Leszek Ojrzyński (trener Zagłębia):
- Pozostaje mi pogratulować trenerowi i drużynie gości, że wygrali. Na pewno nie jest to miłe dla nas, ale musimy to przełknąć. Nie jest przyjemnością dostać bramkę do szatni i zaraz potem drugą na początek drugiej połowy, po tym jak mówimy w szatni, że będziemy chcieli za wszelką cenę jak najszybciej wyrównać i potem iść za ciosem i odwrócić losy spotkania. Tu my dostaliśmy drugi cios i mieliśmy o wiele trudniejsze zadanie. Nic nie chciało wpaść i skończyło się jak się skończyło, bez punktów, bez bramki i trzeba myśleć już o następnym spotkaniu. Zobaczymy, co przyniosą najbliższe dni. Ja jestem zahartowany w bojach i się nie poddaję. Póki jest szansa to trzeba walczyć. Na pewno łatwo nie będzie, bo wszyscy słyszeliśmy jaka atmosfera panowała podczas meczu, czy po meczu, ale wyznaję zasadę „co cię nie zabije to cię wzmocni” i trzeba grać do końca.
- Nie myślę o zmianach w zespole w przerwie zimowej. Teraz myślę o następnym spotkaniu. Będę chciał jak najlepiej teraz te trzy mecze rozegrać i zapunktować i na pewno wtedy będziemy mądrzejsi. Ja jestem po dwóch spotkaniach, jednym wyjazdowym i jedym u siebie i już mam jakieś spostrzeżenia. Sprawdziłem szeroką grupę zawodników, niektórzy dostawali szansę niektórzy jeszcze nie. Treningi pokażą w jakiej są dyspozycji. Kolejny ciężki mecz przed nami, bo tu nie ma łatwych meczy. Jak się strzeli pierwszą bramkę to się gra łatwiej, jak tu trener wspomniał, że chłopaki poczuli się pewniej jak strzelili te dwie bramki. Wiedzieliśmy przed tym meczem, że będziemy mieć przewagę wzrostu, że będziemy grać bokami i będzie dużo stałych fragmentów gry, dużo rzutów rożnych i wolnych i tak było, ale nie chciało wpaść. Każdy z was widział, że było blisko trzy razy, ale nie wpadło i dostaliśmy bramkę do szatni. Piłka jest brutalna i dzisiaj my się o tym przekonaliśmy, ale trzeba żyć dalej.
- Niektórym się wydaje, że chłopaki przeszli obok meczu, ale to nie prawda, bo walczyli do końca, próbowali. Nerwowo to wyglądało, trzeba nad tym pracować i zobaczymy. Jestem pewien nadziei, że to będziemy poprawiać. Chciałoby się, żeby to wspólnymi siłami robić i z kibicami, bo my dalej mamy szansę. Mamy trzy punkty straty do drugiego miejsca, które daje awans. Nie bąd¼my tu samobójcami, bo niektórzy mogą przeszkodzić w tym wszystkim. To są tylko chłopacy, którzy grają w piłkę i też mają swoją psychikę i swój rozum i przykro jest im pewne rzeczy słuchać tak jak to było dzisiaj, a ja na pewno jestem do tego przyzwyczajony i się nie poddaję. Jak przychodziłem tutaj to powiedziałem, że Zagłębie jest skazane na walkę o awans, innej możliwości nie ma, bo to jest firma, dobry klub, który zasługuje na to i każdy powinien być świadomy, że jest presja i po każdym meczu przegranym będzie dostawał takie okrzyki. Ja o tym wiem, dzisiaj się nam oberwało, ale trzeba iść dalej.
Krzysztof Knychała (trener Nielby):
- Dla nas ten mecz jest ogromnym sukcesem. Przez cały tydzień nastawialiśmy się na grę z kontrataku, żeby wreszcie wykorzystać naszych szybkich skrzydłowych Witomskiego i Gryszczyńskiego. Do tego czasu graliśmy bardziej otwartą grę z wymianą krótkich podań co jak widać w tabeli nie bardzo nam służyło. Chłopcy realizowali plan w 100%, były akcje zaczepne i powroty w naszą strefę, a do tego szykowanie sobie placu pod szybkie kontrataki.
- Na pewno decydujące znaczenie w tym meczu miała bramka do szatni i bramka z szatni. Po tych bramkach dostaliśmy więcej pewności, zaczęliśmy konstruować inne akcje, ale cel był jeden – bokami i gra na Leśniewskiego. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Wywalczyliśmy punkty na bardzo ciężkim terenie od przeciwnika, który w naszym rozeznaniu będzie się liczył w rozgrywkach. Są to dla nas niezbędne punkty.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz