Elana to rywal, który potrafi wygrywać z najlepszymi, ale też przegrać z ligowymi średniakami. Miejmy nadzieję, że w piątek zobaczymy torunian w dyspozycji z meczu z Rakowem, a nie GKS-em Tychy.
Porażka z Rakowem, zwycięstwo z Nielbą, remis z Czarnymi, porażka z Bałtykiem, zwycięstwo z Tychami, porażka z Jarotą. Taki bilans meczów w rundzie wiosennej sprawia, że chyba nawet słynny TVN-owski wróżbita Maciej nie byłby w stanie przewidzieć, jaką Elanę zobaczymy na Stadionie Ludowym. Istnieje jednak kilka przesłanek, które pozwalają przewidywać, że naszych piłkarzy czeka ciężka przeprawa. Pierwsza jest taka, że naszym rywalom zdecydowanie łatwiej gra się poza Toruniem. U siebie przegrali z Rakowem i Jarotą oraz zremisowali z Czarnymi. Na wyjazdach rozgromili 3:0 kandydata do awansu z Tychów, zwyciężyli mocną na własnym terenie Nielbę, a ulegli tylko bardzo dobremu u siebie Bałtykowi. Poza tym, z wyjątkiem remisu z Żaganiem, Elana raz wygrywa, raz przegrywa. Po ostatniej klęsce przeciwko Jarocie, prawo serii nakazywałoby im wywieźć 3 punkty z Sosnowca.
Na szczęście każda seria kiedyś się kończy i oby dla torunian skończyła się w już jutro. Skoro z Elaną potrafiły wygrywać drużyny z dolnej połowy tabeli, to tym bardziej jest to rywal w zasięgu Zagłębia. Warto zagrać mądrze taktycznie, tak jak Raków, przeciwko któremu torunianie nie potrafili sobie stworzyć ani jednej klarownej sytuacji. Nasi piłkarze powinni też pamiętać o tym, że rywala stać zazwyczaj na rozegranie tylko jednej dobrej połowy, co potwierdziły mecze z Czarnymi i Bałtykiem. Poza tym w Toruniu skończyła się już fala optymizmu, która powstała po bardzo udanej rundzie jesiennej. Jeszcze kilka tygodni temu trener i piłkarze nie bali się mówić o tym, że Elanę stać na awans. Dzisiaj coraz częściej można usłyszeć piłkarzy usatysfakcjonowanych miejscem w pierwszej piątce. Słabnące morale próbowali ratować kibice. „Rozmowa wychowawcza” odniosła skutek, ale tylko na mecz w Tychach. Tydzień później przyszła bolesna porażka z Jarotą.
Warunkiem koniecznym do odniesienia zwycięstwa będzie zatrzymanie Łukasza Grube. To zdecydowanie najlepszy zawodnik Elany, a jednocześnie piłkarz dysponujący chyba najmocniejszym i najbardziej precyzyjnym uderzeniem spośród wszystkich drugoligowców. Zagłębiacy powinni do minimum ograniczyć ilość fauli i to nie tylko w okolicach pola karnego, ale w ogóle na własnej połowie. W meczu z Tychami Grube ustrzelił hat-tricka. Dwie spośród z trzech bramek zdobył po strzałach ze stałych fragmentów, wykonywanych z odległości około czterdziestu (!) metrów. Zresztą to właśnie ten piłkarz poprowadził Elanę do utrzymania w poprzednim sezonie, mając ogromny udział w zwycięstwie nad Zagłębiem, po którym do dymisji podał się trener Piotr Pierścionek. Dobre występy w II lidze sprawiły, że Grube trafił do ekstraklasy. W GKSie Bełchatów jednak się nie sprawdził i przed obecną rundą wrócił do Torunia.
Jak to możliwe, że drużyna, która jeszcze rok temu tonęła w długach, ledwo wiązała koniec z końcem i do ostatnich kolejek walczyła o utrzymanie, teraz zachowuje realne szanse na awans? Taki efekt daje kombinacja mądrego zaangażowania się Miasta, prezesa z głową na karku i zdolnego trenera. Miasto stworzyło z klubu piłkarską Spółkę i zaangażowało się kapitałowo. Prezes Artur Żbikowski spłaca długi narobione przez swoich poprzedników, a jednocześnie dba o to, by piłkarze regularnie mieli wypłacane pensje. Młody trener Dariusz Durda stworzył z młodej drużyny charakterną ekipę, wzmocnioną liderami, takimi jak Grube, czy Adam Młodzieniak, która braki w umiejętnościach nadrabia ambicją. To wszystko sprawia, że Elana ma duże szanse na wywalczenie awansu. Nawet jeżeli nie teraz, to w ciągu najbliższych kilku sezonów.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
6 - Jewgienij Szykawka
5 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
4 - Bartosz Snopczyński
3 - Patryk Gogół,
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
2 - Adrian Gryszkiewicz
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Kacper Siuta, Bartłomiej Wasiluk
ŻÓŁTE KARTKI:
5 - Bartosz Chęciński, Jewgienij Szykawka
4 - Adrian Gryszkiewicz, Dawid Szot
3 - Igor Dziedzic, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Kacper Skóra
2 - Emmanuel Agbor, Bartosz Boruń, Patryk Mucha, Bartłomiej Wasiluk
1 - Marcel Broniewski, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
15 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Kacper Kopera, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Zaloguj się aby dodać własny komentarz