Z Marcinem Lachowskim, piłkarzem urodzonym i przez większą część kariery piłkarskiej związanym z klubami z Opolszczyzny, rozmawiamy o sobotnim rywalu, który pochodzi właśnie z tego regionu, wspominamy frekwencję na meczu ze Swornicą Czarnowąsy i dowiadujemy się, jak Marcin został kibicem Zagłębia.
W sobotę mecz z Ruchem Zdzieszowice. Pochodzisz z tamtych okolic, na pewno sporo wiesz o przeciwniku.
- Myślę, że nie będzie to łatwy rywal. Budują drużynę z głową. Nie jest tak, że po awansie robią rewolucję i zmieniają całą kadrę. Co sezon dochodzi tam dwóch – trzech zawodników. Nie możemy podejść do nich z nonszalancją, bo mimo, że są beniaminkiem, to mają w składzie takich zawodników, których nie powstydziłyby się drużyny z tej ligi.
Na kogo musicie szczególnie uważać?
- Na pewno na Tomka Drąga (środkowy obrońca, Marcin grał z nim w Odrze Opole – przyp. red.), który jest znany z twardej, ostrej gry. Poza tym na Adama Giesę, bardzo kreatywnego pomocnika. Mówię to w takiej kategorii, ze każdego przeciwnika należy szanować, a przeciwnika mającego w składzie takich zawodników, tym bardziej. Trzeba na nich uważać, ale oczywiście bez zbędnego respektu, bo my jesteśmy Zagłębie Sosnowiec, musimy tam pojechać i wygrać.
Bardzo dobre recenzje zbierał też bramkarz Marcin Feć, kolejny piłkarz, z którym grałeś w Odrze.
- Jestem przekonany, że nie możemy się spodziewać żadnych wpadek z jego strony, tylko będziemy musieli mocno się napracować, żeby strzelić mu bramkę. Tak się teraz zastanawiam i myślę, że spośród grających w ostatnich latach na Opolszczy¼nie bramkarzy, Marcin Feć jest najpewniejszy.
Urodziłeś się w Brzegu. Grałeś w Krapkowicach, Opolu, Leśnicy. Skąd przywiązanie do barw jedynego w twojej karierze klubu spoza Śląska Opolskiego?
- Zawsze chętnie do tego wracam, bo rok 2003, w którym znalazłem się w Sosnowcu jest bardzo fajnym momentem w moim życiu. W Zagłębiu spotkałem się ze świetną atmosferą, jeżeli chodzi o zespół. Bardzo dobrze się wkomponowałem, tworzyliśmy zgraną ekipę. Do dzisiaj utrzymuję kontakt z niektórymi piłkarzami z tamtej kadry, kilku zostało moimi przyjaciółmi. Mieszkałem w Sosnowcu, zżyłem się z tym miastem, klubem, kibicami. W końcu sam zostałem kibicem. Nawet jak nie grałem, to je¼dziłem na mecze. I tak już na pewno zostanie. Chociaż pochodzę z Opolszczyzny, to nie ma już takiej możliwości, żebym oddał serce innemu klubowi, niż Zagłębie.
To pewnie, jako kibica, martwi cię frekwencja na ostatnich meczach?
- Powiem, że jestem zszokowany. Jako kapitan zespołu chciałbym zaapelować do tych kibiców, którzy jeszcze przychodzą na mecze, żeby postarali się ściągnąć znajomych, rodzinę… Naprawdę zupełnie inaczej nam się gra, gdy na trybunach jest 5000 kibiców, niż jak jest ich 600-800, jak ostatnio. W 2003 roku graliśmy ze Swornicą Czarnowąsy, rywalem podobnego kalibru, co Polonia i na meczu było 4000 ludzi.
Może ludzie są już zmęczeni tą trzecią ligą. Poza tym słychać narzekanie, że zespół co prawda wygrywa, ale styl tych zwycięstw nie przyciąga na trybuny.
- Też myślę, że liga ma znaczenie, ale z drugiej strony tacy ludzie są kibicami sukcesu. Wiem, że styl naszej gry rozczarowuje, ale my jesteśmy zawodnikami z trzeciej ligi i trudno, żeby trzecioligowi zawodnicy w każdym meczu gromili przeciwników. Pewnie, że chciałbym żebyśmy grali super. Każdy stara się najlepiej jak potrafi. Może czasami nie wychodzi, ale postaramy się swoją grą przyciągnąć kibiców na trybuny.
Ciebie akurat kibice po każdym meczu chwalą za ambicję, trenerzy rywali mówią, że jesteś piłkarzem, który wyrasta ponad poziom tej ligi. Można wpaść w samozachwyt.
- Mnie cieszą takie słowa, tylko że ja często mam do siebie pretensje… Na przykład po meczu z Polonią zarzucam sobie, że nie potrafiłem tego wszystkiego wziąć w karb, uporządkować. A jeżeli Zagłębie meczu nie wygrywa, tak jak to było w Pucharze Polski, to mam pretensje do siebie, kolegów, do wszystkich.
Zostałeś kapitanem zespołu po meczu w Zielonej Górze. Trener Chojnacki mówił, że przekonało go to, że po stracie kolejnej bramki, gdy koledzy opuścili głowy, natychmiast wyciągnąłeś piłkę z siatki i ustawiłeś ją na środku boiska, dając tym sygnał, że trzeba grać do końca.
- Ja zawsze staram się kolegów mobilizować, a tym młodszym próbuję przekazywać moją filozofię gry. Dwa tygodnie temu odbyły się już wybory na kapitana i jestem bardzo szczęśliwy, że drużyna zdecydowała się powierzyć opaskę właśnie mi.
Po tak dobrych recenzjach nie miałeś pokusy, żeby latem zmienić klub?
- Szczerze mówiąc nie miałem żadnych ofert, ale nawet gdyby takie się pojawiły, to raczej bym z nich nie skorzystał. Jestem mocno związany z Zagłębiem, poza tym prowadzę prywatne interesy i już jakoś tak nie pędzę za pieniędzmi. Oczywiście one są ważne, ale ja się tutaj czuję jak u siebie w domu.
Czyli, gdybyś dostał propozycję gry w Zagłębiu do końca kariery, to pewnie byś ją przyjął?
- Myślę, że ja akurat bym się nie zastanawiał i przystałbym na taką propozycję. Ale zobaczymy, jak to będzie.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz