Po 27 minutach Zagłębie niespodziewanie prowadziło w Chojnicach aż 3:0. Niestety, później piękny sen przerodził się w koszmar i ostatecznie sosnowiczanie przegrali z Chojniczanką 3:5 po niesamowitym meczu.

Mecz Chojniczanki z Zagłębiem przebiegał pod hasłem "40 lat minęło". Niemal dokładnie przed 40 laty, 3 października 1971 drużyna z Chojnic, wówczas futbolowy kopciuszek, wyeliminowała Zagłębie, czołową polską drużyną w tamtym czasie, z Pucharu Polski. W przerwie meczu uhonorowano zawodników biorących udział w tamtym spotkaniu.
Niewykluczone, że za 40 lat w Chojnicach pojawią się także piłkarze, którzy zagrali w dzisiejszym meczu. To spotkanie bez wątpienia przejdzie do historii chojnickiej piłki. Szkoda tylko, że po raz drugi dla futbolu w Chojnicach tak zasłużyli się piłkarze Zagłębia - 40 lat temu w składzie m.in. z Andrzejem Jarosikiem, dziś z wieloma zawodnikami, którzy nawet nie mają się co porównywać do gwiazd sprzed czterech dekad.
Zagłębie wystąpiło dzisiaj w optymalnym, jak na obecne kadrowe uwarunkowania, składzie. Na lewej obronie zagrał Adam Mójta, a do ataku wrócił po przerwie za żółte kartki Rafał Jankowski. Spotkanie rozpoczęło się dla sosnowiczan kapitalnie, rewelacyjnie, wręcz brakuje przysłówków, aby to określić.
W 4. minucie piłkę z autu wrzucił Mateusz Sroka, zagranie przedłużył głową Adrian Marek, a Marcin Lachowski zamknął akcję na dalszym słupku i z bliska wpakował piłkę do siatki. Po bramce piłkarze Zagłębia zademonstrowali efektowną kołyskę, która była zadedykowana urodzonemu w tym tygodniu synowi Adriana Marka.
16 minut później z rzutu rożnego piłkę lewą nogą dośrodkował Adam Mójta, a głową uderzył sam świeżo upieczony ojciec Adrian Marek. W tym momencie wielu kibiców Chojniczanki zwiesiło nosy na kwintę. W 27. minucie chojnicka publiczność była jeszcze bardziej załamana, a co poniektórzy zaczęli opuszczać trybuny stadionu przy ul. Mickiewicza. Właśnie wtedy kapitalnym strzałem z narożnika pola karnego popisał się Patryk Stefański. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.
Było 3:0 dla Zagłębia. Powtarzamy - 3:0 dla Zagłębia w 27. minucie meczu w Chojnicach! Trener Grzegorz Kapica od razu zareagował. W ciągu 6 kolejnych minut dokonał aż trzech zmian. Z boiska zszedł m.in. były zawodnik Zagłębia Paweł Posmyk.
Zanim jeszcze doszło do tych zmian, dwa groźne strzały oddał Kacper Tatara. Za pierwszym razem piłkę na róg odbił Ołeksij Szlakotin, a przy drugim uderzeniu futbolówka uderzyła w poprzeczkę. W 41. minucie także Tatara próbował zdobyć gola dla Chojniczanki, ale ponownie kapitalną interwencją popisał się nasz golkiper, który instynktownie złapał piłkę tuż przed linią bramkową.
Niestety, sosnowiczanom nie udało się zejść do szatni na przerwę z zerem z tyłu. W drugiej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy po prostopadłym podaniu w pole karne w sytuacji sam na sam znalazł się wprowadzony na boisko w 33. minucie Krystian Pieczara i nie dał szans Ołeksijowi Szlakotinowi.
Przed rozpoczęciem II połowy trener Grzegorz Kapica poszedł na całość - zaryzykował i dokonał czwartej zmiany. Po 46 sekundach gry po przerwie Chojniczanka zdobyła kontaktową bramkę. Z prawej strony boiska dośrodkował Marcin Trojanowski. Piłka odbiła się od poprzeczki i trafiła pod nogi Marcina Tarnowskiego, a ten zagrał na środek pola bramkowego, gdzie był Krystian Pieczara i strzałem z bliskiej odległości zdobył swoją drugą bramkę w dzisiejszym meczu.
Ta bramka jeszcze bardziej uskrzydliła pobudzonych chojniczan. Ruszyli za ciosem i wydawało się, że sosnowiczanie będą mieli bardzo ciężko z obronieniem korzystnego rezultatu. Tak się, niestety, stało. Zagłębie przed naporem gospodarzy broniło się dzielnie tylko do 73. minuty meczu. Po faulu Marcina Sierczyńskiego na Tomaszu Parzym sędzia podyktował rzut wolny, a strzałem z około 20 metrów wyrównanie Chojniczance dał Adrian Ligienza.
W 80. minucie Chojniczanka już prowadziła. Rewelacyujnym uderzeniem z około 30 metrów popisał się Serb Aleksandar Atanacković. Piłka leciała, leciała i wpadła w samo okienko bramki Ołeksija Szlakotina. W tej chwili stało się niemal pewne, że Zagłębie z Chojnic wyjedzie bez punktów. Sosnowiczanie byli już wyraźnie załamani i zaszokowani przebiegiem meczu, a gospodarze, mając korzystny wynik, już nie musieli szarpać, atakować, nacierać i grali sobie spokojnie.
W czwartej minucie doliczonego czasu gry Zagłębie zostało dobite. Wbiegającego w pole karne Kacpra Tatarę sfaulował Mateusz Sroka. Sędzia Marek Łukiewski podyktował "jedenastkę", a jej pewnym egzekutorem okazał się Marcin Trojanowski. Arbiter już nie wznawiał gry po tym golu. Gospodarze cieszyli się ze swoimi kibicami ze zwycięstwa odniesionego po niesamowitym spotkaniu, a piłkarze Zagłębia, nie dowierzając w to, co się stało, szybko pomknęli do szatni.
Takie mecze nie zdarzają się często w piłce nożnej, ale takie mecze sprawiają, że ta dyscyplina jest tak fascynująca. Szkoda tylko, że dzisiaj w negatywnej roli wystąpiło w Chojnicach nasze Zagłębie.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
15 - Kacper Wołowiec
12 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik
6 - Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas
4 - Szymon Celej, Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
hahahah z 3:0 na 3:5 nie no tego jeszcze nie było , gratulacje dla piłkarzy za gre do końca .
Zaloguj się aby dodać własny komentarz