Poprzedni sezon Lechia rozpoczęła od ośmiu porażek, a zakończyła serią zwycięstw, pozwalających jej spokojnie utrzymać się w II lidze. Po tamtej drużynie pozostało już jednak tylko wspomnienie. Teraz nowy trener musi w Zielonej Górze od początku budować złożony z młodzieżowców zespół, który powalczy o uniknięcie spadku. O tym, że łatwo nie będzie, świadczą zaledwie dwa punkty i przedostatnie miejsce po pięciu kolejkach.
A zaczęli nie najgorzej. Na inaugurację, po bramce pomocnika Michała Sucharka, zremisowali 1:1 z Rakowem. Mogli nawet sięgnąć po zwycięstwo, ale na przeszkodzie stanął im sędzią, który nie odgwizdał, podobno ewidentnego, karnego. Takim samym wynikiem zakończył się ich drugi mecz, tym razem z bardziej wymagającym przeciwnikiem, jakim jest Nielba Wągrowiec. I znowu zielonogórscy piłkarze narzekali na sędziego, który nie podyktował jedenastki w ostatniej minucie spotkania. Dwa punkty w dwóch pierwszych kolejkach, to na razie cały dorobek Lechii. Kolejne trzy mecze kończyły się dla nich klęskami. O ile przegrana 1:2 z Polonią Słubice nie była jeszcze powodem do alarmu, to wyniki 0:3 z Bałtykiem i 1:4 z Jarotą, udowodniły, że przed młodymi lechistami jeszcze dużo pracy, by skutecznie walczyć na drugoligowym poziomie.
Przyczyn słabej postawy zielonogórzan, należy szukać w letnim okienku transferowym. Z klubu odszedł trener Maciej Murawski, twórca drużyny, która po fenomenalnej wiośnie spokojnie utrzymała się w lidze, ogrywając po drodze takie firmy, jak Zagłębie i Zawisza. Szkoleniowiec pracę znalazł właśnie w Bydgoszczy. Mało tego, zabrał ze sobą Brazylijczyka Galdino, który był podporą defensywy, a także Wojciecha Okińczyca, najlepszego strzelca zespołu, autora jedenastu bramek w rundzie wiosennej. Inny utalentowany napastnik, Rafał Figiel, trafił do Odry Wodzisław, a obrońca Michał Zawadzki do Warty Poznań.
Obowiązki trenera powierzono dotychczasowemu asystentowi Murawskiego, Mirosławowi Zelisko. Spośród najważniejszych zawodników kadry, tak dobrze radzącej sobie wiosną, w klubie pozostał wielokrotnie ratujący drużynę bramkarz Rafał Dobroliński, a także mogący występować na boku pomocy oraz w ataku Michał Kojder, który pół roku temu powrócił do Zielonej Góry po nieudanej przygodzie w Arce Gdynia. W okienku transferowym nie udało się ściągnąć żadnego z piłkarzy, którzy byli na liście życzeń trenera. Kadra została więc oparta na chłopakach z miejscowego Uczniowskiego Klubu Piłkarskiego. Lechia to jedna z najmłodszych drużyn w II lidze. Najbardziej doświadczeni w zespole, Miroslaw Topolski i Paweł Wojtysiak, mają po 24 lata. Reszta, to dopiero uczący się dorosłej piłki gracze z roczników 88-92.
Najprawdopodobniej brakiem doświadczenia należy tłumaczyć wyniki i styl gry drużyny, który nawet w zremisowanych meczach był daleki od oczekiwań trenera. Zelisko pozostaje wierny filozofii swojego poprzednika i wymaga od podopiecznych technicznej, poukładanej piłki. Na razie nie przynosi to rezultatów. Młodzi zawodnicy popełniają wiele prostych błędów, nie potrafią też nawiązać walki z dobrze przygotowanymi fizycznie rywalami. Do tego dochodzi bardzo niepewna gra w obronie i aż 11 straconych bramek. W żadnym z dotychczas rozegranych spotkań Dobrolińskiemu nie udało się zachować czystego konta. Nie lepiej prezentuje się ofensywa Lechii. Grająca jednym napastnikiem drużyna strzeliła do tej pory tylko 4 bramki, z czego dwie, autorstwa Rafała Duchnowskiego. Pod tym względem ustępuje im tylko Górnik Wałbrzych, który rozegrał o dwa spotkania mniej.
Nic więc dziwnego, że nastroje w drużynie rywali są fatalne, o czym mówią sami piłkarze z Zielonej Góry. Mimo to, chcą przywie¼ć z Sosnowca 3 punkty. Niemożliwe? Pamiętajmy o tym, że jesienią ubiegłego roku przyjeżdżali na Stadion Ludowy po ośmiu porażkach z rzędu i remis uratowaliśmy w ostatnich minutach. W rewanżu było zdecydowanie gorzej. Ulegliśmy rozpędzonej już wtedy Lechii 0:3.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
6 - Jewgienij Szykawka
5 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
4 - Bartosz Snopczyński
3 - Patryk Gogół,
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
2 - Adrian Gryszkiewicz
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Kacper Siuta, Bartłomiej Wasiluk
ŻÓŁTE KARTKI:
5 - Bartosz Chęciński, Jewgienij Szykawka
4 - Adrian Gryszkiewicz, Dawid Szot
3 - Igor Dziedzic, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Kacper Skóra
2 - Emmanuel Agbor, Bartosz Boruń, Patryk Mucha, Bartłomiej Wasiluk
1 - Marcel Broniewski, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
15 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Kacper Kopera, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Zaloguj się aby dodać własny komentarz