Facebook youtube rss Hokej Koszykówka
Nie masz konta? zarejestruj sie!    Przypomnij hasło
Aktualności
Puchar odleciał na skrzydłach Pelikana JP, 2012-07-25, 18:58

Po raz drugi z rzędu Zagłębie zakończyło zmagania w Pucharze Polski na stadionie Pelikana Łowicz. Sosnowiczanie przegrali dzisiaj 2:3 i na kolejne pucharowe mecze trzeba czekać do lipca 2013.
Puchar odleciał na skrzydłach Pelikana

Do meczu w Łowiczu sosnowiczanie przystąpili z jedną zmianą w porównaniu do meczu ze Stalą Rzeszów. Na ławce rezerwowych usiadł Adrian Pajączkowski, który co prawda był wpisany w protokole, ale po rozgrzewce już nie miał na sobie stroju meczowego i nie było możliwości, aby pojawił się na boisku. W miejsce "Pajączka" zagrał Marcin Sierczyński. W Łowiczu zabrakło również Dawida Weisa i Pawła Lesika, których nie udało się zgłosić na czas do rozgrywek.

Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 8. minucie spotkania. Po strzale Karola Kopcia piłkę na rzut rożny sparował Mateusz Wieczorek. Z narożnika boiska dośrodkował Michał Adamczyk, a stoper Mykoła Dremluk posłał piłkę głową do bramki z kilku metrów.

Najlepszą z możliwych okazji do wyrównania sosnowiczanie mieli w 33. minucie. Po dośrodkowaniu Dawida Ryndaka z prawej strony boiska piłkę ręką w polu karnym zagrał kapitan Pelikana Krzysztof Brodecki. Sędzia główny wymienił spojrzenia ze swoim asystentem i wskazał na "wapno", pokazując przy okazji Brodeckiemu żółty kartonik.

Do futbolówki podszedł kapitan Zagłębia Marcin Lachowski. Rok temu "Lacha" w 88. minucie meczu strzelał na tę samą bramkę i przegrał rywalizację z ówczesnym golkiperem Pelikana Michałem Pytkowskim. Dzisiaj historia się powtórzyła, z tą różnicą, że bramki łowiczan bronił Mariusz Jędrzejewski. Bramka od strony północnej na stadionie w Łowiczu na pewno nie będzie się miło kojarzyła naszemu kapitanowi.

Już było źle, a 10 minut później zrobiło się jeszcze gorzej. Arbiter po raz drugi w dzisiejszym meczu podyktował rzut karny. Tym razem za faul Sławomira Jarczyka na Damianie Ceglarzu. Do piłki podszedł Mariusz Solecki i jemu udała się sztuka strzelenia bramki z 11 metrów. Mateusz Wieczorek rzucił się w jeden róg, piłka powędrowała w drugi i od 43. minucie na stadionowym zegarze pod napisem gospodarze zaświeciła się cyfra "2".

Przed drugą połową Jerzy Wyrobek dokonał podobnej zmiany jak tydzień temu. Wprowadził na boisko Tomasza Szatana, a plac gry opuścił nie Adrian Marek, jak miało to miejsce w spotkaniu ze Stalą Rzeszów, lecz Marcin Sierczyński. "Szati" znowu wprowadził dużo ożywienia do poczynań Zagłębia i po kwadransie gry był bliski zanotowania asysty. Po jego podaniu Łukasz Matusiak kropnął z dystansu i piłka ostemplowała poprzeczkę łowickiej bramki.

W 63. minucie szkoleniowiec Zagłębia poszedł na całość. Zdjął z boiska Adriana Marka, wprowadził na plac gry Michała Cyganka i przestawił zespół na grę trójką w defensywie i już pierwsza akcja po zmiania dała sosnowiczanom bramkę! Z rzutu wolnego piłkę w pole karne posłał Marcin Lachowski. Po powietrznym starciu nieco przypadkowo futbolówka spadła pod nogi Tomasza Szatana, a ten z zimną krwią wykorzystał okazję, jaka mu się nadarzyła i strzelił w długi róg obok interweniującego bramkarza.

Od momentu strzelenia kontaktowego gola zdecydowaną przewagę na boisku mieli gracze z Sosnowca. Do końca spotkania było jeszcze dużo czasu na strzelenie co najmniej wyrównującej bramki i mieliśmy nadzieję, że uda się doprowadzić do happy endu. Gospodarze byli w defensywie i ograniczali się do kontr. Po nieco przypadkowej akcji mogli strzelić gola na 3:1, gdy Mateusz Wieczorek niepotrzebnie interwenował w okolicy narożnika boiska i po jego zagraniu goście mieli rzut rożny. Zakończył się on strzałem Kamila Jackiewicza w poprzeczkę.

O żadnym przypadku nie można było za to mówić w 84. minucie. Gospodarze dobrze rozprowadzili kontrę. Mariusz Solecki zagrał piłkę z prawej strony pola karnego, a znajdujący się przed bramką Damian Kosiorek mógł tylko dostawić nogę i Mateusz Wieczorek nie miał najmniejszych szans.

Było 3:1 i wydawało się, że już jest po meczu, a jednak nie! Zaraz po stracie bramki sosnowiczanie ruszyli do ataku i po zagraniu Rafała Jankowskiego Michał Grunt posłał piłkę do siatki obok interweniującego Mariusza Jędrzejewskiego. O ie Marcinowi Lachowskiemu nie udało się zrehabilitować za zmarnowaną rok temu "jedenastkę", o tyle "Gruncik" zrehabilitował się w pełni za ubiegłorocznego "samobója", trafiając do tej samej bramki, co rok temu. Z tym, że pokonanym 20 lipca 2011 był Jakub Miszczuk.

Sosnowiczanie aż do czwartej minuty doliczonego czasu gry nacierali na bramkę Pelikana i chcieli co najmniej przedłużyć mecz o 30 minut. Nie udało się jednak strzelić wyrównującej bramki i żegnamy się z rozgrywkami o Puchar Polski. Pozostaje nam "tylko" walka o ligowe punkty. Miejmy nadzieję, że efekt będzie o wiele lepszy niż jesienią 2011.

Pierwszy ligowy mecz zagramy 4 sierpnia z Chojniczanką Chojnice, a dziś przerwaliśmy serię ośmiu meczów bez porażki. Po raz ostatni podopieczni Jerzego Wyrobka schodzili z boiska pokonani 22 kwietnia w Jarocinie. Przegraliśmy w Łowiczu po meczu ciekawym, emocjonującym i trzymającym do końca w napięciu. Jak na rundę wstępną Pucharu Polski to było naprawdę niezłe spotkanie.


  • Podziel się tą informacją:
Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać własny komentarz

Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.




Fotogalerie
Najnowsze galerie
Zobacz więcej
Wideo
Najnowsze filmy
Zobacz więcej
Bramki, asysty, kartki

II LIGA

BRAMKI:
6 -
Jewgienij Szykawka
5 - 
Kacper Skóra
2 - 
Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - 
Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot

ASYSTY:
4
- Bartosz Snopczyński
3 - Patryk Gogół, 
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha,  Deniss Rakels, Kacper Skóra,  Jewgienij Szykawka

CZERWONE KARTKI:
2 -
Adrian Gryszkiewicz
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Kacper Siuta, Bartłomiej Wasiluk

ŻÓŁTE KARTKI:
5 - 
Bartosz Chęciński, Jewgienij Szykawka
4 - Adrian Gryszkiewicz, Dawid Szot
3 - Igor Dziedzic, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Kacper Skóra
2 - Emmanuel Agbor, Bartosz Boruń, Patryk Mucha, Bartłomiej Wasiluk
1 - Marcel Broniewski, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović 

REZERWY:

BRAMKI (V LIGA):
15 
- Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Kacper Kopera, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak 

BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
- Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

Rozkład jazdy kibica 2026-02-21Unia Skierniewice - Zagłębie Sosnowiec
© 1998 - 2025 100% Zagłębie Sosnowiec. All rights reserved. Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec jest niezależnym serwisem informacyjnym o klubie piłkarskim Zagłębie Sosnowiec, prowadzonym przez kibiców Zagłębia. Herb Zagłębia oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli. Redakcja | Mapa strony