Łukasz Matusiak: - Ciężko mi jest zebrać myśli po takim meczu, bo sami go przegraliśmy, sami daliśmy sobie strzelić te dwie bramki, a w zasadzie pierwszą bramkę, bo druga to była konsekwencja pierwszej. Tak nie może wyglądać nasza gra, jak chcemy walczyć o jakieś wyższe cele, ale chyba jednak nie dorośliśmy do tego.

- Każdy to widzi, że nie strzelamy bramek z akcji. Brakuje ludzi z przodu co to wykończą. I to nie jest jakaś moja aluzja w stosunku do napadu, lecz niestety tak to wygląda. Taka brutalna jest piłka. Jak nie strzelamy bramek, to je tracimy i taka Elana wygrywa dzisiaj z nami mecz, gdzie nie powinna zdobyć jakiegokolwiek punktu. Dostaliśmy po raz kolejny obuchem w głowę. Taka sinusoida. Jeżeli chodzi jeszcze o mecz z Turem, to każdy to widział, że to był niefart, ale dzisiaj - brak mi słów.

- Szkoda mi naprawdę prezesa, bo nie zasłużył sobie na takie słowa jak krzyczą kibice, bo to my jesteśmy na tym boisku, my gramy, a prezes robi w stosunku do nas wszystko co w jego mocy i to my zawiedliśmy, a nie prezes.

Marcin Lachowski: - W pierwszej połowie graliśmy dobrze, zabrakło bramki. Mieliśmy dwie doskonałe sytuacje, nie wykorzystaliśmy ich. W drugiej połowie zagraliśmy bardzo, bardzo słabo i na to nie ma usprawiedliwienia.