzia liniowy źle ocenił akcję? W tej chwili ciężko powiedzieć. Faktem pozostaje, że w sytuacji sam na sam Marcin Orłowski próbował mijać Dawida Kudłę. Sosnowiecki bramkarz sfaulował chojnickiego napastnika. Arbiter bez wahania wskazał na "wapno" i sięgnął do swojej kieszonki. Okazał się na tyle wyrozumiały, że Kudła obejrzał tylko żółty kartonik, choć w podobnych sytuacjach tej wiosny w Ekstraklasie kończyło się na czerwieni. Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Daniel Feruga i gospodarze prowadzili już 2:0.
Sosnowiczanie w całym meczu mieli aż 14 rzutów rożnych. Sporo było także rzutów wolnych. Większość z nich była wykonywana przez Łukasza Grubego, który przejął te obowiązki w zastępstwie nieobecnego już w Sosnowcu Marcina Lachowskiego. Szyki obronne Chojniczanki były jednak na tyle dobrze zorganizowane, że w większości akcji nie pozwalały na oddanie strzałów po tych dośrodkowaniach.
Drugim debiutantem w barwach Zagłębia był dzisiaj Łukasz Tumicz, który zastąpił w 66. minucie Rafała Jankowskiego, ale i jemu w premierowym występie w sosnowieckiej drużynie nie udało się strzelić bramki. Inauguracja rundy wiosennej zakończyła się niepowodzeniem i drużyna Zagłębia na pewno ma o czym rozmyślać w długiej drodze powrotnej, a za tydzień jeszcze dalsza wyprawa - do Wejherowa na mecz z Gryfem.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
1 - Kamil Biliński, Bartosz Snopczyński
ASYSTY:
1 - Andrzej Niewulis, Szymon Zalewski
ŻÓŁTE KARTKI:
CZERWONE KARTKI:
Zaloguj się aby dodać własny komentarz