Gdy Zagłebie grywało z Pogonią w latach 90. XX wieku nasza strona jeszcze nie istniała i nie mamy żadnych zdjęć z tamtych meczów. Pozostaje więc tylko archiwalny skan z "GW". Na zdjęciu z piłką Piotr Karolak, zatrzymuje go Krzysztof Morawiec, a z oddali akcji przygląda się Henryk Wardach

Sytuacja przed sobotnim meczem jest jasna i klarowna - porażka Zagłębia oznacza, że Pogoń awansuje do turniejów barażowych, a my musimy odłożyć marzenia o awansie na co najmniej rok.

Zwycięstwo sosnowiczan różnicą co najmniej 11 punktów daje Zagłębiu wyjście z grupy. Jeśli nasz zespół wygra nie wyżej niż 10 punktami, o tym, kto wywalczy prawo gry w turniejach barażowych zadecyduje ostatnia kolejka. Zagłębie będzie jednak w uprzywilejowanej sytuacji, bowiem wszystko będzie w rękach naszych zawodników - nie zależymy od wyników innych spotkań, wystarczy tylko wygrać w wyjazdowym meczu w Rybniku.

1994/1995
Pierwszy mecz pomiędzy zespołem z Sosnowca (wtedy jeszcze pod nazwą Pogoń), a Pogonią Ruda Śląska odbył się 17 września 1994 w dawnej II lidze. Reaktywowana po likwidacji druzyna była mieszanką rutyny z młodością - w pierwszym składzie grali dwaj 21-latkowie - Adam Rener i Janusz Śmigielski oraz dwaj 35-latkowie - Wlodzimierz Środa i Marian Węglarski. W zespole gości zagrało dwóch byłych zawodników Zagłębia - Albert Wójciak (dwukrotny mistrz Polski w barwach naszego klubu) oraz Jarosław Świercz.

Pogoń Sosnowiec - Pogoń Ruda Śląska 64:77 (33:33)
Pogoń S.: Adam Rener 23, Marian Węglarski 15, Wojciech Kukuczka 11, Włodzimierz Środa 5, Janusz Śmigielski 0 oraz Jacek Bęben 4, Andrzej Witczak 4, Wiktor Kafara 2
Pogoń RŚ: Mirosław Frankowski 20, Albert Wójciak 17, Jarosław Świercz 9, Edward Latka 8, Wojciech Żurawski 5 oraz Krzysztof Morawiec 14.

1996/1997
W sezonie 1994/1995 klub z Rudy Śląskiej wywalczył awans do Ekstraklasy. Zagłębie na powrót do elity czekało jeszcze rok i po pokonaniu Unii Tarnów w finałach play-off sezonu 1995/1996 ponownie zawitało wśród najlepszych i w sezonie 1996/1997 miało okazję po raz drugi zmierzyć się z rudzianami. Co ciekawe - tego meczu mogłoby nie być, gdyby nie Tomasz Służałek. Ówczesny szkoleniowiec sosnowiczan dokonał rzeczy niezwykłej - w końcówce sezonu 1995/1996 jednocześnie pracował w dwóch klubach. Najpierw mógł świętować awans z zespołem Sosnowca, a kilka dni później utrzymał koszykarzy z Rudy Śląskiej przed degradacją.

Jednak gdy oba zespoły zagrały 14 listopada 1996 w hali przy Żeromskiego, Służałka nie było już na ławce żadnej z drużyn. Z pracy w Rudzie Śląskiej zrezygnował po udanym zakończeniu sezonu (nowym szkoleniowcem Pogoni został Arkadiusz Koniecki, który w latach 1999-2000 prowadził Zagłębie na zapleczu PLK), a z Sosnowca został zwolniony w połowie października i zastąpiony przez Grzegorza Pinkowskiego.

W drużynie z Rudy Śląskiej zagrało dwóch kolejnych graczy związanych w przeszłości z Zagłębiem - Mirosław Rajkowski oraz Henryk Wardach. Sam mecz był niezwykle emocjonujący i zakończył się po dwóch dogrywkach. Do pierwszej dogrywki doprowadził rzutem za 3 punkty Mirosław Rajkowski, a o zwycięstwie gości zadecydowała "trójka" rzucona z rogu boiska przez Mirosława Łopatkę.

Pogoń Sosnowiec - Pogoń Ruda Śląska 106:109 (98:98, 87:87, 45:43)
Pogoń S: Piotr Pawlak 29, Alexis Kreps 26 (1x3), Dariusz Szynkiel 25 (3x3), Adam Rener 10, Justyn Węglorz 2 oraz Sławomir Woldan 14 i Maciej Guzik 0.
Pogoń RŚ: Samuel Hines 29 (1x3), Henryk Wardach 24 (1x3), Greg Hillman 24, Wojciech Żurawski 2, Mirosław Frankowski 0 oraz Mirosław Rajkowski 15 (1x3), Mirosław Łopatka 8 (1x3), Ireneusz Chromicz 7 (1x3), Albert Wójciak 0.

1997/1998
Do nowych rozgrywek klub z Sosnowca przystąpił już pod historyczną nazwą. Zmiana szyldu klubu była w dość dużym stopniu wymuszona przez kibiców, którzy po jednym z meczów poprzedniego sezonu zorganizowali na hali "strajk okupacyjny" i domagali się od prezesa Leszka Rakoczego przemianowania Pogoni na Zagłębie.

Pierwszy mecz przed własną publicznością jako Zagłębie nasi koszykarze rozegrali 11 września 1997 z Pogonią Ruda Śląska i był to jedyny wygrany mecz z koszykarzami z Rudy! Po raz pierwszy w hali przy Żeromskiego zagrali dwaj najlepsi Amerykanie w historii naszego klubu. Śp. Ronnie Thompkins do 25 punktów dorzucił 21 zbiórek i 8 bloków, a Tyrone Barksdale obsłużył swoich kolegów 11 asystami.

Zagłębie Sosnowiec - Pogoń Ruda Śląska 86:71 (38:39)
Zagłębie: Ronnie Thompkins 25, Piotr Karolak 17 (1x3), Adam Rener 16 (1x3), Tyrone Barksdale 5 (1x3), Paweł Hołota 1 oraz Sławomir Woldan 6, Maciej Guzik 4, Piotr Pawlak 2, Dariusz Szynkiel 0.
Pogoń: Samuel Hines 23 (1x3), Wojciech Żurawski 10, Sebastian Kobiela 4, Mirosław Rajkowski 4, Albert Wójciak 0 oraz Mirosław Frankowski 14, Duane Cooper 8 (1x3), Krzysztof Morawiec 5 (1x3), Radosław Broda 2, Tomasz Snopkowski 1.

Zagłębie było rewelacją sezonu 1997/1998. Po pierwszym (a także drugim, jak się później okazało) etapie rozgrywek nasz zespół zajmował 4. miejsce w tabeli, tuż za "wielką trójką", którą wtedy tworzyły Śląsk Wrocław, Bobry Bytom i Mazowszanka Pruszków. Po raz drugi w tym sezonie z Pogonią zagraliśmy na własnym parkiecie 29 stycznia 1998. Niestety, tym razem przyszło nam zaznać goryczy porażki. Piotr Karolak i Tyrone Barksdale dwoili się i troili, we dwójkę zdobyli niemal 3/4 punktów dla Zagłębia, ale zabrakło wsparcia reszty kolegów z zespołu.

Warto odnotować, że w naszej drużynie wystąpił w tym meczu Daniel Puchalski, który kilka lat później stał się znany szerokim masom dzięki wygranej w emitowanym przez TVN reality show "Ekspedycja".

Zagłębie Sosnowiec - Pogoń Ruda Śląska 82:84 (47:43)
Zagłębie: Piotr Karolak 31 (4x3), Tyrone Barksdale 29 (2x3), Ronnie Thompkins 10, Adam Rener 3 (1x3), Piotr Pawlak 0 oraz Maciej Guzik 4, Paweł Hołota 4, Sławomir Woldan 1, Daniel Puchalski 0.
Pogoń: Samuel Hines 30 (1x3), Wojciech Żurawski 22, Duane Cooper 16 (1x3), Mirosław Frankowski 12, Tomasz Snopkowski 2 oraz Mirosław Rajkowski 2, Sławomir Kruk 0, Krzysztof Morawiec 0, Albert Wójciak 0.

1998/1999
11 lutego 1999 sosnowiczanie po raz ostatni mieli okazję gościć w hali przy ulicy Żeromskiego drużynę z Rudy Śląskiej. Trenerem Pogoni był wtedy Dariusz Szczubiał - człowiek, który jako rozgrywający poprowadził Zagłębie do dwóch mistrzostw Polski, a trenerem naszego zespołu Tomasz Służałek - człowiek, który jako trener poprowadził Zagłębie do dwóch mistrzostw Polski. Ogółem Służałek ze Szczubiałem pracowali ze sobą w układzie trener-zawodnik przez ponad 10 lat i odnosili sukcesy nie tylko w Sosnowcu.

Uczeń Szczubiał przerósł mistrza Służałka, Pogoń wygrała w Sosnowcu, a pod koniec sezonu Zagłębie zostało totalnie rozbite. Do walki w play-out o utrzymanie nasi koszykarze startowali z 10. miejsca (na 16 drużyn), ale polegli z kretesem - w I rundzie 1:3 z Polonią Przemyśl, a w decydującej rywalizacji 0:3 z PKK Szczecin

Zagłębie Sosnowiec - Pogoń Ruda Śląska 71:82 (28:40)
Zagłębie: Tyrone Barksdale 17 (2x3), Mariusz Sobacki 16 (3x3), Maciej Guzik 7 (1x3), Treg Lee 7 (1x3), Piotr Pawlak 4 oraz Piotr Karolak 14 (1x3), Dariusz Szynkiel 6, Adam Rener 0
Pogoń: Isaiah Morris 23, Antoine Joubert 15 (3x3), Aleksandar Trifunović 12 (2x3), Sławomir Kruk 10, Wojciech Żurawski 6 oraz Krzysztof Morawiec 8, Henryk Wardach 8 (2x3).