(Na zdjęciu: Rafał Jankowski właśnie strzela pierwszą bramkę w meczu z Nielbą. Interwencja Jacka Wosickiego nic nie dała i Krzysztof Wolkiewicz mógł się tylko przyglądać jak futbolówka trafia do siatki)

Rafał Jankowski (napastnik Zagłębia):
- Cieszę się z bramki, a przede wszystkim ze zwycięstwa, bo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa jak ryba wody. Ten wynik 1:0 był bardzo niepewny. Dobrze, że udało się strzelić, tę drugą bramkę i już spokojnie dowieźliśmy to prowadzenie do końca.

- Bardzo potrzebowałem tej bramki, bo już chyba cztery mecze nic nie strzeliłem. Cieszę się, że się odblokowałem, mam nadzieję, że znów będę w miarę regularnie trafiał.

- Bardzo dobrze mi się grało dzisiaj ze „Stefanem" w ataku. „Stefan" jest szybkim zawodnikiem, mogłem zgrywać mu te piłki, brać więcej na siebie, a on wychodził na te prostopadłe zagrania.

- Szkoda, że Dawid Ryndak po moim dograniu nie strzelił gola. Dobra akcja, cieszymy się, że te akcje się wreszcie zawiązują. Wygląda to lepiej z przodu, a bardzo dobrze i w końcu na zero z tyłu. Liczę na to, że zaczniemy wreszcie w miarę regularnie wygrywać i piąć się w górę tabeli. Cieszymy się bardzo z tych trzech punktów.

Sławomir Jarczyk (obrońca Zagłębia):
- Duża ulga. W końcu trzy punkty. Dawno nie udało nam się tego osiągnąć, także naprawdę się cieszymy. Liczymy na to, że nastąpiło przełamanie i teraz będzie coraz lepiej. Wiadomo, nie ma jakiegoś super entuzjazmu, bo dalej wiemy w jakim jesteśmy miejscu i wiemy, że punktów jest bardzo mało, ale zrobiliśmy ten maleńki kroczek i oby w następnych meczach było tak samo.

- W ostatnich meczach obrona była dziurawa i to bardzo dogłębnie analizowaliśmy. Przed tym meczem wyciągnęliśmy wnioski i udało się zagrać na zero z tyłu. Jedziemy pełni optymizmu na następne spotkanie już za trzy dni. Na razie się cieszymy, ale za dwie godziny trzeba o tym zapomnieć i myśleć o tym, jak zdobyć kolejne punkty, bo są nam one bardzo potrzebne.