Za nami trzecia kolejka II ligi i póki co najsłabszy mecz w wykonaniu podopiecznych Jerzego Wyrobka. Dziś już na chłodno (chociaż za oknami lejący się z nieba skwar) wtrącimy kilka zdań odnośnie sobotniej żenady.
Oglądając sobotnią potyczkę na Stadionie Ludowym wielu kibiców przecierało oczy ze zdumienia i nie ma się tu co dziwić, bo i my nie dowierzaliśmy w to co widzimy. Ale po kolei… W pierwszej kolejce sosnowiczanie pokonali Chojniczankę Chojnice. Zespół, który w letnim okienku transferowym został doszczętnie przemeblowany. Pomimo prób i ambitnej postawy to jednak Zagłębiacy zaksięgowali komplet punktów, przez co apetyty wielu kibiców zostały rozbudzone.
Nie ma się co dziwić, gdyż w następnej kolejce na Ludowym meldować się miał beniaminek z Wejherowa. Drużyna Gryfa na inaugurację zremisowała 2:2 z Jarotą Jarocin i zapewne jako faworyt do Sosnowca nie przyjeżdżała. Standardowa słaba pierwsza połowa meczu, potem gol dla gości i w samej końcówce uratowanie remisu – tak pokrótce można streścić to spotkanie. Przy większym zaangażowaniu w kontry i większej wierze we własne umiejętności zawodnicy z Pomorza powinni strzelić więcej goli i przechylić szalę na swoją stronę, chociaż na dobrą sprawę przy większym szczęściu, mogło zakończyć się 2:1 dla Zagłębia. Niestety wyciąganie wniosków i eliminowanie błędów nie przyszło zbyt łatwo, czego mieliśmy przykład w trzecim spotkaniu. Lekcje za to odrobili zawodnicy i sztab szkoleniowy Rozwoju.
Pisanie, że mecz z Rozwojem się nie ułożył jest bzdurą kompletną. Nie chce się wierzyć, że Zagłębie zapomniało jak się gra w piłkę. Dokonywanie samosądów w wywiadach pomeczowych również nie przyniesie żadnych pozytywów, a już tym bardziej punktów. Pierwszy strzał z dystansu zawodnika Rozwoju „ściągnął pajęczynę” z bramki Suchańskiego i przyniósł prowadzenie katowiczanom. Odpowiedzi sosnowiczan mijały światło bramki, zawodnicy nie trafiali z 3 metrów lub też dobrze spisywał się golkiper gości.
Próba odrobienia straty przyniosła kontrę i drugiego gola dla Rozwoju. Brakło asekuracji obrońców w polu karnym i zdecydowania Suchańskiego. Z trybun usłyszeliśmy „kurwa mać, Zagłębie grać”. Chyba poskutkowało, bo za 3 minuty padł kontaktowy gol Marcina Lachowskiego. Mając na uwadze lepsze drugie odsłony, tliła się nadzieja na lepszy wynik. Mnożące się błędy w przyjęciu piłki, wycofywanie jej do własnej strefy obrony i gra „na aferę” rozbudzały coraz to większą frustrację. Po jednym z ataków prawą stroną i dośrodkowaniu, które wykończył Sebastian Gielza na tablicy wyników było 1:3. Stało się wtedy jasne, że tego dnia nawet punkt nie zostanie w Sosnowcu.
Z trybun „zebrało” się trenerowi, a po końcowym gwizdku także zawodnikom. Po części pewnie to „spłynie”, część weźmie to do siebie. Ale Panowie piłkarze - na miłość Boską… nikt Was nie będzie wyzywał, jeżeli z trybun będzie widział, że chcecie, że jeździcie na dupach, że Wam zależy – a tego niestety w sobotę nie było. Odwaliliście pańszczyznę, której nikt już oglądać nie chce. Mecz mozna przegrać, tylko zależy w jakim stylu. Wielu, którzy przyszli na ten mecz podziękowało i nie odwiedzi Ludowego. Ludzie kupują bilety, to wymagają – może nie gry na jeden czy dwa kontakty jak Barcelona – ale zaangażowania, chęci i walki. Kluby osiedlowe, nie całkiem profesjonalne, Was łoją na Waszym terenie - WSTYD.
W sobotę przyjeżdża Lech Rypin, który rozegrał dwa spotkania i oba wygrał (wyjazd do Polkowic 2:1 oraz u siebie z Jarotą Jarocin 2:0). Sami wielokrotnie podkreślaliście, że jest to liga, w której każdy może wygrać z każdym – pokażcie więc jaja i charakter, bo z tabeli wynika, że nie jesteście faworytem tego spotkania!
I jeszcze jedna uwaga do byłego trenera Zagłębia Piotra Pierścionka, który wypowiedział takie oto słowa w jednym z wywiadów: - Jestem pełen podziwu dla naszych kibiców! Są wspaniali, świetnie wspierają naszych młodych piłkarzy. Dla porównania kilka kilometrów stąd zawodników wyzywa się od "pajacyków" - wskazał Piotr Pierścionek.
Weź Ty się, Piotrku, lepiej za trenowanie, a nie komentowanie czy aluzje wobec kibiców Zagłębia Sosnowiec. Twoja obecna Polonia Bytom, która weszła na zaplecze ekstraklasy tylnymi drzwiami, dostała już dwa razy „w czapkę”, a z tą tendencją i Tobie się zbierze za kilka kolejek z bytomskich trybun, bo takie jest prawo kibica.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
6 - Jewgienij Szykawka
5 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
4 - Bartosz Snopczyński
3 - Patryk Gogół,
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
2 - Adrian Gryszkiewicz
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Kacper Siuta, Bartłomiej Wasiluk
ŻÓŁTE KARTKI:
5 - Bartosz Chęciński, Jewgienij Szykawka
4 - Adrian Gryszkiewicz, Dawid Szot
3 - Igor Dziedzic, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Kacper Skóra
2 - Emmanuel Agbor, Bartosz Boruń, Patryk Mucha, Bartłomiej Wasiluk
1 - Marcel Broniewski, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
15 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Kacper Kopera, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































cenie 50%, natomiast drugie 50% dopłacają z własnej kieszeni piłkarze. Może takie drobne gesty też podziałają motywująco na naszych gwiazdorów?...
Zaloguj się aby dodać własny komentarz