Decydująca rywalizacja o awans do I ligi toczyła się równolegle w Bydgoszczy i Zielonej Górze, gdzie Lechia zmierzyła się z tyskim GKS-em. Do 23. minuty obu meczów w I lidze był Zawisza. Potem zgodnie z oczekiwaniami prowadzenie w meczu z Lechią objęli tyszanie, a 4 minuty później zapachniało sensacją - po golu Piotra Burskiego Czarni prowadzili w Bydgoszczy. Zespół z Tychów jeszcze przed przerwą zdobył drugą bramkę, a 11 minut po wznowieniu karnego wykorzystał Daniel Feruga, GKS prowadził już 3:0 i własny mecz praktycznie przestał już ich interesować - wszystko było już rozstrzygnięte i trzeba było nasłuchiwać wieści z Bydgoszczy.

Do 64. minuty wszystko było bardzo dobrze. Właśnie wtedy wyrównującą bramkę dla Zawiszy z rzutu karnego strzelił Szymon Maziarz. Taki wynik jeszcze premiował tyszan, ale "Zetce" do odwrócenia losów rywalizacji brakowało już tylko jednej bramki. Długo na nią nie trzeba było czekać - w 72. minucie bramkę na wagę zwycięstwa i awansu do I ligi strzelił Benjamin Imeh. GKS w końcowej fazie meczu strzelił jeszcze dwie bramki i ostatecznie wygrał 5:0, ale to wystarczyło tylko do zajęcia trzeciego miejsca w II lidze zachodniej.

Jeżeli końcówkę sezonu w wykonaniu Zagłębia określamy fatalną, to ciężko znaleźć odpowiedni przymiotnik na określenie tego, co w ostatnich meczach wyczyniali piłkarze Miedzi Legnica. Po zremisowanym miesiąc temu meczu w Sosnowcu legniczanie nie zdobyli ani jednego punktu! Dopisali sobie tylko walkowera za mecz z Polonią Nowy Tomyśl, a później doznali pięciu kolejnych porażek. Lał ich każdy kto tylko chciał, nawet zdegradowana Lechia Zielona Góra. Na pożegnanie sezonu Miedź przegrała w Toruniu z Elaną 2:4. Pozamiatane było już po 20 minutach gry, w których Elana zdobyła cztery bramki.

Olimpia Grudziądz, która zapewniła sobie awans już dwa tygodnie temu, zremisowała u siebie z Rakowem Częstochowa 1:1. Bramkę dla gospodarzy zdobył Piotr Ruszkul i tym samym z 15 trafieniami w dorobku do spółki ze swoim klubowym kolegą Przemysławem Sulejem oraz Rafałem Leśniewskim z Nielby Wągrowiec został on najlepszym strzelcem II ligi zachodniej. Niewiele brakowało, aby aż czterech graczy podzieliło między sobą miano króla strzelców naszej ligi, bo z 14 golami sezon zakończył Krzysztof Bartoszak z Jaroty Jarocin, który był bliski strzelenia bramki w Sosnowcu.

Tur Turek przegrał z Górnikiem Wałbrzych 1:2, ale dla zespołu z Wielkopolski był to już mecz bez znaczenia. W Turku będą pilnie obserwować to, co wydarzy się w Wodzisławiu Śląskim. Po spadku MKS-u Kluczbork do II ligi Tur powinien polecieć do III ligi, jednak w przypadku, gdyby Odra - co nie jest wykluczone - wycofała się z rozgrywek w przyszłym sezonie, Tur pozostanie w II lidze zachodniej.

Szansy na awans na piąte miejsce w końcowej tabeli i wyprzedzenie Zagłębia nie wykorzystała Chojniczanka, która zremisowała bezbramkowo z Nielbą Wągrowiec i tym samym beniaminek z Pomorza zakończył sezon na ósmej pozycji.

Zawisza Bydgoszcz - Czarni Żagań 2:1 (0:1)
Szymon Maziarz 64 (k), Benjamin Imeh 72 - Piotr Burski 27

Tur Turek - Górnik Wałbrzych 1:2 (1:1)
Maciej Manelski 17 - Jacek Fojna 20, Daniel Zinke 86

Elana Toruń - Miedź Legnica 4:2 (4:0)
Grzegorz Mania 4, Kelechi Iheanacho 9, Paweł Mądrzejewski 15, Mieczysław Sikora 20 - Marcin Kajca 78, Jakub Grzegorzewski 90

Lechia Zielona Góra - GKS Tychy 0:5 (0:2)
Łukasz Kopczyk 23, 82, Dominik Kruczek 45, Daniel Feruga 56 (k), Mariusz Masternak 86

Olimpia Grudziądz - Raków Częstochowa 1:1 (0:1)
Piotr Ruszkul 81 - Maciej Gajos 6

Chojniczanka Chojnice - Nielba Wągrowiec 0:0

Zagłębie Sosnowiec - Jarota Jarocin 0:0

Ruch Zdzieszowice - Polonia Słubice 3:0 (wo)

Polonia Nowy Tomyśl - Bałtyk Gdynia 0:3 (wo)