Zagłębie, grające przez większość meczu w osłabieniu, odrobiło stratę dwóch bramek i wywiozło z Kluczborka remis 2:2, przerywając serię trzech kolejnych porażek.

(Na zdjęciu: Dawid Ryndak próbuje minąć Wojciecha Bzdęgę)
Gdy w 52. minucie drużyna z Kluczborka prowadziła już 2:0 po drugim golu Denisa Kumca (wcześniej trafił w 23. minucie), wydawało się, że nie ma szans na to, aby sosnowiczanie się przełamali i nie doznali czwartej porażki z rzędu. Tym bardziej, że od 35. minuty nasz zespół musiał grać w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Wojciecha Białka. Sosnowiczanie w końcu pokazali charakter i udowodnili, że potrafią odrabiać straty. W 68. minucie z rzutu karnego kontaktowego gola zdobył Rafał Jankowski, a 3 minuty później wyrównującą bramkę strzelił Marcin Lachowski.
W ogłoszonej przez nasz serwis sondzie aż 72 % głosujących uznało, że nadszedł czas na zmiany w sztabie szkoleniowym Zagłębia. Można rzec, że przed spotkaniem w Kluczborku do takiej zmiany doszło. Marcin Suchański rozpoczynał sezon jako pierwszy bramkarz, potem z bramki wygryzł go Dawid Kudła i Suchański zasiadał na ławce jako rezerwowy golkiper, a w Kluczborku rolę drugiego bramkarza sosnowiczan pełnił Mateusz Wieczorek, natomiast najstarszy z tercetu bramkarzy Zagłębia był wpisany do protokołu jako... trener bramkarzy.
Grający wiosną w barwach drużyny z Kluczborka Adrian Pajączkowski nie mógł dzisiaj wystąpić przeciwko swojemu byłemu zespołowi. Z powodu kontuzji doznanej w środę mógł tylko siedzieć na trybunach i oglądać w akcji swą byłą i obecną drużynę. Jego miejsce na prawej obronie zajął Marcin Sierczyński, którego z kolei na prawej stronie pomocy zastąpił wracający do pierwszego składu po kontuzji Dawid Ryndak. Po raz pierwszy w historii występów w Zagłębiu mecz na ławce rezerwowych rozpoczął Wołodymyr Ostrouszko. Ukrainiec ostatnio został przesunięty do środka pomocy, ale dziś Jerzy Wyrobek uznał, że na swoją starą pozycję wróci Marcin Lachowski, a poczynania Rafała Jankowskiego miał wspierać Łukasz Rojewski.
Gospodarze już po niespełna 40 sekundach oddali pierwszy celny strzał. Wojciech Białek popełnił błąd i zagrał piłkę pod nogi Tomasza Swędrowskiego, ale ten uderzył prosto w ręce Dawida Kudły. Jak się później okazało nie było to ostatnie złe zagranie sosnowieckiego stopera w dzisiejszym spotkaniu. W 18. minucie sfaulował on na żółtą kartkę Michała Kojdera, a w 35. minucie w środkowej strefie boiska nieczysto powstrzymał Tomasza Swędrowskiego, za co po raz drugi został upomniany przez Sebastiana Tarnowskiego, zmuszając swoich kolegów do gry przez ponad połowę spotkania w liczebnym osłabieniu.
Zagłębie straciło pierwszą bramkę jeszcze grając jedenastu na jedenastu. W 23. minucie spotkania Rafał Niziołek przedarł się prawą stroną boiska, dograł piłkę w pole karne do Denisa Kumca, a lewoskrzydłowy MKS-u dostawił nogę do futbolówki, która jeszcze gdzieś po drodze jakoś nieprzyjemnie odbiła się od nogi Marcina Sierczyńskiego i zaskoczyła Dawida Kudłę.
Gol dla gospodarzy oraz czerwony kartonik dla Wojciecha Białka były w zasadzie jedynymi godnymi wspomnienia momentami z pierwszej części spotkania. Za to po przerwie działo się na boisku zdecydowanie więcej i widzowie, którzy przyszli w ostatni dzień lata na stadion w Kluczborku nie mogli narzekać na brak emocji.
W 52. minucie spotkania po akcji lewą stroną boiska Denis Kumiec po raz drugi wpisał się na listę strzelców i gospodarze prowadzili już 2:0 z Zagłębiem, które - przypomnijmy - grało w dziesięciu. Przez kolejne kilka minut gospodarze nacierali na naszą bramkę coraz mocniej i niewiele brakowało, aby po raz trzeci pokonali Dawida Kudłę. Nasz bramkarz popisał się jednak kilkoma świetnymi interwencjami.
Dwie minuty po podwyższeniu prowadzenia Tomasz Swędrowski zagrał prostopadłą piłkę do Wojciecha Hobera, który z końcowej linii boiska odegrał na środek pola bramkowego. Michał Kojder przymierzył z pierwszej piłki, ale Dawid Kudła instynktownie odbił to uderzenie. W 60. minucie broniący naszej bramki młodzieżowiec musiał interweniować aż dwukrotnie. Za pierwszym razem odbił w bok strzał Tomasza Swędrowskiego zza pola karnego, a za chwilę sparował uderzenie Wojciecha Bzdęgi z kilku metrów.
Sosnowiczanie na pierwszy celny strzał na bramkę Mateusza Abramowicza czekali aż do 65. minuty. Z rzutu wolnego z lewej strony boiska dośrodkował Marcin Lachowski, a wprowadzony na plac gry dwie minuty wcześniej Tomasz Szatan oddał strzał z kilku metrów, który jednak padł łupem kluczborskiego golkipera.
W 67. minucie po akcji Dawida Ryndaka prawą stroną boiska z około 13 metrów strzelał Rafał Jankowski. Piłka odbiła się od Wojciecha Bzdęgi i wyszła poza boisko. W pierwszej chwili wydawało się, że będzie rzut rożny, ale asystent sędziego pobiegł z bocznej linii boiska do narożnika pola karnego, jasno dając do zrozumienia, że piłkarz z Kluczborka zagrał ręką i należy nam się jedenastka.
Do piłki ustawionej 11 metrów od bramki MKS-u podbiegł Rafał Jankowski i posłał futbolówkę w kierunku przeciwnym do tego, w który rzucił się Mateusz Abramowicz. Po 368 minutach bez gola sosnowiczanie w końcu przełamali strzelecką indolencję. Co ciekawe - był to pierwszy w tym sezonie gol dla naszego zespołu, którego ani nie strzelił, ani przy nim nie asystował Marcin Lachowski.
Zagłębie poszło za ciosem. W 70. minucie z prawego skrzydła dośrodkował Marcin Lachowski, a składającego się do strzału głową Jovana Ninkovicia zablokował jeden z kluczborskich zawodników i mieliśmy rzut rożny. Po dośrodkowaniu Dawida Ryndaka głową w poprzeczkę z kilku metrów strzelił Rafał Jankowski. Już chcieliśmy łapać się za głowy, ale nie zdążyliśmy i musieliśmy składać ręce do oklasków, bo kapitalną przewrotką popisał się Marcin Lachowski, doprowadzając do wyrównania.
W ostatnich 20 minutach zarysowała się lekka przewaga gospodarzy, ale piłka po ich strzałach albo mijała słupki naszej braki, albo szybowała nad poprzeczką. Dopiero w doliczonym czasie meczu zawodnicy z Kluczborka zmusili Dawida Kudłę do dwóc interwencji. W drugiej doliczonej minucie nasz golkiper odbił strzał Adama Dei z 20 metrów, a w czwartej dodatkowej minucie gry obronił uderzenie Michała Kojdera. Z kolei z naszej strony dwoma celnymi strzałami zza pola karnego popisał się Marcin Lachowski - oba nie sprawiły problemów Mateuszowi Abramowiczowi.
Za nami półmetek rundy jesiennej. Wyniki osiągane przez Zagłębie i pozycja w tabeli są bardzo dalekie od oczekiwań. Postawa w drugiej połowie dzisiejszego meczu i doprowadzenie do wyrównania mimo gry w dziesiątkę niewątpliwie zasługuje na słowa pochwały. Pozostaje jednak pytanie - czy w meczu z Energetykiem ROW-em Rybnik Zagłębie wreszcie pokusi się o trzy punkty, czy też okaże się, że druga połowa spotkania w Kluczborku była tylko jednorazowy zrywem. Oby sprawdziło się to pierwsze, bo ileż można przegrywać na Stadionie Ludowym?
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz