O komentarz do meczu poprosiliśmy wracającego do gry po kontuzji Marcina Lachowskiego, występującego dzisiaj w roli napastnika Tomasza Szatana oraz Marcina Sierczyńskiego.

( Na zdjęciu: drugi od lewej Marcin Sierczyński oraz pierwszy z prawej Marcin Lachowski znaleźli się w gronie graczy, któzy skomentowali dla nas mecz z Jarotą)
Marcin Lachowski:
- Przez pierwsze 20 minut czuliśmy się bardzo dobrze. Później strzeliliśmy bramkę i chyba zeszło z nas trochę powietrze. Pojawił się radosny futbol. Ta piłka latała nad głowami, pojawił się jakiś strach przed przyjęciem piłki. Nie wiem, czym to wytłumaczyć. W Legnicy kilku zawodników grało bardzo dobrze, a dzisiaj ich zupełnie nie było.
- Nie ma się co oszukiwać, nie jesteśmy zespołem, który zdominuje inne drużyny. Z czego brały się te wysokie piłki? Ze strachu. Mają obawę o swoje umiejętności i zaczyna się kopanina. Większość naszych zawodników była dzisiaj w stresie i dlatego tak to wyglądało. Zamiast próbować coś pograć kombinacyjnie, to grają wysokie, bezpieczne piłki, byle tylko nie stracić. Ale to się nie przekłada na jakieś sytuacje dla nas.
- Miałem sześć tygodni przerwy spowodowanej kontuzją. Mecz zagrałem na zastrzyku i tabletkach przeciwbólowych. Dlatego ustaliliśmy z trenerem, że nie zagram w ataku. Tam trzeba więcej szarpać i miałem obawy, czy noga wytrzyma.
Tomasz Szatan:
- To mój debiut na pozycji napastnika w piłce seniorskiej. Nie mieliśmy takich założeń, ale wyszło tak, że dostawałem dużo piłek górnych. Do tego trzeba się było dostosować, próbowałem walczyć, wyszło jak wyszło.
- Mieliśmy na boisku kreatywnych zawodników – Marcina Lachowskiego i Michała Cyganka. Pierwsze piętnaście minut wyglądało nieźle. Fajnie się to układało, graliśmy piłką. Nie wiem, co się później stało. Być może ta bramka nas za bardzo zadowoliła.
- Miałem jedną bardzo dobrą sytuację. Teraz łatwo się mówi, że mogłem strzelać, ale kąt nie był aż taki idealny i nie wiadomo, co by z tego wyszło. Zdecydowałem się odegrać dobrze ustawionym kolegom. Zawsze tak jest, że jak widzę lepiej ustawionych zawodników, to próbuję podać.
Marcin Sierczyński:
- Zaczęło się dobrze. Wrzutka Arka, strzał Marcina i strzeliliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Później nie graliśmy już tego, co przez pierwsze 20 minut, Jarota miał coraz większą przewagę i w konsekwencji strzelili bramkę po naszym głupim błędzie.
- Już któryś mecz z rzędu tracimy bramkę po indywidualnych błędach. Musimy to w końcu poprawić, bo w ten sposób punktów nie będziemy zdobywać. Tracimy piłki i w konsekwencji musimy więcej sił tracić na ich odbiór. To nakładało się na siebie i widać było, że brakowało już siły w drugiej połowie.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz