Krzysztof Markowski: - Wciąż jesteśmy w grze, choć niektórzy nas przekreślili, niektórzy w nas nie wierzyli. Mamy charakter, zespół walczy do końca, na ile nam siły pozwolą, na ile sytuacja w tabeli się dla nas dobrze ułoży i przeciwnicy zaczną gubić punkty. Póki co patrzymy tylko na siebie, wygrywajmy. Trzeba zanotować jakąś serię zwycięstw, żeby doskoczyć do czołówki.

Od kilku meczów początki mamy bardzo dobre, a im dalej w las tym więcej drzew i jakość gry spada i to na pewno jest do poprawy. Dzisiaj się dowiedzieliśmy na odprawie przedmeczowej, że Aleks nie jest zdolny do gry i dostał szanse Kuba i moim zdaniem spisał się poprawnie. Błędów jakichś większych nie popełnił, a roboty za dużo nie miał. Pomagaliśmy sobie wzajemnie, bramkarz jest ostatnią ostoją i widzi najwięcej, także każdej cennej rady musimy słuchać.
Tomasz Łuczywek: - Mamy swoje założenia i chcemy ze Stadionu Ludowego zrobić twierdzę, aby drużyny przez pierwsze minuty nie wiedziały co się dzieje i nie mogły się otrząsnąć. Dzisiaj to wykorzystaliśmy, tak samo było z Ruchem Zdzieszowice, tak samo było z Olimpią Grudziądz. Po strzeleniu bramek to drużyna Elany zaczęła grać piłką ale to my mieliśmy więcej stuprocentowych sytuacji. My zrealizowaliśmy dziś to co chcieliśmy.
W przerwie w szatni zdecydowaliśmy, że przez pierwszy okres drugiej połowy spróbujemy strzelić kolejną bramkę, siąść na drużynie Elany i nie pozwolić im grać od tyłu. Lecz Elana utrzymywała się przy piłce, dlatego czekaliśmy na swoje okazje. Gdybyśmy wykorzystali większość z nich to drużyna elany by wyjechała z dużym bagażem bramek.
Jakub Miszczuk: - Dzisiaj dowiedziałem się, że zagram w tym meczu. Zawsze wierzę w to, że zagram, dlatego przed każdym meczem jestem gotowy i skoncentrowany, więc nie byłem zaskoczony. Drużyna zdobyła trzy punkty, z czego się bardzo cieszę, a w dodatku zagraliśmy na zero z tyłu, z czego cieszę się jeszcze bardziej. Granie przed taką publicznością to jest dla mnie zaszczyt. Aleks w tym tygodniu doznał kontuzji, oczywiście życzę mu zdrowia, ale wierzę w to, że uda mi się sportowo wywalczyć na dłużej miejsce w bramce Zagłębia.
Sławomir Jarczyk: - Praktycznie można powiedzieć, że rozstrzygnęliśmy ten mecz na samym początku, bo już po pierwszych dziesięciu minutach było 2:0. Były okazje ku temu, żeby jeszcze podwyższyć ten wynik, ale cieszymy się z tego, co jest, bo 3 punkty to był nasz główny cel. Cieszymy się też bardzo z tego, że zagraliśmy na zero z tyłu.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz