O komentarz po dzisiejszym meczu Zagłębia z MKS-em Kluczbork poprosiliśmy Marcina Lachowskiego, Adama Mójtę, Patryka Stefańskiego oraz Arkadiusza Mroza. Zapraszamy do lektury.
(Na zdjęciu: Arkadiusz Mróz zagrywa piłkę pomiędzy Karolem Fryzowiczem i Michałem Sudołem. Do futbolówki startuje Dawid Ryndak i za chwilę strzeli gola)
Marcin Lachowski:
- W ciągu tego tygodnia nie trenowałem jeszcze na pełnych obrotach i na pewno nie byłem w pełni formy, ale cieszę się z tego, że w końcu w pełni się wyleczyłem.
- MKS to był mocny przeciwnik. W pierwszej i drugiej połowie dobrze operowali piłką. W końcówce naszemu zespołowi wyraźnie zabrakło już sił. W ostatnich piętnastu minutach widać było, że kompletnie „siedliśmy" fizycznie. Wydaje mi się, że to był typowy mecz na remis i tak się skończył.
- Strzelamy dużo bramek, ale też tracimy średnio dwa gole na mecz. Przez to musimy automatycznie więcej strzelać, żeby myśleć o wygrywaniu. Mamy problemy w obronie, widać to było przy drugim golu, kiedy zawodnik był sam na piątym metrze. Musimy się mocno zastanowić nad tym, co zrobić, żeby ta średnia traconych bramek spadła.
Adam Mójta:
- W Kluczborku gra sporo doświadczonych zawodników. Kilku z nich pamiętam jeszcze z czasów, gdy w Miedzi Legnica grałem przeciwko Śląskowi Wrocław. Myślę, że do końca będą walczyć o awans.
- Wydaje mi się, że była szansa, żeby wygrać. To bardziej strata dwóch punktów, niż zyskanie jednego. Podobnie jak z Bałtykiem, prowadziliśmy jedną bramką i nie udało nam się tego wyniku utrzymać. Taka jest piłka. Najważniejsze, że nie przegraliśmy czwartego, kolejnego meczu z rzędu.
- Robimy głupie błędy, ale to dlatego, że mamy nowy zespół. Trener stara się robić wszystko, żebyśmy tych bramek tracili jak najmniej. Pracujemy nad tym, ale trener Wyrobek jest z zespołem dopiero drugi tydzień i trudno, żeby po tak krótkim okresie były już widoczne efekty.
Patryk Stefański:
- Pierwsza połowa była wyrównana. Gra się rozgrywała w środku pola. Bramka Kluczborka, później udało się wyrównać. Początek drugiej połowy ze wskazaniem na nas, strzelamy bramkę i robimy najgorszą rzecz jaką możemy zrobić. Cofamy się tak, że później jesteśmy bez żadnej szansy grania piłką, bo rywal jest tak głęboko na naszej połowie, że możemy tylko szukać „Jankesa" gdzieś tam z przodu i liczyć na to, że się utrzyma przy piłce, ale to nie jest takie proste. Później zostałem cofnięty na prawą pomoc, wszedł Marcin na cofniętego napastnika, i ta gra już tak wyglądała, że musiałem się bardziej cofać i miałem mniej pola do popisu, żeby wychodzić na prostopadłe piłki.
- Trochę lepiej już nasza gra wygląda, ale jak wiemy sporo meczów mamy za sobą, i kiedyś musi to lepiej wyglądać. Jednak dalej jest ten mankament, że im bliżej końcówki meczu, tym ciężej jest się nam utrzymać przy piłce i myślę, że w tym jest problem.
- Nowy trener starał się przede wszystkim z tyłu to uporządkować, żebyśmy jak najmniej bramek tracili. Wiadomo, że budowę drużyny trzeba zaczynać od tyłu. Być może gra dwoma napastnikami bardziej nam pomaga. To jest na pewno też kwestia tych rozegranych meczów, bo było już ich dosyć dużo.
Arkadiusz Mróz:
- Szkoda, że nie jest ten mecz wygrany. To Dawid Ryndak zrobił całą robotę, bo pokazał się bardzo dobrze, ja tylko musiałem dograć piłkę (o akcji po której padła bramka na 2:1 – przyp. red.). Przy stanie 2:1 dla nas „Jankes" miał akcję, gdzie trafił w słupek, a później zamiast się utrzymywać przy piłce kopaliśmy ją po prostu, a tak od 70. minuty to już w ogóle nas nie było.
- Na Bałtyku uciekły nam 3 punkty, a dzisiaj myślę, że remis jest jak najbardziej sprawiedliwy.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
6 - Jewgienij Szykawka
5 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
4 - Bartosz Snopczyński
3 - Patryk Gogół,
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
2 - Adrian Gryszkiewicz
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Kacper Siuta, Bartłomiej Wasiluk
ŻÓŁTE KARTKI:
5 - Bartosz Chęciński, Jewgienij Szykawka
4 - Adrian Gryszkiewicz, Dawid Szot
3 - Igor Dziedzic, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Kacper Skóra
2 - Emmanuel Agbor, Bartosz Boruń, Patryk Mucha, Bartłomiej Wasiluk
1 - Marcel Broniewski, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
15 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Kacper Kopera, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Zaloguj się aby dodać własny komentarz